Zdaniem prezesa samorządu najnowszy projekt odpowiada na większość postulatów środowiska. – Dostrzegamy ducha unijnej reformy, ustawodawca skupił się na doregulowaniu rynku badań sprawozdań jednostek zainteresowania publicznego, a więc tych o systemowym znaczeniu dla gospodarki – wyjaśnił. Ministerstwo wzięło pod uwagę postulaty samorządu dotyczące zachowania zasady proporcjonalności i nienakładania niepotrzebnych obciążeń na mniejsze podmioty.
Zobacz: Resort finansów przygotował nową ustawę o biegłych rewidentach >>
Wciąż są jednak kwestie, które niepokoją. Chodzi m.in. o odpowiedzialność biegłych rewidentów. Mimo obniżenia kary do maksymalnej wysokości 250 tys. zł – w pierwszym projekcie mowa była o 4 milionach, w drugim o milionie – nadal limit jest zbyt wysoki i niewspółmierny do zarobków biegłych rewidentów. Zbyt wysoka jest też proponowana opłata za nadzór w wysokości 5,5 proc. zarobków z audytu. Zdaniem Krzysztofa Burnosa może prowadzić to do koncentracji rynku badań JZP.
Samorząd będzie też postulował o możliwość trwałego zwolnienia z obowiązku szkolenia emerytowanych biegłych rewidentów utrzymujących się ze świadczeń emerytalnych i nieaktywnych zawodowo. – Nikt nie widzi celowości takich szkoleń – dodał.