W ubiegłym roku dzień ten przypadł 23 czerwca, a w 2009 r. - 14 czerwca.
Dzień Wolności Podatkowej wylicza się na podstawie przewidzianego na dany rok udziału wydatków publicznych w PKB kraju. Im większy jest ten udział, tym dłużej musimy pracować, by zapłacić wszystkie daniny wobec państwa i tym później przypada moment, od którego pracujemy już na własny rachunek. Mniejszy udział wydatków publicznych w PKB to mniej podatków do zapłacenia, krótszy czas pracy, by na nie zarobić, a co za tym idzie wcześniejszy Dzień Wolności Podatkowej.
W tym roku udział sektora wydatków publicznych w PKB wyniesie ok. 48 proc., a więc będzie najwyższy od pięciu lat. Fakt ten ma miejsce pomimo tego, że na skutek tegorocznej ustawy dotyczącej OFE, w tegorocznym budżecie od łącznej kwoty 23 mld zł tzw. rozchodów odjęliśmy 9 mld zł, które trafią od obywateli bezpośrednio do ZUS (o tyle formalnie obniżone zostały wydatki rządu).
Zdaniem Centrum im. Adama Smitha, od trzech lat obserwujemy dynamiczny wzrost faktycznego opodatkowania obywateli (po ok. 100 mld zł rocznie), przede wszystkim poprzez zwiększanie zadłużenia zaciąganego przez rząd. Istotnym elementem wydatków publicznych jest obsługa zadłużenia publicznego. W związku z zadłużeniem rządu ponosimy rocznie koszt w wysokości 38 mld zł, a więc każdy obywatel pracuje prawie jedenaście dni rocznie na obsługę długów, które będą musiały zapłacić jego dzieci.
Według ekspertów, rzeczywiste potrzeby pożyczkowe rządu w 2011 roku wyniosą nie, jak podaje rząd, ponad 70 mld zł, ale blisko 160 mld zł z uwzględnieniem rolowania rat kapitałowych. Na skutek postępowania obecnego oraz poprzednich rządów, koszt obsługi długu publicznego w roku 2011 wyniesie blisko 38 mld zł tj. niemalże tyle, ile rząd przeznaczył łącznie na obronę narodową, bezpieczeństwo publiczne i wymiar sprawiedliwości.
Jak powiedział podczas konferencji prasowej wiceprezydent Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski, od kilku ostatnich lat, co roku pracujemy dla rządu ponad 170 dni. "Blisko 90 proc. tego, co rząd ma do dyspozycji, pochodzi z naszego opodatkowania. Tylko 11 proc to są inne dochody, jak chociażby zysk z NBP. (...) Według Banku Światowego Polska zajmuje obecnie 121. miejsce na 183. jeśli chodzi o przyjazność systemu podatkowego. Co ważniejsze, w ciągu ostatnich pięciu lat 60 proc. państw na świecie zreformowało swój system podatkowy. Polska niestety nie" - zaznaczył.
Dodał, że Polska jest obecnie "na drodze do znalezienia się w tej samej sytuacji, co Grecja". "To jest obraz choroby, jaka trawi Polskę od wielu lat" - zaznaczył.
Dzień Wolności Podatkowej przypadał w Polsce najpóźniej w 1995 r. - 6 lipca. Najwcześniej dzień ten wypadł w 2008 r. i 2009 r. - kiedy wyznaczono go na 14 czerwca. W ubiegłym roku dzień ten przypadł 23 czerwca. Dla porównania, w 2010 r. na Słowacji dzień wolności podatkowej przypadał w drugiej połowie maja, a we Francji i Szwecji - w trzeciej dekadzie lipca. Centrum im. Adama Smitha wylicza dla Polski Dzień Wolności Podatkowej od 1994 roku. (PAP)