Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek składa w tej sprawie skargę nadzwyczajną. Wnosi, aby Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.

Historia sprawy 

Powód wniósł do Sądu Rejonowego odwołanie od rozwiązania z nim przez jeden ze związków sportowych umowy o pracę bez wypowiedzenia. Wniósł o zasądzenie za to odszkodowania od związku.

Czytaj w LEX: Błędy przy wypowiadaniu i rozwiązywaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia >>>

Na rozprawie w marcu 2020 r. sąd odroczył rozprawę do 9 czerwca. Zobowiązał powoda do stawiennictwa celem przesłuchania w charakterze strony pod rygorem pominięcia tego dowodu. Na ten dzień wezwano też wiceprezesa związku. Potem, na podstawie specustawy z 2 marca 2020 r., sąd skierował sprawę na posiedzenie niejawne i odwołał rozprawę 9 czerwca. Wskazał, że w sytuacji niezłożenia sprzeciwu dotyczącego skierowania sprawy na posiedzenie, zakreśla pełnomocnikom termin na złożenie pytań do powoda oraz do przedstawiciela strony pozwanej, celem odebrania od stron zeznań na piśmie.

Pełnomocnik powoda wniósł o przeprowadzenie rozprawy i przesłuchanie stron z zachowaniem zasady bezpośredniości. Wskazał, że w związku ze złożonym przez pełnomocnika powoda sprzeciwem co do skierowania sprawy o rozpoznanie na posiedzeniu niejawnym z wykorzystaniem odpowiedzi stron złożonych na piśmie, działając w imieniu pozwanego stwierdza, iż w tej sytuacji kierowanie do sądu pytań na piśmie do przedstawicieli stron jest zbędne. Potem przedłożył listę pytań do stron, podtrzymując  wniosek o przeprowadzenie rozprawy. Listę pytań przedstawił także pełnomocnik pozwanego.

W październiku 2020 r. sąd dopuścił dowód z zeznań stron i odebrał te zeznania na piśmie. Skierował sprawę na posiedzenie niejawne 2 lutego 2021 r., kiedy zamknął rozprawę i wydał wyrok oddalający powództwo. Uznał, że powód dopuścił się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Wskazał, że w tym pojęciu mieszczą się takie elementy, jak bezprawność zachowania pracownika, naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie obejmujące winę umyślną, jak też rażące niedbalstwo. Sama bezprawność zachowania pracownika nie uzasadnia więc rozwiązania z nim umowy o pracę w trybie art. 52 par. 1 pkt 1 k.p. W ocenie sądu, w sprawie zostały jednak spełnione wszystkie przesłanki uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika.

Czytaj w LEX: Dowód z zeznań świadka w świetle zasady bezpośredniości >>>

Wniesiona przez powoda apelacja, z zarzutami naruszenia przepisu prawa procesowego w postaci art. 233 par. 1 Kodeksu postępowania cywilnego oraz naruszenia przepisów prawa materialnego, została w lutym 2022 r. oddalona przez Sąd Okręgowy. 

Czytaj również: Pisemne zeznania coraz bardziej popularne w sądach, chociaż prawnicy mają wątpliwości

Wniosek skargi nadzwyczajnej RPO do SN

Z uwagi na konieczność zapewnienia zgodności z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej, RPO zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego z 18 lutego 2022 r. Zarzucił mu rażące naruszenia prawa przez jego niewłaściwe zastosowanie, tj. art. 378 par. 1 w zw. z art. 379 pkt 4 i 5 k.p.c.:

  • polegające na niezastosowanie przez sąd apelacyjny art. 378 par. 1 in fine k. p. c. nakazującego sądowi w granicach zaskarżenia apelacją wzięcie z urzędu pod uwagę nieważności postępowania przed sądem pierwszej instancji, przybierającej postać pozbawienia strony możności obrony swych praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.);
  • poprzez niedostrzeżenie przez sąd apelacyjny, że skład sądu orzekającego w I instancji był niezgodny z przepisami prawa, co stanowiło podstawę nieważności postępowania w rozumieniu art. 379 pkt 4 k.p.c.

RPO wnosi do SN o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.

 


Argumentacja RPO

Wyrok rażąco narusza prawo. Chodzi o niezastosowanie przez sąd apelacyjny art. 378 par. 1 in fine k.p.c., nakazującego sądowi w granicach zaskarżenia apelacją wzięcie z urzędu pod uwagę nieważności postępowania przed sądem I instancji. Doprowadziło to do utrzymania orzeczenia naruszającego konstytucyjne prawo do jawnego rozpatrzenia sprawy przez sąd (art. 45 ust. 1 Konstytucji).

W ocenie Rzecznika, nie było ustawowych przesłanek do wydania przez sąd wyroku na posiedzeniu niejawnym. Doprowadziło to do pozbawienia obu stron procesu możności obrony ich praw w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c. Jest to okoliczność, którą sąd odwoławczy powinien uwzględnić z urzędu stosownie do art. 378 par. 1 k.p.c.

W myśl art. 148(1) par. 3 k.p.crozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym jest niedopuszczalne, jeżeli strona w pierwszym piśmie procesowym złożyła wniosek o przeprowadzenie rozprawy, chyba że pozwany uznał powództwo. Szczególne rozwiązanie w tym zakresie zawierał zaś obowiązujący w dacie rozpoznawania sprawy przez sąd pierwszej instancji art. 15zzs1 pkt 2 specustawy

Zgodnie nim, w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów k.p.c. przewodniczący może zarządzić przeprowadzenie posiedzenia niejawnego, jeżeli uzna rozpoznanie sprawy za konieczne, zaś przeprowadzenie wymaganych przez ustawę rozprawy lub posiedzenia jawnego mogłoby wywołać nadmierne zagrożenie dla zdrowia osób w nich uczestniczących i nie można przeprowadzić ich na odległość z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku, a żadna ze stron nie sprzeciwiła się przeprowadzeniu posiedzenia niejawnego w terminie 7 dni od dnia doręczenia zawiadomieniach o skierowaniu sprawy na posiedzenie niejawne.

W tej sprawie strona powodowa, wnosząc o przeprowadzenie rozprawy i przesłuchanie stron z zachowaniem zasady bezpośredniości przeprowadzenia dowodu, w przewidzianym przez specustawę terminie sprzeciwiła się przeprowadzeniu posiedzenia niejawnego, a skuteczność tego sprzeciwu uznała strona pozwana. W tej sytuacji sąd I instancji z oczywistym, rażącym naruszeniem art. 15zzs1 pkt 2 specustawy, skierował sprawę do rozpoznania na posiedzeniu niejawnym. Nie tylko dopuścił się rażącego naruszenia art. 15zzs1 pkt 2 specustawy. W sposób rażący naruszył też art. 42 par. 2 i 3 Prawa o ustroju sądów powszechnych, skoro żaden przepis ustawy nie przewidywał w takim stanie rzeczy możliwości rozpoznania sprawy na posiedzeniu niejawnym. 

Według RPO, sąd naruszył także art. 45 ust. 1 Konstytucji, przyznający każdemu prawo do jawnego rozpatrzenia jego sprawy zawisłej przed sądem. Prawo to nie ma charakteru absolutnego i może podlegać ograniczeniu, ograniczenie takie musi jednak zawsze znajdować swoją podstawę w wyraźnym przepisie ustawy. W tym zaś przypadku  wyraźny przepis ustawy uzależniał możliwość niejawnego rozpoznania sprawy na posiedzeniu niejawnym od woli stron postępowania. 

Ponadto sąd niewłaściwie zastosował do przesłuchania stron art. 271(1) k.p.c. w zw. z art. 304 zd. 3 k.p.c. Sąd w ogóle nie przeprowadził zarządzonego przez siebie dowodu z przesłuchania stron, zastępując go nieznanymi prawu dowodami w postaci pisemnych zeznań stron, a tym samym nie wyjaśnił w sposób zgodny z prawem faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Wskazane, rażące uchybienia procesowe doprowadziły do równie rażącego naruszenia art. 15zzs2  specustawy, stanowiącego, że jeżeli w sprawie rozpoznawanej według przepisów k.p.c. postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone w całości, sąd może zamknąć rozprawę i wydać orzeczenie na posiedzeniu niejawnym po uprzednim odebraniu od stron lub uczestników postępowania stanowisk na piśmie. Tymczasem sąd zamknął rozprawę , a następnie wydał na posiedzeniu niejawnym wyrok, pomimo że postępowanie dowodowe nie zostało przeprowadzone w całości. Sąd nie przeprowadził bowiem zarządzonego przez siebie dowodu w postaci przesłuchania stron. W rezultacie wydając wyrok, sąd nie wyjaśnił faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a tym samym nie dopuszczając do przeprowadzenia zarządzonego dowodu z przesłuchania stron, pozbawił strony możności obrony ich praw.

Jak wskazuje Rzecznik, zgodnie z orzecznictwem SN, wydanie wyroku sądu I instancji z naruszeniem art. 148(1) par. 3 k.p.c. skutkuje pozbawieniem strony możliwości obrony praw, a w konsekwencji powoduje nieważność postępowania w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c. Oznacza to, że wydanie wyroku sądu I instancji z naruszeniem art. 15zzs1 pkt 2 specustawy - dodatkowo bez przeprowadzenia zarządzonego przez ten sąd dowodu mającego na celu wyjaśnienie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy -  również prowadzi do nieważności postępowania w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c.

Prowadzi to do wniosku, że zaskarżony wyrok wydano z rażącym naruszeniem art. 378 par. 1 w zw. z art. 379 pkt 5 k.p.c. Sąd Okręgowy z urzędu nie wziął pod uwagę nieważności postępowania, co ze względu na to, że rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 52 par. 1 pkt 1 k.p. wymaga ustalenia stosunku psychicznego pracownika do skutków swojego postępowania, mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy.

 

Cena promocyjna: 89 zł

|

Cena regularna: 89 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 0 zł


Sprawa udziału ławnika w wyrokowaniu 

Nie jest to jedyne uchybienie procesowe. Rozpoznając apelację, sąd nie dostrzegł również, że skład sądu I instancji był niezgodny z przepisami prawa, co stanowi podstawę nieważności postępowania w rozumieniu art. 379 pkt 4 k.p.c.

Zgodnie z art. 323 k.p.c., wyrok może być wydany jedynie przez sędziów, przed którymi odbyła się rozprawa poprzedzająca bezpośrednio wydanie wyroku. Tymczasem sprawa została skierowana na posiedzenie niejawne, które zostało wyznaczone w tym samym dniu, o czym zawiadomiono dwóch ławników. A zarządzeniem wydanym w tym samym dniu, z uwagi na niestawiennictwo jednego z nich, sąd wyznaczył w ramach zastępstwa innego. W tym też dniu sąd zamknął rozprawę i wydał wyrok. 

Zdaniem RPO, ławnik, który 2 lutego 2021 r. dowiedział się o zasiadaniu w składzie orzekającym, a następnie uczestniczył w tym samym dniu w wydaniu wyroku, nie mógł poczynić odpowiednich spostrzeżeń, istotnych z punktu widzenia oceny wiarygodności dowodów, zwłaszcza dotyczących winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa pracownika. 

Ławnik ten został wyznaczony ad hoc, na co pozwala par. 72 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości. Przepis ten nie znosi jednak zasady bezpośredniości i nie pozwala na to, aby w tym  samym dniu, w którym został wyznaczony do składu, na posiedzeniu niejawnym, bez udziału stron, taki ławnik brał udział w wydaniu wyroku rozstrzygającego o winie umyślnej lub rażącym niedbalstwie pracownika.

Można mieć uzasadnioną wątpliwość, czy ten sposób sprawowania wymiaru sprawiedliwości z udziałem czynnika społecznego wypełnia treść konstytucyjnego prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przez sąd. Ten, kto nie zna sprawy, którą rozstrzyga, nie może bowiem orzekać sprawiedliwie. Dlatego w ocenie RPO Sąd Okręgowy -  nie dostrzegając z urzędu tych naruszeń procedury - wydał wyrok z rażącym naruszeniem art. 378 par. 1 w zw. z art. 379 pkt 4 k.p.c. 

Jak podkreśla RPO, te rażące naruszenia zasady sprawiedliwości proceduralnej nie zostały dostrzeżone przez sąd rozpoznający apelację. Dlatego wniesienie  skargi nadzwyczajnej było konieczne właśnie w celu przywrócenia sprawiedliwości proceduralnej, a tym samym zapewnienia zgodności z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej.