Chodzi o projekt ustawy o rynku pracy i służbach zatrudnienia (nr UC 29), przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Projekt trafił właśnie do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych, a wszystkim zainteresowanym wyznaczono termin na zajęcie stanowiska o projekcie. Wojewodowie, organizacje społeczne i gospodarcze, ministerstwa oraz organy (m.in. ZUS, KRUS, GIP) dostały na to 21 dni, a organizacje pracodawców, związki zawodowe i Rada Dialogu Społecznego otrzymały 30 dni. Jedynie w piśmie adresowanym do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego ministerstwo termin nadesłania opinii nie został wyznaczony.
Czytaj również: Jest projekt aktywizacji biernych zawodowo i zatrudnienia seniorów poszukujących pracy>>
Obszerny akt
A jest co czytać i analizować. Przedstawiony przez MRPiPS projekt liczy 316 stron i nie o objętość projektu tu chodzi, ile o jego zakres. Projekt wdraża bowiem 13 dyrektyw Unii Europejskiej oraz ma służyć stosowaniu dwóch rozporządzeń: rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/589 z dnia 13 kwietnia 2016 r. w sprawie europejskiej sieci służb zatrudnienia (EURES), dostępu pracowników do usług w zakresie mobilności i dalszej integracji rynków pracy oraz zmiany rozporządzeń (UE) nr 492/2011 i (UE) nr 1296/2013 (Dz. Urz. UE L 107 z 22.04.2016, str. 1, z późn. zm.) oraz rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 987/2009 z dnia 16 września 2009 r. dotyczącego wykonywania rozporządzenia (WE) nr 883/2004 w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego (Dz. Urz. UE L 284 z 30.10.2009, str. 1, z późn. zm.).
Ponadto projekt przewiduje nowelizację aż 54 naszych ustaw.
- Już w konsultacji od dziś projekt ustawy o rynku pracy, tj. duża reforma w obszarze wspierania zatrudnienia (w tym seniorów), zmian w zasiłkach dla bezrobotnych , reformy urzędów pracy, ale też większej elektronizacji i cyfryzacji – napisał w środę na platformie X Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich. I zapewnił, że w ramach FPP projekt jest już analizowany.
Cena promocyjna: 263.19 zł
|Cena regularna: 329 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 296.1 zł
Reforma PSZ, czyli co dalej czeka urzędy pracy i ich klientów
Jedną ze wprowadzanych zmian jest reforma Publicznych Służb Zatrudnienia. - Projekt ma na celu wprowadzenie zmian w działaniach publicznych służb zatrudnienia dostosowujących je do sytuacji na rynku pracy. Rozwój technologii, trendy konsumpcyjne, globalizacja i zmiany społeczne zmieniają charakter pracy oraz rynku pracy, i będą go zmieniać w przyszłości. Miarą efektywności i skuteczności państwa jest uważna obserwacja trendów i potrzeb oraz projektowanie rozsądnych, adekwatnych do potrzeb obywateli rozwiązań – podkreślają autorzy projektu w uzasadnieniu do projektu.
Ich zdaniem konieczne jest zatem wprowadzanie rozwiązań regulujących przyszłość, a nie przeszłość rynku pracy, rozwiązań adekwatnych do potrzeb klientów i pozwalającym kadrze zatrudnionej w publicznych służbach zatrudnienia (PSZ) oferować pełne wsparcie osobom poszukującym pracy i pracodawcom.
Publiczne służby zatrudnienia odgrywają ważną rolę w zwiększaniu szans na zatrudnienie osób bezrobotnych i poszukujących pracy, a pracodawcom na znalezienie odpowiednich pracowników. W 2023 r. urzędy pracy obsłużyły ponad 2,5 mln osób. Publiczne służby zatrudnienia tworzy 16 wojewódzkich urzędów pracy (WUP), które podlegają marszałkom województw oraz 340 powiatowych urzędów pracy (PUP), które podlegają starostom.
Czytaj też w LEX: Dylematy w orzecznictwie sądów administracyjnych w zakresie wykorzystywania nadużywania prawa do informacji publicznej >
Według ministerstwa, publiczne służby zatrudnienia to instytucje o dużym potencjale organizacyjnymi, ale problemem jest duże obciążenie pracą administracyjną pracowników urzędów pracy, brak wystarczającej liczby wykwalifikowanej kadry – w końcu 2023 r. np. na 1 doradcę zawodowego w PUP przypadało od 113 do 2 571 zarejestrowanych bezrobotnych. Na 1 pośrednika pracy od 43 do 891 zarejestrowanych bezrobotnych, a na jednego pracownika kluczowego (bezpośrednio pracującego z klientami) zatrudnionego w PUP przypadało od 29 do 367 zarejestrowanych bezrobotnych. - W wielu urzędach obciążenie dużą liczbą osób nie pozwala na indywidualną pracę z klientem. Koncentracja na osobach trwale bezrobotnych, niezmotywowanych do pracy powoduje, że pracownikom nie starcza czasu na dotarcie do innych grup osób nieaktywnych zawodowo. Problemem jest ciągle zły wizerunek urzędu pracy jako „anachronicznego pośredniaka” wynikający między innymi z ograniczonych możliwości nawiązywania relacji z pracodawcami, biurokracji, nadmiaru procedur, formalizmu itp. Obecny model działania urzędów pracy wymaga ponadto zdecydowanej transformacji w kierunku uwzględniającym nowe potrzeby pracodawców i pracowników oraz zmiany na rynku pracy – twierdzi resort rodziny, pracy i polityki społecznej.
Według niego, urzędy pracy powinny przede wszystkim wykonywać zadania związane z aktywizacją zawodową. Rozwój PSZ w Polsce stanowi wymóg konieczny realizacji celów polityki zatrudnienia, definiowanych na poziomie krajowym i w kontekście europejskim. Nowoczesne, odpowiednio przygotowane i odporne na kryzysy służby zatrudnienia, umożliwią wykonywanie zadań państwa w obszarze rynku pracy.
Dlatego projektowana ustawa przewiduje m.in. zmianę priorytetów PSZ – nastawienie na rynek, klienta i potrzeby przedsiębiorców, ma zapewnić unowocześnienie i zautomatyzowanie usług urzędów pracy, zwiększyć dostęp do Krajowego Funduszu Szkoleniowego (KFS) osób prowadzących firmy jednoosobowe oraz osób pracujących na podstawie umów cywilnoprawnych, - uelastycznienie gospodarowania środkami Funduszu Pracy.
- Pytanie, na ile ten projekt jest zupełnie nową regulacją, a na ile jest to poprawiony i zaczerpnięty z poprzedniego projektu przygotowanego jeszcze przez rząd PiS. Jeśli byłoby tak, że ten projekt jest zmienioną wersją tamtej regulacji, to nie znajduję tam zbyt wielu interesujących zmian mówi serwisowi Prawo.pl prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, członek Rady Dialogu Społecznego i przewodniczący Zespołu Prawa Pracy. Jak twierdzi, zaledwie przejrzał obecny liczący ponad 300 stron dokument, więc nie może odnosić się do szczegółów. – Powiem, czego mi w tym projekcie na pewno brakuje – podkreśla prof. Męcina. I wylicza: - Brakuje mi po pierwsze systemowego podejścia do rynku pracy. Celem powinna być nie tyle poprawa funkcjonowania urzędów pracy, bo to ważny cel, ale związany w ograniczonym zakresie ze zmianami legislacyjnym, a większym stopniu ze zmianami organizacyjnymi. Proponuję postawić sobie cele – pierwszym powinno być radzenie sobie z długotrwałym bezrobociem i reedukacja do 20-30 proc., dzięki efektywności aktywnej polityki rynku pracy. Ta wymaga, moim zdaniem, nowego podejścia, powrotu do zablokowanych przez poprzedni rząd zleceń usług aktywizacyjnych. W mojej ocenie, nie należy koncentrować się na usprawnieniu funkcjonowania urzędów pracy, bo one sprawdzają się w integracji migrantów, pomocy różnym grupom bezrobotnych, wypłacie świadczeń, ale nie doprowadzą do zatrudnienia osób oddalonych od rynku pracy. Na świecie zadanie to zleca się agencjom pracy, które dostają na ten cel publiczne pieniądze, z których potem są szczegółowo rozliczane – 80 proc. wynagrodzenia otrzymują po znalezieniu pracy bezrobotnym. Metoda ta w latach 2013-2015 przynosiła różne rezultaty – były spektakularne sukcesy, ale i porażki. Poprzedni rząd zablokował tę metodę, ale są przykłady takich działań realizowanych za środki ONZ w celu aktywizacji obywateli Ukrainy, czy rozpoczęty projekt restrukturyzacji „Droga do zatrudnienia po węglu”. Programy takie realizowane w całej Europie od Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Francji po kraje Skandynawskie – dlaczego brak tych rozwiązań w nowej ustawie? Dziś mamy niskie bezrobocie, a 50-60 proc. tej ogólnej liczby to stanowią osoby stale bezrobotne. Stwórzmy warunki, aby skutecznie im pomagać - podkreśla prof. Męcina.
Czytaj też w LEX: Powiatowe rady rynku pracy - podmiot lokalnego współrządzenia? >
Po drugie, jak wskazuje prof. Męcina, brakuje priorytetów, jakie ma mieć przyszły rynek pracy. – Celem powinno być wsparcie kształcenia ustawicznego, ale na ten cel Fundusz Pracy, z którego te działania są finansowane w formule Krajowego Funduszu Szkoleniowego, powołanego przez mój projekt w 2014 roku, powinien dostawać nie 300 mln zł, a 3 mld zł – podkreśla były sekretarz stanu odpowiedzialny za reformę z 2014 roku.
Po trzecie, zdaniem prof. Męciny, w projekcie brakuje też pomysłu na nowy system zarządzania i finansowania rynku pracy. - I to są główne uwagi, które mam nadzieję będziemy rozwijać w miarę szczegółowej analizy projektu, ale i szerszej dyskusji, do której resort zaprasza rozpoczynając konsultacje - dodaje.
Czytaj też w LEX: Polityka rynku pracy w Polsce wobec osób opuszczających zakłady karne >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.