Wśród zatrzymanych są Andrzej J. (były przewodniczący KNF), Wojciech K. (były zastępca przewodniczącego KNF), Dariusz T. (były dyrektor Departamentu Bankowości Spółdzielczej i Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo Kredytowych UKNF), Zbigniew L. (były zastępca dyrektora), Halina M. (była zastępca dyrektora), Adama O. (były naczelnik) oraz Dorota Ch. (były naczelnik).

Czytaj: Zatrzymanie kolejnego b. przewodniczącego KNF i jego urzędników >>

Za późno ustanowiono zarządcę

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Jak poinformowano w piątek, na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego ustalono, iż pomimo wszczęcia przez UKNF postępowania administracyjnego o ustanowienie zarządcy komisarycznego w SKOK w Wołominie w dniu 18 marca 2013 roku, zarządca taki został ustanowiony dopiero 4 listopada 2014 roku. W okresie tym UKNF przeprowadził szereg kontroli w SKOK w Wołominie. - Już pierwsza kontrola wskazywała, iż w podmiocie tym dochodzi do rażącego i uporczywego naruszenia przepisów prawa bankowego, prawa spółdzielczego, ustawy o skok oraz ustawy o rachunkowości. Wykonane przez UKNF czynności kontrolne wskazywały, że stwierdzona w SKOK w Wołominie sytuacja, może doprowadzić do powstania groźby nie spłacania zobowiązań przez SKOK w Wołominie. Tym samym UKNF w toku prowadzanego postępowania administracyjnego posiadał informacje wskazujące, iż w SKOK w Wołominie zaistniały obie wymagane prawem przesłanki ustanowienia zarządcy komisarycznego - czyatmy w komunikacie prokuratury.

Postępowanie należało zakończyć szybciej

Według prokuratorów ustalenia wskazują, że od 22 października 2013 roku UKNF zobowiązany był zakończyć prowadzone postępowanie administracyjne wydaniem projektu decyzji o ustanowieniu zarządcy komisarycznego i nadać mu stosowy bieg poprzez jego parafowanie przez naczelnika wydziału, dyrektora oraz jego zastępców i skierowanie wniosku o jego ustanowienie na posiedzenie KNF. - Tymczasem UKNF wbrew sporządzonemu wcześniej projektowi decyzji o ustanowieniu zarządcy komisarycznego podjął decyzję, iż należy kontynuować postępowanie administracyjne i przeprowadził rozprawę administracyjną - czytamy w porokuratorskim materiale. 

 



Według jego autorów podjęto decyzję o przeprowadzaniu kolejnych kontroli w UKNF, które tylko potwierdziły, iż sytuacja finansowa SKOK w Wołominie jest na tyle niestabilna, iż wymagała natychmiastowego ustanowienia zarządcy komisarycznego. - Pomimo tego UKNF nadal prowadził postępowanie administracyjne dołączając do akt postępowania protokoły z kolejnych kontroli. Dodatkowo już przed 22 października 2013 roku UKNF dysponował wynikami kontroli przeprowadzonej przez GIIF, z której wynikało, iż SKOK w Wołominie nie realizował przepisów ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzmi, co znalazło odzwierciedlenie w skierowanym przez GIIF zawiadomieniu do prokuratury o czyn z art. 299 kodeksu karnego - stwierdza prokuratura.


Spóźnione działania UKNF

Według prokuratury stan taki trwał do 15 września 2014 roku, po którym to dniu UKNF podjął czynności zmierzające do ustanowienia zarządcy komisarycznego. Jednak zdaniem prokuratorów działanie to było spóźnione, ponieważ zebrany przez UKNF materiał dowodowy uzasadniał rozpoczęcie procedury ustanowienia takiego zarządcy już od 22 października 2013 roku. - Zaniechanie podjęcia działań przez UKNF we właściwym terminie doprowadziło do powstania szkody w kwocie ponad 1,5 miliarda złotych - czytamy w dokumencie.

Mieli świadomość zaniechań?

Prokuratorzy twierdzą, że z zabezpieczonych w toku postępowania dokumentów wynika, iż wszyscy podejrzani mieli świadomość istniejącej w SKOK w Wołominie sytuacji oraz posiadali wiedzę o przebiegu postępowania administracyjnego o ustanowienie zarządcy komisarycznego, a w zakresie ich kompetencji leżało zakończenie prowadzonego postępowania administracyjnego sporządzeniem projektu decyzji administracyjnej o ustanowienie zarządcy komisarycznego w SKOK w Wołominie i przedłożenie go na posiedzenie Komisji Nadzoru Finansowego wraz z wnioskiem o jego ustanowienie.