Czy złotówkowicze pójdą w ślady frankowiczów? W TSUE znajdują się pierwsze pytania dotyczące tego wskaźnika, a polskie sądy zaczynają wydawać coraz więcej wyroków. Ostatnio wyrok w tej sprawie wydał też Sąd Okręgowy w Suwałkach. Zakwestionował w nim ważność wskaźnika WIBOR. W internecie zawrzało - dla części prawników suwalski wyrok, to szansa dla wiborowców. Inni eksperci studzą emocje i przypominają, że już niejeden wyrok w sprawie uznano za przełomowy, a w rzeczywistości taki nie był. Uważają, że podobnie będzie i w tym wypadku.
Czytaj też: Pierwsze pytania w sprawie WIBOR-u trafiły do TSUE. Złotówkowicze idą w ślady frankowiczów
Co orzekł sąd
Sąd Okręgowy w Suwałkach wydał wyrok oddalający powództwo banku. Uznał, że bank nie ma racji. Chodziło o kredyt z 2020 r., którego oprocentowanie było ustalone na podstawie wskaźnika WIBOR. Kredytobiorca przestał spłacać kredyt, bank wypowiedział umowę i wystąpił do sądu z nakazem zapłaty. Kredytobiorca złożył sprzeciw.
SO w Suwałkach stwierdził niedochowanie przez bank obowiązków informacyjnych. Chodziło o właściwe poinformowanie kredytobiorcy o tym czym jest WIBOR, w jaki sposób jest wyliczany oraz jaki wpływ na jego wysokość ma sektor bankowy. Sąd wskazał, że spowodowało to nierównowagę kontraktową stron, ze szkodą dla konsumenta. To z kolei prowadzi do stwierdzenia nieuczciwości całego warunku umownego, dotyczącego zmiennego oprocentowania.
Z zeznań kredytobiorcy wynikało bowiem, że żadne warunki umowy nie podlegały negocjacji, a w grę wchodziło tylko i wyłącznie podpisanie umowy na gotowym formularzu przedstawionym przez bank. Nie mógł on też w pełni ocenić uczciwości zaproponowanego produktu finansowego – tak w zakresie wysokości wynagrodzenia za udzielenie kredytu (oprocentowania), jak i w zakresie możliwości porównania oferty powoda z innymi ofertami i wyboru najlepszej z nich.
Złotówkowicze ruszą do sądów?
Prawnicy frankowi określają wyrok jako przełomowy. Liczą też na efekt domina, że w ślad za SO w Suwałkach, pójdą inne sądy.
- To przełomowy wyrok. Jest to prawdopodobnie pierwszy wyrok sądu w Polsce, stwierdzający wadliwość mechanizmu oprocentowania kredytu ustalonego w oparciu o stawkę WIBOR - twierdzi Piotr Pląska, radca prawny, wspólnik w Kancelarii Prawnej Radosław Górski i Wspólnicy
Dlaczego tak uważa wyrok za przełomowy? Ponieważ do tej pory pozytywne dla kredytobiorców złotówkowych oceny dotyczące wadliwości zastosowania WIBOR-u wyrażane były przede wszystkim w postanowieniach o zabezpieczeniu roszczeń, a nie w wyrokach. W postępowaniu zabezpieczającym do uzyskania korzystnego dla konsumenta orzeczenia, wystarczające było uprawdopodobnienie wadliwości oprocentowania kredytu, z kolei dla wydania pozytywnego wyroku konieczne jest udowodnienie tej kwestii. Wobec tego wydając taki wyrok, Sąd Okręgowy w Suwałkach musiał uznać, że wadliwość WIBOR-u została w tej sprawie udowodniona.
- Istotne jest to, że wadliwości, które wystąpiły w umowie ocenianej przez SO w Suwałkach, występują w większości funkcjonujących w Polsce umów kredytów i pożyczek z oprocentowaniem wyliczanym według schematu: WIBOR + marża. Sąd wydał wyrok, nie oczekując na udzielenie przez TSUE odpowiedzi na pytania prejudycjalne Sądu Okręgowego w Częstochowie. W uzasadnieniu sąd nie wyjaśnił dlaczego podjął taką decyzję, najwidoczniej nie widział potrzeby oczekiwania na wskazania TSUE, ze względu na oczywistą jego zdaniem wadliwość umowy kredytu. Trzeba w tym względzie zauważyć, że sąd rozważył szczegółowo dotychczasowe orzecznictwo TSUE dotyczące klauzuli zmiennego oprocentowania (m.in. wyrok w sprawie C-265/22 oraz postanowienie w sprawie C-655/20) i opierając się na wnioskach wynikających z tego orzecznictwa, wydał korzystne dla konsumentów rozstrzygnięcie - komentuje mec. Pląska.
Dużo ostrożniejszy w swoich poglądach jest Damian Nartowski, radca prawny, wspólnik zarządzający w WN Legal Wątrobiński Nartowski.
- Moim zdaniem ten wyrok ma duże znaczenie, jest bardzo istotnym orzeczeniem w sprawach dotyczących umów ze zmienną stopą procentową. Nie nazywałbym go jednak przełomowym orzeczeniem, zwłaszcza że sygnały związane ze zmianą podejścia do spraw kredytów dot. WIBOR, pojawiły się już wczesnym latem. Wspomnieć tu można sprawę prawomocnego postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia wydanego przez Sąd Apelacyjny w Warszawie z 25 czerwca 2024 r., VI ACz 1125/23. Orzeczenie Sądu Okręgowego w Suwałkach może pomóc sądom w innych częściach kraju krytycznie spoglądać na argumentację banków w sporach, dotyczących zmiennej stopy procentowej w umowach. A kwestionowanie takich umów nie jest nowością, co może sugerować narracja sektora bankowego. Problemy ze zmiennym oprocentowaniem kredytów czy pożyczek trafiały na wokandę jeszcze przed sporami dotyczącymi przeliczeń z wykorzystaniem kursów walut - twierdzi mec. Nartowski.
Jego zdaniem na to orzeczenie należy patrzeć z perspektywy daty zawarcia umowy, która stanowiła podstawę sporu – lipiec 2020 r., czyli niespełna 6 miesięcy przed wyznaczeniem administratora tego wskaźnika przez KNF. Co istotne, Sąd Okręgowy w Suwałkach dokładnie rozpoznał historię stawki referencyjnej WIBOR. Ważne, że obalił pewien mit dotyczący tego czym jest, a może czym nie jest WIBOR – nie jest wskaźnikiem urzędowym (nie jest kursem średnim NBP itp.). - Jego wartość kreowały i kreują podmioty prywatne, przez szereg lat zasady jego ustalania nie były nawet nadzorowane. Pozycja administratora oznacza poddanie się nadzorowi organu publicznego wyznaczonego przez dany kraj, a nie przeniesienie kompetencji do ustalania stawki wskaźnika WIBOR, tudzież sygnowania dokładności i rzetelności codziennego ustalania tejże stawki przez podmiot prywatny - dodaje mec. Damian Nartowski.
Czytaj w LEX: Dane przetwarzane przez administratora wskaźników referencyjnych stóp procentowych a informacja publiczna > >
Cena promocyjna: 111.2 zł
|Cena regularna: 139 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 111.2 zł
Żaden przełom, wyrok trafi do kosza
Nie dla wszystkich jednak ten wyrok jest ważny i przełomowy. Część prawników uważa, że argumenty sądu są chybione i Sąd Apelacyjny w Białymstoku szybko uchyli to orzeczenie.
- Uważam, że uzasadnienie tego wyroku jest nieprzekonujące. Jedyną podstawą jest przyjęcie przez sąd stanowiska, jakoby niepoinformowanie kredytobiorcy przez bank przed zawarciem umowy kredytu o tym, kto i na jakich zasadach ustala wskaźnik referencyjny WIBOR, przesądzało o wadliwości umowy - komentuje Wojciech Wandzel, adwokat, lider Praktyki Banking & Finance w Kubas Kos Gałkowski.
Według niego obowiązujące obecnie, jak i na moment zawarcia umowy kredytu (20 lipca 2020) przepisy nie wymagały, aby bank udzielał konsumentowi tak szczegółowych informacji. Poza tym, zgodnie z orzecznictwem TSUE, które Sąd Okręgowy w Suwałkach zresztą sam przywołuje, przy ocenie, czy konsument mógł ocenić skutki zawartej umowy, należy wziąć pod uwagę również informacje publicznie dostępne.
- Sąd przyjął co najmniej kontrowersyjną tezę, że w 2020 roku te informacje nie były powszechnie dostępne. Nie jest to zgodne z rzeczywistością, bowiem od wielu lat, a już na pewno w lipcu 2020 roku, administrator – „państwowa” spółka GPW Benchmark S.A. publikowała na swych stronach internetowych wszelkie informacje dotyczące wskaźnika referencyjnego WIBOR, w szczególności podawała, że to ta spółka ustala wskaźnik referencyjny WIBOR oraz prezentowała metodę ustalania tego wskaźnika - uważa mec. Wojciech Wandzel.
Zobacz w LEX: WIBORowicze jak frankowicze - czy oby na pewno? Motywy rozstrzygnięcia w sprawach frankowych a umowy kredytów z WIBORem > >
Nie ma on wątpliwości, że każdy może to sam sprawdzić. Wystarczy „proste” sprawdzenie, tj. wpisanie w wyszukiwarkę hasła „Co to jest WIBOR?” ze wskazaniem daty 2020 r. skutkuje wynikiem w postaci wielu stron internetowych (w szczególności strony GPW Benchmark i portali finansowych), które zawierały szczegółowe wyjaśnienia, kto i jak ustala WIBOR.
- W uzasadnieniu wyroku SO odwołuje się także do historycznego problemu manipulacji LIBOR i nietrafnie przyrównuje tę sytuację do ustalania wskaźnika referencyjnego WIBOR. Sąd jednak nie dostrzega kluczowych różnic między metodologią ustalania tych wskaźników. O ile ustalanie LIBOR-u w czasie, w którym miały miejsce manipulacje, odbywało się w oparciu o oceny eksperckie i nieważące kwotowania, o tyle WIBOR ustalany jest w oparciu o rzeczywiste transakcje i kwotowania wiążące banków, które te kwotowania zgłaszają. Oznacza to, że bank, który zgłosił dane kwotowanie, zobowiązany jest zawrzeć transakcje po cenie odpowiadającej kwotowaniu. Co za tym idzie -bank zgłaszający kwotowanie (uczestnik panelu fixingowego) nie może podawać kwotowań oderwanych od realiów rynkowych - mówi mec. Wojciech Wandzel.
Jego zdaniem sąd, nie wyprowadza prawidłowych wniosków z faktu, który skądinąd dostrzega, a to że unijne rozporządzenie BRM powstało m.in. na skutek manipulacji LIBOR, aby zapobiegać takim zjawiskom w przyszłości. WIBOR, ustalany zgodnie z wymogami rozporządzenia BMR, jest więc wskaźnikiem znacznie bardziej odpornym na manipulacje. Warto tu przypomnieć, że mimo głośnych i licznych wypowiedzi medialnych, nigdy nikt nie wykazał żadnych manipulacji WIBOR-rem. Ostatnio nawet NIK publicznie prostował fałszywe wypowiedzi niektórych pełnomocników kredytobiorców, jakoby taka okoliczność wynikała z jego kontroli. Sam fakt ciągłego powoływania się na sytuację związaną z LIBOR-em, a więc na działania innych niż banki polskie instytucji kredytowych przy ustalaniu innego niż WIBOR, wskaźnika świadczy o miałkości zarzutu manipulacji. Gdyby bowiem były jakieś dowody na manipulację WIBOR-em, to nikt nie traciłby czasu na wywody historyczne dotyczące innego wskaźnika.
Mec. Wojciech Wandzel podsumowuje, że sąd nieprawidłowo uznał, że skutkiem braku informacji jest kredyt nieoprocentowany. W szczególności skoro umowa określała wysokość oprocentowania na dzień zawarcia umowy, to podważenie klauzuli zmiennego oprocentowania oznacza jedynie, że oprocentowanie powinno być liczone według wprost wskazanej w umowie stopy obowiązującej na dzień jej zawarcia.
- Jestem zatem przekonany, że sąd odwoławczy (Sąd Apelacyjny w Białymstoku), który będzie rozpoznawała apelację banku, zmieni wyrok na niekorzyść konsumenta, bo warto podkreślić, że wyrok Sądu Okręgowego w Suwałkach nie jest prawomocny - kwituje.
Czytaj także w LEX: O potencjalnej wadliwości klauzuli zmiennego oprocentowania opartej na stawce WIBOR i jej skutkach > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.