W ostatnim czasie bank PKO BP wysłał do części klientów informacje o możliwości podpisania aneksu, który wprowadzałby do umowy postanowienia o sposobie postępowania w przypadku istotnej zmiany lub zaprzestania opracowywania wskaźnika referencyjnego. Informację otrzymali tylko klienci, którzy nie mają takich postanowień w umowie.

- Konieczność wprowadzenia do umów kredytowych tzw. klauzul awaryjnych, czyli klauzul mówiących o tym jak będziemy postępować w przypadku zaprzestania publikacji WIBOR, wynika wprost z unijnego rozporządzenia BMR. Te klauzule stanowią integralną część obowiązujących w banku wzorców umów finansowych – tłumaczy Kamil Biedroń, dyrektor Departamentu Obsługi Prawnej Biznesu w Santander Bank Polska.

Czytaj też: Przełomowy wyrok w sprawie WIBOR-u, czy tylko kolejny kapiszon

 

Reforma wskaźnika

Od dłuższego czasu planowana jest reforma wskaźników referencyjnych, w tym planowanym zastąpieniem WIBOR-u innym wskaźnikiem. Jeszcze do niedawna wydawało się, że tym wskaźnikiem będzie WIRON, obecnie wydaje się, że jest to mało prawdopodobne. Z komunikatów Narodowej Grupy Roboczej ds. reformy wskaźników referencyjnych wynika, że nadal trwają prace nad wyborem nowego wskaźnika referencyjnego w miejsce WIBOR-u.

Jak mówi Małgorzata Witkowska, ekspert PKO BP, aneks proponowany klientom przez PKO BP określa wyłącznie to, co bank zrobi w sytuacji zmiany lub wycofania wskaźnika. W dokumencie nie są zawarte żadne inne zmiany dot. umowy, a jego podpisanie  jest dobrowolne i nie wiąże się z żadnymi opłatami dla klienta.

Aneksy wysyła też sukcesywnie od 2021 r. mBank. Bank Pekao deklaruje, że przygotował aneks, który można podpisać w oddziałach banku. Z kolei BNP Paribas nie organizował masowej akcji informacyjnej z propozycją zawarcia aneksu i wprowadzenia do umowy klauzul awaryjnych, jednak planuje przeprowadzenie jej w 2025 r.

Celem aneksu jest zaś uregulowanie w umowie zasad postępowania na wypadek zmiany wskaźnika referencyjnego.

- Podpisanie aneksu służy zagwarantowaniu kredytobiorcy umownego standardu postępowania banku w sytuacji zmiany aktualnego wskaźnika referencyjnego. Gdyby do takiej zmiany doszło w przyszłości, a kredytobiorca nie zawarłby proponowanego mu aneksu, przepisy prawa będą zapewne regulowały jak stosować nowy wskaźnik do starych umów – wyjaśnia Wojciech Wandzel, adwokat, lider Praktyki Banking & Finance w Kubas Kos Gałkowski.  

 

Nowość
Sankcja kredytu darmowego. Praktyczny przewodnik
-20%
Nowość

Katarzyna Kozak, Karolina Pilawska, Emilia Tomanek

Sprawdź  

Cena promocyjna: 151.2 zł

|

Cena regularna: 189 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 151.2 zł


Niektóre zapisy mogą utrudnić kredytobiorcom dochodzenie praw w sądzie

Mimo że banki zgodnie deklarują, że podpisanie aneksów nie niesie negatywnych konsekwencji dla kredytobiorców, pełnomocnicy tych ostatnich zalecają swoim klientom zachowanie ostrożności, a czasem nawet odradzają podpisywanie aneksów.

- Nie zalecamy naszym klientom zawierania proponowanych aneksów, ponieważ mogliby stracić dodatkowy argument w sporze z bankiem. Ponadto, co znamienne, banki w ogóle nie tłumaczą istoty przedstawianej czynności, ograniczając się do gołosłownego przesłania dokumentu – mówi Filip Olejniczak, radca prawny w Kancelarii Konieczny, Polak Radcowie Prawni sp.p.

Większość pełnomocników kredytobiorców jednak nie odradza odrzucania z góry aneksów, tylko zaleca dokładne zapoznanie się z nim i ocenę konsekwencji, które może nieść podpisanie tego dokumentu.

- W każdym przypadku to, czy podpisać aneks, czy nie, powinno zostać poprzedzone weryfikacją treści takiego aneksu oraz konsekwencji, które wywrze lub może wywrzeć jego podpisanie, jak i niepodpisanie – radzi Damian Nartowski, radca prawny, wspólnik zarządzający w WN Legal Wątrobiński Nartowski.

Według prawników warto przyjrzeć się temu, czy parametry wskazane w aneksie nie będą prowadzić do podwyższenia kosztów udzielonego finansowania.

Dr Sebastian Frejowski oraz adwokat Adrianny Twardygrosz z Kancelarii Prawnej Frejowski Twardygrosz Wspólnicy sp.k. wskazują, że kredytobiorca powinien zwrócić szczególną uwagę, czy zaproponowana aneksem zmiana umowy kredytu zawiera akceptację stosowania w umowie WIBOR bądź ewentualne zrzeczenie się roszczeń wynikających z tych wad prawnych zastosowania wskaźnika w umowie. Podpisanie aneksu w takiej treści może zamknąć kredytobiorcy drogę dochodzenia swoich praw związanych z niedopełnieniem przez bank przewidzianych prawem obowiązków informacyjnych przy zawieraniu umowy.

Nie wszyscy pełnomocnicy obawiają się tak daleko idących skutków.

Damian Nartowski uważa, że podpisanie takiego aneksu może utrudnić dochodzenie roszczeń, a nie  je wykluczyć, gdyż w tych aneksach nie ma informacji o tym, że w umowie są nieprawidłowe postanowienia, które trzeba naprawić, jakie konsekwencje, w tym ekonomiczne wiążą się z tymi nieprawidłowościami, a także że postanowienia zmierzają one do naprawienia jakichś nieprawidłowych postanowień w umowie.

Czytaj w LEX: WIBOR – charakterystyka prawna wskaźnika referencyjnego w kontekście rozporządzenia BMR  i wybranych zarzutów dotyczących legalności jego stosowania > >

 

Podpisanie aneksu nie jest obowiązkowe

Klienci banków nie muszą podpisywać aneksów do umów, powstaje jednak wtedy pytanie, jakie będą konsekwencje.

- Część umów, szczególnie tych podpisanych w ostatnich latach, posiada klauzule modyfikacyjne, które przewidują, w jaki sposób będzie należało kontynuować umowę po zaprzestaniu publikacji WIBOR-u – mówi Piotr Pląska, radca prawny, wspólnik w Kancelarii Prawnej Radosław Górski i Wspólnicy.

- W odniesieniu do pozostałych umów banki nie mogą wymuszać na kredytobiorcach aby wyrazili oni zgodę in blanco na wprowadzenie do umowy nieznanego obecnie wskaźnika referencyjnego – dodaje. I przewiduje, że jeżeli klienci nie podpiszą aneksów, to najprawdopodobniej w przyszłości dojdzie do zmiany wskaźników referencyjnych z mocy prawa. Na to wskazują dotychczasowe doświadczenia związane z wprowadzeniem wskaźnika SARON w miejsce LIBOR. Wskaźnik SARON od kilku już lat jest stosowany w umowach indeksowanych i denominowanych kursem CHF.

- W przypadku gdyby w przyszłości zaprzestano publikacji WIBOR-u, jednocześnie w przepisach bezwzględnie obowiązujących brak było podstawy prawnej do automatycznego zastąpienia WIBOR-u innym wskaźnikiem, a kredytobiorca nie podpisałby aneksu, to widzę podstawy do przyjęcia, że taki kredyt byłby oprocentowany samą marżą, obecnie zazwyczaj około 2 proc. - wskazuje mec. Pląska.

Pełnomocnicy banków jednak nie widza takiej możliwości.

Jak wyjaśnia mec. Wandzel, w braku przepisów, oprocentowanie kredytu będzie określone na podstawie ostatniego dostępnego notowania dotychczasowego wskaźnika referencyjnego (WIBOR) i marży banku określonej w umowie. Nie jest więc tak, że zaprzestanie opracowywania WIBOR oznaczać miałoby kredyt nieoprocentowany. Jednakże już teraz, poprzez zawarcie aneksu można ustalić zasady, zgodnie z którymi strony będą postępować w razie takiej zmiany.

Sprawdź w LEX: O potencjalnej wadliwości klauzuli zmiennego oprocentowania opartej na stawce WIBOR i jej skutkach > >