Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) wniósł kasację od wyroku  nakazowego Sądu Rejonowego, w którym  prezes spółki z o.o. został skazany za nieodprowadzanie zaliczek na podatek dochodowy za okres od stycznia do grudnia 2009 r. Jego zdaniem został on wydany z rażącym naruszeniem prawa procesowego.

Czytaj też: Włodarzewska jak w soczewce skupia problemy polskich spółek

Stan faktyczny

Obywatel został oskarżony o to, że od 2009 r. jako prezes spółki z o.o. - odpowiedzialny za terminowe wpłaty zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych - nie wywiązał się z ustawowego obowiązku i nie wpłacił w ustawowym terminie pobranych zaliczek w łącznej  kwocie ponad 12,8 tys. zł na podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT-4). Chodzi o okres od stycznia do grudnia 2009 r.  Tym samym miał działać wbrew obowiązkowi z art. 38 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. To przestępstwo skarbowe z art. 77 par. 2 k.k.s. w związku z art. 6 par. 2 k.k.s., w związku z art. 9 par. 3 k.k.s.

Wyrokiem nakazowym z 12 września 2011 r. Sąd Rejonowy uznał oskarżonego za winnego zarzucanego mu przestępstwa skarbowego. Został skazany na grzywnę w rozmiarze 40 stawek dziennych po 50 zł. Ponadto zasądzono od niego 290 zł tytułem opłaty i kosztów. Skazany nie wniósł sprzeciwu od wyroku, wobec czego orzeczenie uprawomocniło się.

Zarzuty skargi RPO 

RPO zaskarżył wyrok w całości na korzyść skazanego. Wyrokowi zarzucił rażące naruszenie przepisów prawa procesowego, mające istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 500 par. 1 i par. 3 k.p.k. w zw. z art. 113 par. 1 k.k.s., polegające na przyjęciu, że okoliczności przypisanego skazanemu czynu i jego wina nie budzą wątpliwości, co w konsekwencji doprowadziło do wydania na posiedzeniu 12 września 2011 r. wyroku nakazowego - podczas gdy w świetle dowodów dołączonych do aktu oskarżenia zarówno wina, jak i okoliczności czynu zarzuconego skazanemu, budziły poważne wątpliwości, co winno skutkować skierowaniem sprawy do rozpoznania na rozprawie, w celu wyjaśnienia wszystkich istotnych dla merytorycznego rozstrzygnięcia okoliczności.

W opinii RPO wyrok zapadł z rażącym naruszeniem prawa procesowego - art. 500 par.  1 i 3 k.p.k. w zw. z art. 113 par. 1 k.k.s. Okoliczności sprawy i wina oskarżonego budziły bowiem wątpliwości, a zatem nie zachodziły prawne przesłanki umożliwiające wydanie wyroku nakazowego. Zgodnie z art. 77 par. 1 k.k.s. płatnik lub inkasent, który pobranego podatku nie wpłaca w terminie na rzecz właściwego organu, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności do lat 3, albo obu tym karom łącznie. Według art. 77 par. 2 k.k.s. jeżeli kwota niewpłaconego podatku jest małej wartości, sprawca czynu z par. 1 podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych.

Delikt karnoskarbowy z art. 77 k.k.s. ma charakter indywidualny. Popełnienie go przez osobę nieposiadającą statusu płatnika lub inkasenta może nastąpić jedynie w warunkach 9 par. 3 k.k.s., a więc wyłącznie w sytuacji, gdy osoba taka działa za płatnika (inkasenta). Chodzi zatem o osobę, która zajmuje się sprawami gospodarczymi (w tym finansowymi) płatnika lub inkasenta na podstawie przepisu prawa, decyzji organu, umowy lub faktycznego wykonywania. 

Jak tłumaczy RPO w uzasadnieniu skargi, w odniesieniu do spółek prawa handlowego, jakimi są spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, osobami tymi, co do zasady, będą członkowie zarządu spółki, a w szczególności prezes zarządu. Skoro zarząd prowadzi sprawy tej spółki, a pracami zarządu kieruje jego prezes, to jeżeli nie powierzono spraw spółki jako płatnika podatku od wynagrodzeń osób fizycznych (zaliczek na ten podatek) innemu z członków zarządu albo kierownikowi innej komórki organizacyjnej tej firmy, prezes zarządu spółki jest tą osobą, która zajmuje się jej sprawami gospodarczymi w powyższym zakresie, jeżeli nie dojdzie do wskazania, stosownie do art. 31 ustawy Ordynacja podatkowa innej jeszcze osoby odpowiedzialnej za czynności spółki jako płatnika.

W tej sprawie przesłuchany w charakterze podejrzanego wyjaśnił, że objął funkcje prezesa zarządu dopiero 28 października 2010 r. Przedłożył akt notarialny - protokół nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników z 28 października 2010 r., z którego wynika, że na zgromadzeniu powołano go na prezesa zarządu, po odwołaniu dotychczasowego. Z dokumentów wynika ponadto, że rezygnację z pełnionej funkcji (...) złożył już 31 października 2010 r., jednak w tym zakresie nie dokonano zgłoszenia do Krajowego Rejestru Sądowego. Z aktu notarialnego wynika ponadto, że (...) do dnia wyboru na stanowisko prezesa zarządu był wspólnikiem spółki.

Zgromadzony materiał dowodowy nie wskazuje, aby w okresie poprzedzającym wybór na prezesa zarządu był on członkiem zarządu spółki lub pełnił inną funkcję, z którą związana była odpowiedzialność za terminowe wpłaty zaliczek na podatek dochodowy. 

Zebrany materiał dowodowy nie pozwalał zatem, w myśl art. 9 par. 3 k.k.s., na przypisanie oskarżonemu przymiotu osoby, wykonującej w imieniu spółki obowiązki płatnika, lub zobowiązanego na innej postawie do prowadzenia spraw gospodarczych spółki, w okresie wskazanym w akcie oskarżenia, czyli począwszy od 21 lutego 2009 r.

Pomimo takiego oświadczenia podejrzanego oraz przedłożenia wskazanych dokumentów organy prowadzące postępowanie przygotowawcze nie dokonały weryfikacji tego materiału. Z akt sprawy nie wynika w ogóle, aby podjęto jakiekolwiek działania mające na celu pozyskanie danych z KRS (mimo że są jawne), celem chociażby ustalenia, kto pełnił funkcję prezesa zarządu w okresie do 28 października 2010 r., lub czy w tym okresie był osobą odpowiedzialną za wpłacenie zaliczek na podatek dochodowy w imieniu spółki, na przykład na podstawie art. 31 ordynacji podatkowej lub też na innej podstawie.

Urząd skarbowy jako oskarżyciel publiczny wniósł akt oskarżenia, wskazując, że: „obejmując kierowanie spółką musiał sobie zdawać sprawę z jej sytuacji finansowej, a więc także z istnienia zaległości podatkowych". Nie można się jednak zgodzić z twierdzeniem, iż samo objęcie funkcji prezesa zarządu 28 października 2010 r. powodowało „przejęcie" na siebie odpowiedzialności karnej za cudze działanie lub zaniechanie w okresie poprzedzającym jego wybór.

W związku z tymi wątpliwościami, zwłaszcza brakiem jednoznacznych ustaleń co do tego, na kim w okresie objętym aktem oskarżenia, spoczywał obowiązek wpłat zaliczek od podatku dochodowego, należało prowadzić postępowanie dowodowe w tym zakresie. Tym samym nie zachodziły ustawowe przesłanki umożliwiające wydanie wyroku nakazowego w myśl art. 500 par. 1 i 3 k.p.k.