W ostatnich latach gwałtowne zjawiska pogodowe spowodowały znaczne straty w majątku prywatnym i firmowym. Skalę zniszczeń, z którymi mieliśmy do czynienia, pokazują m.in. dane Polskiej Izby Ubezpieczeń. W 2022 r. odszkodowania za szkody spowodowane przez żywioły były o 23,7 proc. wyższe niż rok wcześniej - łącznie towarzystwa ubezpieczeń wypłaciły 4,2 mld zł z tego tytułu.

Inflacja powoduje, że straty są coraz wyższe

Doświadczenia ostatnich lat uzmysłowiły przedsiębiorcom, jak ważne jest odpowiednie zabezpieczenie mienia polisami. W efekcie, praktycznie każda firma uwzględnia w programie ochrony ryzyko zalania, podtopienia oraz zniszczeń wywołanych gwałtownym wiatrem.

- Jednak, jak zwykle, diabeł tkwi w szczegółach, a konkretnie w wysokości sumy ubezpieczenia. Jej dostosowanie do realnych kosztów odbudowy potencjału firmy, to dziś kluczowe wyzwanie. Mimo że inflacja powoli hamuje, to zagrożenie w postaci niedoubezpieczenia wciąż jest wysokie – zauważa Katarzyna Rydlewska, zastępca dyrektora Biura Projektów Strategicznych EIB SA.

Jeśli firma ubezpieczona jest na zbyt niską sumę, to po szkodzie może okazać się, że odszkodowanie nie wystarczy na rekompensatę strat. Zgodnie z art. 824 par. 1 kodeksu cywilnego, jeżeli nie umówiono się inaczej, suma ubezpieczenia ustalona w umowie stanowi górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela.

Zobacz linię orzeczniczą: Węgrzynowski Łukasz, Czy wyczerpanie sumy gwarancyjnej wyłącza zastosowanie art. 357(1) k.c. >

-  W razie szkody całkowitej wypłata odszkodowania nie może przekroczyć sumy ubezpieczenia wskazanej w polisie, co w przypadku zadeklarowania zbyt niskiej sumy oznacza uzyskanie odszkodowania niewystarczającego do odtworzenia mienia. Taki scenariusz dotyczy również deklaracji sum ubezpieczenia wg wartości księgowych brutto, czyli w wartościach początkowych stanowiących cenę nabycia lub koszt wytworzenia środka trwałego powiększonego o koszty ulepszeń czy inwestycji. Z jednej strony rozwiązanie kuszące, ponieważ w dość prosty sposób pozwala na zadeklarowanie sum ubezpieczenia. Z drugiej zaś strony w kontekście rosnącej inflacji. rodzi ryzyko, że już kilka miesięcy po zakupie tzw. „wartość z ksiąg” nie wystarczy na odtworzenie mienia po szkodzie całkowitej – tłumaczy Marta Buda, dyrektor ds. obsługi klienta, Marsh Polska.

Czytaj w LEX: Ubezpieczenia majątkowe w księgach rachunkowych >

 

Nowość
Gwarancje bankowe i ubezpieczeniowe
-50%
Nowość

Barbara Andrzejuk, Izabela Heropolitańska

Sprawdź  

Cena promocyjna: 124.5 zł

|

Cena regularna: 249 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 249 zł


Gdy mienie nie zostało zniszczone w całości

Niedoubezpieczenie rodzi negatywne konsekwencje w stosunku do ubezpieczonego także w razie szkody częściowej, gdyż szkoda taka daje ubezpieczycielowi możliwości wykorzystania zasady propozycji, czyli wypłaty odszkodowania w takiej części, w jakiej podana suma, według wartości odtworzeniowej, będzie pozostawać do faktycznej wartości odtworzeniowej mienia.

- Dla przykładu możemy przyjąć uproszczony schemat zdarzenia szkodowego, w którym w wyniku pożaru ubezpieczony stracił połowę budynku (koszt odbudowy tej części to 1 mln zł). W polisie mienia od wszystkich ryzyk zadeklarowano sumę ubezpieczenia na poziomie 1 mln zł, podczas gdy wartość odtworzeniowa całego budynku na dzień powstania szkody wynosiła 2 mln zł. Ze względu na 50 proc. niedoubezpieczenie (zadeklarowany 1 mln zł vs. faktyczne 2 mln zł) ubezpieczyciel wypłaci 50 proc. z odszkodowania (50 proc. z potrzebnego 1 mln zł), a więc 500 000 zł – wyjaśnia Marta Buda.

Jak podkreśla Rafał Łagowski, dyrektor działu obsługi roszczeń ubezpieczeniowych w WTW, taki sposób ustalania wysokości odszkodowania jest ugruntowaną praktyką rynkową, a orzecznictwo Sądu Najwyższego nie wyklucza możliwości stosowania zasady proporcji.

Czytaj w LEX: Kucharski Bartosz, Klauzula proporcji w umowie ubezpieczenia. Glosa do wyroku SN z dnia 28 maja 2019 r., II CSK 454/18 >

Jak aktualizować wycenę mienia?

Kluczem do weryfikacji skuteczności posiadanej ochrony jest pytanie: czy kwota wskazana w polisie (suma ubezpieczenia) pozwoli odbudować zniszczone mienie do stanu nowego oraz zastąpić uszkodzone sprzęty nowymi lub zamiennikami o podobnej jakości i właściwościach? Kolejnym ważnym elementem, jest weryfikacja sposobu deklaracji wartości mienia w polisie – rozwiązania są dwa: wartość księgowa brutto i wartość odtworzeniowa. Tylko ta druga opcja gwarantuje obecnie realne wsparcie po szkodzie. Gdy ubezpieczający deklaruje ubezpieczenie majątku według wartości księgowej brutto, ta najczęściej ma charakter historyczny i może być nawet kilkukrotnie niższa niż aktualne koszty odbudowy do stanu nowego. W ekstremalnych przypadkach różnice są dużo wyższe.

Sprawdź w LEX: Czy podatnik powinien zmniejszyć koszty ubezpieczenia samochodu proporcjonalnie do okresu wykorzystywania go na cele prywatne? >

Suma ubezpieczenia musi uwzględniać te czynniki – w innym wypadku ubezpieczenie daje tylko iluzoryczne bezpieczeństwo.

– Brak aktualizacji sum ubezpieczenia powoduje powstanie luki ubezpieczeniowej i tym samym naraża przedsiębiorców na wspomniany wcześniej zarzut niedoubezpieczenia ze strony towarzystw ubezpieczeniowych, czego skutkiem jest zazwyczaj proporcjonalna redukcja należnego odszkodowania, gdy dojdzie do szkody – dodaje Katarzyna Rydlewska.

Sprawdź w LEX:

Czy odszkodowanie uzyskane z polis zawartych na pracowników generuje przychód przedsiębiorcy? >

Czy i na podstawie jakiego dowodu, można uznać zakupiony wcześniej na prywatne potrzeby odkurzacz za składnik majątku firmowego? >