Tak jak w pierwszej tarczy finansowej wnioski o pomoc są składane przez system bankowości elektronicznej. W programie bierze udział 17 banków. Tym razem jednak wnioskodawca musi od razu przekazać dokumenty poświadczające umocowanie osoby składającej wniosek - w pierwszej tarczy trzeba było to zrobić do końca grudnia. Jeśli wniosek składa osoba upoważniona, musi mieć udzielone pełnomocnictwo opatrzone elektronicznym podpisem kwalifikowanym. Jeden kosztuje ok. 300 złotych, a taki podpis muszą złożyć np. wszyscy wspólnicy spółki cywilnej. Z profilu zaufanego skorzystać nie można. I choć Kancelaria Premiera chwali się, że w ciągu ostatniego roku dwukrotnie wzrosła liczba Polaków korzystających z profilu zaufanego - z 4,7 miliona do 9 milionów, to PFR nie uznaje bezpłatnego podpisu. - Jest tak ze względu na pewność podpisu i bezpieczeństwo obroty - tłumaczy Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR>
Czytaj również: Tarcza finansowa 2.0 – na co uważać >>
Tylko osoba dobrze umocowana może złożyć wniosek
Wniosek o środki finansowe z Tarczy 2.0 powinien zostać złożony przez osobę posiadającą umocowanie do reprezentowania wnioskodawcy (beneficjenta). W momencie składania wniosku konieczne jest dołączenie w formie elektronicznej potwierdzenia do reprezentacji podmiotu. Gdy reprezentacja wynika z CEIDG lub KRS należy załączyć wygenerowany z tych rejestrów aktualny plik. Gdy wniosek składany jest przez pełnomocnika, wówczas dołączyć trzeba pełnomocnictwo według wzoru przygotowanego PFR – beneficjent uzupełnia tyko nazwę firmy, numery NIP, KRS, REGON i dane pełnomocnika. Co najważniejsze trzeba je opatrzyć kwalifikowanym podpisem elektronicznym należącym do osób uprawnionych do reprezentacji beneficjenta, zgodnie z zasadami jego reprezentacji.
Sprawdź w LEX: Ile czasu jest na wydatkowanie pieniędzy z tarczy PFR 2.0? >
Płatny podpis kwalifikowany obowiązkowy
Zgodnie z regulaminem tarczy podpis trzeba zamieścić wewnątrz pliku w formacie PAdES, natomiast nie może być w formacie XAdES. Co to oznacza? - AdES to PDF, który daje się otworzyć przez Adobe, a informacja o podpisie jest widoczne w panelu podpisu – wyjaśnia Łukasz Drożdżowski, radca prawny. - XAdES z kolei to PDF przekonwertowany na specjalny rodzaj pliku, który można otworzyć tylko przy pomocy oprogramowania służącego do składania podpisu – dodaje. Czy w takim razie pełnomocnictwo można podpisać za pomocą bezpłatnego profilu zaufanego? Okazuje się, że nie. – Udostępniona przez rząd tzw. podpisywarka dodaje co prawda pieczęć PAdES, ale w panelu podpis w Adobe widnieje informacja, że dokument opatrzono pieczęcią ministra w imieniu podpisującego wskazanego z imienia i nazwiska oraz numeru PESEL. Zatem PDF wygenerowany przez podpisywarkę nie będzie dokumentem o takiej mocy prawnej jak ten opatrzony podpisem kwalifikowanym - wyjaśnia mec. Drożdżowski. By było inaczej PFR w regulaminie powinien wyraźnie zapisać, że pełnomocnictwo można podpisać Profilem Zaufanym.
Trudniej i drożej dla przedsiębiorców
Prawnicy dziwią się, że tak nie jest, zwłaszcza że ustawodawca coraz częściej stawia znak równości pomiędzy dokumentami z podpisanymi Profilem Zaufanym i podpisem kwalifikowanym. PZ można opatrzeć sprawozdanie finansowe, umowę, a także ofertę w przetargu, ale nie pełnomocnictwa dla PFR. Tymczasem z powodu braku podpisu kwalifikowanego przez wielu wykonawców i problemów posługiwaniem się nim, przesuwano elektronizację zamówień publicznych, aż w końcu dopuszczono PZ. Za podpis kwalifikowany trzeba bowiem zapłacić ok. 300 zł rocznie. A w przypadku spółek cywilnych pełnomocnictwo musi być podpisane przez wszystkie osoby lub podmioty będące wspólnikiem. Choć jeśli pełnomocnictwo jest udzielane jednemu ze wspólników, to nie składa on e-podpisu. Jednak w przypadku dwóch wspólników, trzeba wydać 600 złotych. Ponadto trudno wymagać uprawnionych do pomocy z tarczy finansowej 2.0 właścicieli pralni, małych sklepów, restauracji, lokali gastronomicznych posiadania płatnego podpisu kwalifikowanego. Za to z najnowszych danych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wynika, że PZ ma już ponad 9 milionów osób, a każdego dnia zakłada go średnio 9 tys. Polaków. - Gdybyśmy uwzględnili Profil Zaufany, to nie bylibyśmy w stanie od razu uznawać podpisu - trzeba go zweryfikować, i nie moglibyśmy zautomatyzować w pełni procesu ubiegania się o wsparcie. Podpis kwalifikowany nie ma takiego ograniczenia - wyjaśnia Bartosz Marczuk.
Sprawdź w LEX: Czy firmy, które odnotowały zysk brutto w rachunku zysków i strat, mogą ubiegać się o wsparcie w ramach Tarczy Finansowej? >
Zamiast pełnomocnika prokurent
Co więcej pełnomocnictwa nie można udzielić notarialnie. Jakub Jankowiak, prawnik w kancelarii FILIPIAK BABICZ potwierdza, że zrezygnowano z formy notarialnej obecnej przy programie PFR 1.0. - Nie ma więc możliwości zastąpienia kwalifikowanego podpisu elektronicznego, który przecież nie wszyscy przedsiębiorcy posiadają – dodaje Jankowiak. Czy jest inne wyjście, jeśli wniosek ma złożyć, np. księgowa? - Można powołać prokurenta albo członka zarządu i będzie on umocowany do reprezentacji, ale nie będzie pełnomocnikiem – wyjaśnia Jankowiak. O ile ustanowienie prokury dla JDG jest proste – trzeba to zrobić pisemnie i zgłosić do CEIDG, co zajmie mniej niż pół dnia, o tyle dla spółki cały proces jest bardziej skomplikowany. Po podjęciu uchwały w sprawie ustanowienie prokurenta, trzeba go jeszcze wpisać do KRS, co może potrwać kilka tygodni. Co wówczas? - Regulamin przewiduje możliwość uzupełnienia dokumentacji, jeśli np. członek zarządu nie jest ujawniony w KRS Infolinia PFR nie umiała odpowiedzieć mi na pytanie, czy tak można z prokurentem, twierdząc, że i tak będzie potrzebne pełnomocnictwo. Oczywiście nie jestem pewien jak rozstrzygnięto by sprawę np. prokurenta powołanego, ale niezgłoszonego do KRS. Zakładam jednak że dałoby się to wybronić – podsumowuje Jankowiak.
Czytaj w LEX: Tarcza finansowa PFR 2.0 >