Ministerstwo Klimatu i Środowiska przekazało do konsultacji projekt nowelizacji ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz ustawy o odpadach, która ma wprowadzić powszechny system kaucyjny. W upublicznionym projekcie został on ograniczony do opakowań szklanych i plastikowych. Wypadły z niego puszki i kartony po opakowaniach, ale wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba nie wyklucza, że system może zostać o te elementy poszerzony.

Konsultowany system obejmie więc na razie tylko zbiórkę butelek po napojach - szklanych wielorazowego użytku o pojemności do 1,5 litra oraz plastikowych jednorazowego użytku o pojemności do 3 litrów.
- System jest bardzo wąsko skonstruowany. Dotyczy bowiem wybranego rodzaju butelek po napojach. Dla przeciętnego konsumenta może być trudne rozeznanie się, która butelka szklana jest jednorazowa, a która wielorazowa. Wprawdzie opakowania objęte kaucją będą oznakowane, ale duża liczba konsumentów może na te oznaczenia nie zwracać uwagi, jeśli kaucja nie będzie zbyt wysoka – mówi dr Katarzyna Barańska, radca prawny, ekspert do spraw środowiskowych.

Sprawdź: Jak na gruncie VAT powinien postąpić podatnik, który skupuje używane butelki od indywidualnych odbiorców? >

W porównaniu do obecnego - ograniczonego do butelek po piwie - nowy system kaucyjny ma być powszechny i obejmować cały kraj. W praktyce ma to oznaczać, że jeśli ktoś kupi napój w butelce objętej system kaucyjnym w jednym z sklepie, to bez problemu (czyli np. bez paragonu zakupu) będzie mógł tą butelkę oddać (i odzyskać kaucję) w innym sklepie, w innym mieście. Choć resort podkreśla, że system jest dobrowolny, ale zdaniem ekspertów, aby był powszechny musi - objąć wszystkie placówki i tak się pewnie stanie. Tym bardziej, że przedsiębiorcy, którzy nie przystąpią do systemu, będą musieli wnosić opłatę produktową.

- Oczywiście, ktoś może nie przystąpić do systemu kaucyjnego, ale wydaje mi się, że to nie będzie mu się opłacać. Z badań w państwach, gdzie taki system kaucyjny funkcjonuje, wynika, że 80 procent wizyt do sklepu w celu oddania opakowań kaucyjnych kończy się decyzją o zakupach – wskazuje Sylwia Szczepańska ekspert w obszarze gospodarki w obiegu zamkniętym.


 

Cena promocyjna: 19.8 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 99 zł


Obowiązki uzależnione od metrażu sklepu

Projekt nakłada różne obowiązki na przedsiębiorców, którzy przystąpią do systemu. Uzależnia je od powierzchni handlowej sklepu.

Przedsiębiorca prowadzący jednostkę handlu detalicznego o powierzchni handlowej powyżej 2000 m.kw. będzie zobowiązany prowadzić na własny koszt, z wyłączeniem opakowań objętych systemem kaucyjnym, do selektywnego zbierania odpadów opakowaniowych po produktach w opakowaniach, które znajdują się w ofercie handlowej tej jednostki, według rodzajów opakowań, z których powstały odpady.

Rok 2022 w prawie ochrony środowiska >

Przedsiębiorca prowadzący sklep powyżej 100 m.kw. będzie miał obowiązek uczestniczyć w systemie kaucyjnym w zakresie co najmniej pobierania i zwracania kaucji oraz odbierania pustych opakowań i odpadów opakowaniowych. A prowadzący sklep o powierzchni handlowej nie większej niż 100 m.kw. będzie zobowiązany uczestniczyć w systemie kaucyjnym w zakresie co najmniej pobierania kaucji, czyli będzie miał obowiązki sprawozdawcze.  

Dr Katarzyna Barańska zwraca uwagę, że ustawodawca w projekcie w ogóle nie odnosi się w żaden sposób do tego jak ma wyglądać infrastruktura służąca do realizacji systemu kaucyjnego. Jej zdaniem może to być dużym problemem dla placówek o powierzchni powyżej 100 m.kw., które nie mają możliwości wybudowania np. wiaty na pojemniki zwrotne, lub wyodrębnienia dodatkowej powierzchni magazynowej przeznaczonej do tego celu. Dyskusyjne jest także korzystanie z automatów do zbiórki. A sklep o powierzchni 100 m.kw. to tak naprawdę niewielka placówka handlowa, która musi na takiej powierzchni zmieścić półki, kasę, zaplecze socjalne oraz przechowywać zapasy towarów. Często jeszcze paczki, wówczas gdy pełni rolę placówki pocztowej. Trudno tam będzie upchnąć jeszcze butelki objęte kaucją, wśród których będą też opakowania po mleku czy jogurtach, co może być szczególnie uciążliwe latem .

We wtorek, wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba powiedział, że resort specjalnie nie doprecyzowywał tej kwestii, aby pozostawić dowolność podmiotom, czy będą zbierały opakowania zwrotne za pomocą np. butelkomatów czy też ręcznie.

- To dobre rozwiązanie. Myślę, że małe sklepy wprowadzą po prostu system workowy. Na pewno przedstawiciele handlu będą musieli dopilnować, aby częstotliwość odbioru odpadów była jak największa – wskazuje Sylwia Szczepańska.

 

Resort stawia na wielu operatorów

Projekt dopuszcza utworzenie kilku systemów kaucyjnych. A to oznacza, że będzie kilku operatorów zarządzających systemem, tzw. "podmiotów reprezentujących", które mają odbierać odpady. Operatorzy mają być tworzeni przez producentów lub organizacje producentów wprowadzających opakowania na rynek.
- Zbyt dużo operatorów, to zbyt duże zamieszanie – uważa Sylwia Szczepańska.

Także Magdalena Dziczek, członek zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK, jest krytyczna wobec tego rozwiązania. Jej zdaniem, właśnie przez nie system kaucyjny może potknąć się o własne nogi. Wielu operatorów oznacza możliwe trudności z przyjmowaniem opakowań, bo jeden może przyjmować np. tylko opakowania zwrotne szklane, drugi tylko butelki plastikowe lub tylko opakowania po napojach mlecznych. Inny hipotetyczny podział mógłby dotyczyć poszczególnych marek produktów, których producenci związali się umowami z różnymi operatorami. Mogą być też różne stawki kaucyjne na ten sam typ opakowania u poszczególnych operatorów.

- I może się zdarzyć, że w jednym sklepie będzie działać kilku operatorów. Konsument może się pogubić, gdzie co oddać. Wielu operatorów,  to także dodatkowe kłopoty dla nich samych związane z rozliczeniami dotyczącymi pobranej i zwróconej (lub nie) kaucji. Takie rozwiązanie natychmiast spowoduje chaos – wskazuje Magdalena Dziczek. Uważa, że najbardziej optymalnym rozwiązaniem byłoby, aby system obsługiwał jeden operator, ewentualnie dwóch (jeden - opakowania wielokrotnego użytku, drugi - plastikowe), tak jak to się dzieje w krajach, w których system ten z powodzeniem funkcjonuje.

- Jestem jednak dobrej myśli i liczę, że te racjonalne argumenty zostaną pozytywnie rozpatrzone w toku procesu legislacyjnego - podkreśla.

Czytaj w LEX: UE walczy z plastikowymi jednorazówkami >

Anna Larsson zwraca uwagę, że standardem europejskim jest obligatoryjny scentralizowany i powszechny system kaucyjny w oparciu o jednego operatora działającego w formule non for profit. Jej zdaniem projekt ustawy dostrzega potrzebę udoskonalenia systemu opakowań wielorazowych, co jest pozytywne w kontekście rozwoju modeli ponownego użytkowania, ale wymaga dalszych refleksji nad centralizacją i scaleniem systemów na obie frakcje opakowań: jedno i wielorazowych.

- Dziś na przykład rusza system łotewski, który ma wspólnego operatora i dodatkowo jeszcze rozwija system butelek wielorazowych poprzez organizacje logistyki dla standardowych butelek wielokrotnego użytku. Trendy europejskie wymagają takich rozwiązań – wskazuje Larsson.