Gorąco wokół propozycji ministra spraw wewnętrznych powołania do życia Funduszu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej, który ma pomóc w razie klęski żywiołowej, stanu nadzwyczajnego czy wojny. Pomysł krytykuje minister finansów. Nie podoba mu się, że miliardy złotych z budżetu państwa będą wpływać do zewnętrznego funduszu. W jego opinii jest to też niespójne z reformą systemu budżetowego, która zmierza do ograniczenia tego sposobu finansowania zadań oraz z postulatami NIK, która domaga się zwiększenia przejrzystości sektora finansów publicznych i ograniczenia finansowania zadań w ramach tworzonych nowych funduszy.

Ale nie tylko resort finansów nie jest zachwycony pomysłem stworzenia nowego funduszu. Swoje zastrzeżenia mają również dwa państwowe koncerny: KGHM i Orlen, które będą musiały finansować fundusz. Swoje uwagi przesłały w ramach konsultacji publicznych projektu. Przede wszystkim mają obawy do sposobu ustalania wpłaty środków. Przypominają, że uderzy to w nie finansowo i z niektórych inwestycji będą musiały zrezygnować. 

Czytaj też: PZFD: Rząd narzuca nierealne zasady budowy schronów

Państwowe spółki sfinansują walkę z klęskami żywiołowymi

Utworzenie Funduszu Ochrony Ludności i Obrony Cywilne przewiduje projekt ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej, konkretnie art. 117. Zgodnie z nim spółki o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa będą zobowiązane do przeznaczania co najmniej 3 proc. wydatków inwestycyjnych za rok poprzedni na inwestycje związane z zapewnieniem realizacji zadań ochrony ludności. Listę tego rodzaju spółek ma zawierać rozporządzenie prezesa Rady Ministrów wydane na podstawie art. 31 ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym. Jest ich ok30, wśród nich:  ORLEN, PGNiG, LOT, TVP, PZU, TVP czy PKO BP. Ale to tak naprawdę od woli premiera będzie zależało, która spółka zapłaci daninę. 

Powołanie do życia funduszu budzi ogromne emocje, o czym pisaliśmy w artykule Fundusz Sprawiedliwości bis? Miliardy złotych ze spółek na obronę ludności i nie tylko. Proponowane rozwiązania są bowiem bardzo nieprecyzyjne. Pojawiają się więc obawy, że Fundusz Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej może być w przyszłości drugim Funduszem Sprawiedliwości, czyli środki na nim zgromadzone nie tylko nie pomogą w razie klęski żywiołowej czy wojny, ale pójdą na zupełnie inne cele. 

 


A przejrzystość finansów publicznych? 

Opinia Ministerstwa Finansów zgłoszona w trakcie konsultacji projektu jest miażdżąca. MF uważa, że niedopuszczalne jest rozpraszanie środków publicznych poza gospodarkę stricte budżetową, w formie tworzenia podmiotów finansowych zasilanych głównie ze środków budżetu państwa.

Twierdzi też, że przyjęcie takiego rozwiązania jest niespójne z postulatami reformy systemu budżetowego, które zmierzają do ograniczenia funduszowego finansowania zadań, jak i opublikowaną białą księgą przedstawiającą stan polskich finansów publicznych 2016-2023, w której stwierdza się m.in. że: „proceder wypychania coraz większej części wydatków z budżetu państwa do innych jednostek (głównie państwowych funduszy celowych lub funduszy w BGK) jest przejawem niegospodarności środkami publicznymi.”

- Niezależnie od wyjaśnień MSWiA dotyczących formy organizacyjnej i zasad funkcjonowania Funduszu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej, należy podkreślić, że utworzenie nowego państwowego funduszu celowego stoi również w sprzeczności z postulatami NIK, która zwraca uwagę na konieczność podjęcia działań w celu zwiększenia przejrzystości sektora finansów publicznych i ograniczenia finansowania zadań w ramach tworzonych nowych funduszy - pisze Marta Melania Niżałowska-Pactwa, dyrektor generalny MF.

Konsultacje po łebkach i nie dla wszystkich

Bardzo dużo zastrzeżeń ma również KGHM. Jego zdaniem termin na wniesienie uwag był zdecydowanie za krótki. Projekt ustawy przekazano do konsultacji 17 czerwca 2024 r. a uwagi można było przesłać tylko do  21 czerwca. Trudno w tak krótkim czasie ustosunkować się do rządowej propozycji. Zwraca też uwagę, że projektu w ogóle nie przekazano do konsultacji organizacjom pracodawców, natomiast trafił on do jednostek samorządu oraz organizacji społecznych takich jak: Caritas, związki harcerskie, pożarnicze, łowieckie.

W obszernej Ocenie Skutków Regulacji zabrakło również wzmianki o zobowiązaniu spółek o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa do ponoszenia wydatków, ani nie zostały one jasno ujęte w tabeli jako podmioty, na które projekt oddziałuje w sposób finansowy. 

Nie wiadomo też do końca, w czym mają spółki partycypować. Przepisy są bowiem nieostre. Zastrzeżenia KGHM budzi definicja „inwestycji związanych z zapewnieniem realizacji zadań ochrony ludności”, w której mają partycypować państwowe spółki. 

Artykuł 8 projektu ustawy zawiera wprawdzie definicję infrastruktury niezbędnej dla realizacji zadań ochrony ludności, którą jest w szczególności infrastruktura zapewniająca:

  • miejsce schronienia i noclegu oraz budowle ochronne;
  • zaopatrzenie w wodę i żywność oraz w produkty lecznicze;
  • energię elektryczną, paliwo, łączność, usługi teleinformatyczne i transport;
  •  pomoc medyczną;
  • magazynowanie i dystrybucję rezerw materiałowych;
  • realizację zadań ratowniczych, pomocy humanitarnej i pomocy doraźnej;
  • wykrywanie, ostrzeganie, powiadamianie i alarmowanie o zagrożeniach;
  • funkcjonowanie innych usług publicznych,

tym niemniej - w opinii KGHM - nie są to pojęcia tożsame.  - Z całą pewnością zwroty „infrastruktura” i „inwestycja” nie są tożsame i mają odmienne zakresy pojęciowe. Potwierdza to fakt, iż w obrębie jednego aktu w sposób konkurencyjny używa się zwrotu „inwestycja” i „infrastruktura”. Przykładowo, w art. 4 pkt 4 lit. j wskazano na „zapewnienie funkcjonowania infrastruktury niezbędnej dla realizacji zadań ochrony ludności”, a w art. 15 ust. 1 pkt 16) wskazano, że do zadań ministra właściwego do spraw wewnętrznych w zakresie ochrony ludności należy prowadzenie działalności inwestycyjnej w zakresie ochrony ludności o charakterze ogólnokrajowym. Rozbieżności te należałoby w ustawie usunąć poprzez wprowadzenie definicji „inwestycji związanych z zapewnieniem realizacji zadań ochrony ludności”, do których „infrastruktura” jako pojęcie węższe mogłaby się zaliczać - pisze Grzegorz Rataj, dyrektor naczelny ds. prawnych KGHM Polska Miedź S.A.

Mamy wpłacać, ale w zasadzie to ile? 

W opinii KGHM w projekcie brakuje wskazania maksymalnego poziomu, do którego spółki o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa zobowiązane byłyby wydatkować (przeznaczać) na inwestycje związane z zapewnieniem realizacji zadań ochrony ludności.

- Co więcej, w projekcie nie wskazano, w jaki sposób owo „przeznaczanie” miałoby następować, tj. czy poprzez bezpośrednie finansowanie, poprzez dofinansowywanie infrastruktury niezbędnej dla realizacji zadań ochrony ludności czy też poprzez wpłaty na fundusz (zgodnie z definicją zawartą w art. 7 ust. 2 projektu ustawy). W każdym przypadku takie działania byłyby jednak pozbawione podstawy prawnej, ponieważ z jednej strony spółka nie zalicza się do kręgu podmiotów ochrony ludności, o których mowa w art. 16 projektu ustawy (a w konsekwencji m.in. nie wykonuje i nie świadczy usług na rzecz infrastruktury, o której mowa w art. 8 ust. 1 projektu ustawy), z drugiej zaś strony projekt ustawy nie przewiduje, aby przychodami funduszu miałyby być wpłaty środków pieniężnych ze spółek o istotnym znaczeniu dla gospodarki - tłumaczy Grzegorz Rataj. 

ORLEN z kolei ma zastrzeżenia do wskaźnika określającego wielkość sumy do przeznaczenia na realizację inwestycji mających na celu ochronę ludności. Chodzi o to, że w przypadku ORLEN S.A., jak również pozostałych spółek z Grupy Kapitałowej ORLEN, które spełniają ustawowe kryteria spółek o istotnym znaczeniu dla gospodarki państwa, realizacja tego obowiązku wiązać się będzie z obowiązkiem przeznaczenia od kilkuset milionów do nawet miliarda złotych rocznie na cele związane z ochroną ludności.

-  Ze względu na brak szczegółowych wytycznych i opisu, co do sposobu wyliczania podstawy inwestycyjnej dla 3-procentowego wskaźnika wymaganych nakładów inwestycyjnych, niemożliwe jest wskazanie dokładnej kwoty, która corocznie będzie musiała być przeznaczona na cele związane z ochroną ludności, co wynika także z wielkości i zakresu prowadzonych już, jak również planowanych, przez spółki Grupy Kapitałowej ORLEN inwestycji - czytamy w opinii.