Projekt ma mieć w środę 13 lutego br. pierwsze czytanie w Sejmie na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Czytaj: Senat uderza w kancelarie odszkodowawcze>>
Pełny zakaz zbycia wierzytelności
Ustawa w pierwotnym zamierzeniu twórców miała regulować działalność tzw. kancelarii odszkodowawczych. Jednak tuż przed skierowaniem projekt do Sejmu został w niej jednak zmieniony zapis art. 9, który otrzymał brzmienie „Nie można przenieść wierzytelności z tytułu czynów niedozwolonych na doradcę lub osobę trzecią”. Przepis ten będzie stanowić lex specialis wobec art. 509 Kodeksu cywilnego, mówiącym o przelewie wierzytelności przez wierzyciela. Sformułowanie „lub osobę trzecią” oznacza ni mniej, ni więcej, tylko pełny zakaz przelewu jakiejkolwiek wierzytelności wynikającej z czynu niedozwolonego. O ile do tej pory w Kodeksie cywilnym istniał przepis art. 449 zabraniający zbycia pewnych roszczeń o charakterze osobistym (i to też nie w sposób absolutny), tak teraz nie będzie możliwe zarówno zbycie roszczeń o charakterze osobistym jak i majątkowym. Będzie to rewolucyjna zmiana w całym systemie prawa cywilnego w Polsce.
Cena promocyjna: 20.73 zł
|Cena regularna: 25.9 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Koniec z bezgotówkowymi naprawami samochodów
Jeżeli zapis taki wejdzie w życie to dotknie on następujące obszary rynku:
- Serwisy samochodowe i koniec tzw. napraw bezgotówkowych. W chwili obecnej metoda bezgotówkowa polega na tym, że w przypadku szkody klient przyjeżdża do warsztatu i zleca mu naprawę i jednocześnie zbywa przysługujące mu do ubezpieczyciela roszczenie na warsztat. Jako że ubezpieczyciele mają w zwyczaju nie dopłacać do naprawy jakieś niskie kwoty po które nie opłaca się klientowi iść do sądu (w skali makro to są dla nich dziesiątki milionów oszczędności rocznie), taka cesja jest konieczna. Warsztat dokonuje naprawy według tego co się należy klientowi zgodnie z przepisami / umową ubezpieczenia, a jak jest jakaś niedopłata to sam idzie do sądu przeciwko ubezpieczycielowi jako uprawniony (i zawsze wygrywa, bo merytorycznie ma po prostu rację). Jeżeli wejdzie "zakaz cesji" to cofniemy się do początku lat 90, ponieważ żaden warsztat nie będzie klientowi prowadził naprawy z tym ryzykiem, że klient weźmie pieniądze do ręki. Klienci więc będą musieli przedpłacać z góry na naprawę (brać kredyt? wtórna wiktymizacja?).
- Banki i kredyty. W umowach kredytowych (np. przy kredytach mieszkaniowych) jest cesja roszczeń do ubezpieczyciela na bank. Teraz to będzie wyłączone. Klienci będą więc mogli bezpośrednio odbierać pieniądze na przykład jak się mieszkanie spali. Będzie to więc ogromne utrudnienie dla banku, ponieważ klient może po prostu z pieniędzmi zniknąć
- To jest tylko mały wycinek, bo pewnie takich branż które dotknie zakaz cesji okaże się, że jest mnóstwo jak przepis finalnie wejdzie.
Rewolucyjna zmiana w prawie cywilnym
Warto zauważyć, że pojęcie "wierzytelności wynikającej z czynu niedozwolonego" jest bardzo szerokie i takie pojęcie funkcjonuje też w zwykłych stosunkach gospodarczych. Jeżeli jest jakaś np. umowa i wierzytelność między przedsiębiorcami, a z pewnych przyczyn nie bardzo jest podstawa prawna żeby zasądzić z klasycznych przepisów typu art. 471 Kc, to sądy mogą skorzystać np. z art. 415. Teraz przelew/cesja takiego roszczenia nie będzie też możliwa.
Jak więc widać w bardzo "niszowej" i przepychanej bokiem ustawy (12 artykułów!) wynika ogromna zmiana dla całego prawa cywilnego i pewien "pomnik prawa". Co na to minister sprawiedliwości? Co by powiedziała Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego, gdyby jeszcze istniała?