Skierowany właśnie do konsultacji publicznych projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych zakłada zmianę zasad funkcjonowania tzw. małego ZUS, obowiązującego od początku 2019 r.

Czytaj jakie zasady rządzą obecnie małym ZUS >>

Za jego sprawą składki mogłyby być ustalane zarówno w proporcji do dochodu, jak i do przychodu, w zależności od wybranej przez przedsiębiorcę formy opodatkowania, a roczny limit przychodów zamiast na poziomie 30-krotności płacy minimalnej ma być ustalony w stałej kwocie 120 tys. zł. Podstawę wymiaru składek stanowiłoby 50 proc. kwoty dochodu lub przychodu osoby prowadzącej działalność gospodarczą.

Mały ZUS plus

Nowe zasady nazwano małym ZUS Plus. Ministerstwo przedsiębiorczości, autor projektu, szacuje, że skorzysta z niego ok. 350 tys. najmniejszych przedsiębiorców.  – Każdego miesiąca zaoszczędzą oni średnio po kilkaset złotych – przekonuje  minister Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości. I podaje, że przykładowo, przedsiębiorca, którego miesięczny przychód w 2019 roku wynosił średnio 7 tys. zł, a dochód – 3 tys. zł, w przyszłym roku będzie płacił na ubezpieczenia społeczne 474 zł miesięcznie plus obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne zamiast ponad 1 tys. zł.  Zdaniem ekspertów jednak wielu przedsiębiorców, nawet małych, nie załapie się na niższe składki. ‒ Tak jak relatywnie niewiele osób korzystało z małego ZUS - do tej pory około 180 tys. osób ‒ tak niewiele skorzysta pewnie z małego ZUS Plus - ocenia  Przemysław Hinc, doradca podatkowy ze spółki PJH Doradztwo Gospodarcze. Według niego, liczba beneficjentów Małego ZUS Plus może być nawet o połowę niższa niż szacowana przez autorów projektu. Dlaczego?

 

Dla kogo rozszerzony mały ZUS

Łukasz Kozłowski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich, zauważa, że na nowych przepisach skorzystają przedsiębiorcy o wysokiej rentowności obrotu, ponieważ tylko oni są w stanie generować satysfakcjonujący dochód przy stosunkowo niskim poziomie przychodów (do 120 tys. zł rocznie). - Dotyczy to prowadzących działalność gospodarczą przedstawicieli wolnych zawodów, samozatrudnionych oraz usług niematerialnych – np. tłumaczy, prawników, bardzo drobne zakłady usługowe – ocenia Łukasz Kozłowski. Jego zdaniem z nowego systemu nie skorzystają prawie wszystkie firmy z sektora, ze względu na wysoką relację kosztów do przychodów. - Ponadto na poziomie ok. 6 tys. zł miesięcznego dochodu składki wyliczane proporcjonalnie zrównują się ze składkami ryczałtowymi, więc można wciąż mówić o tym, że reguły funkcjonowania systemu ubezpieczeń społecznych będą bardziej sprzyjające firmom osiągającym wyższy dochód. Wyjątkiem będą relatywnie niskomarżowe branże, gdzie jednak zdarza się osiągać przychód nieprzekraczający średnio 10 tys. zł miesięcznie – ocenia Łukasz Kozłowski. 

Duży krąg wykluczonych

Co do zasady jednak, jak podkreśla MPIT, to jest właśnie ulga dla najmniejszych przedsiębiorców prowadzących samodzielnie działalność gospodarczą lub w formie spółek osobowych. Przemysław Hinz zauważa jednak, że projekt przewiduje cały katalog wykluczeń. Z możliwości płacenia niższych składek nie skorzystają bowiem przedsiębiorcy rozliczający zryczałtowany podatek dochodowy w formie karty podatkowej i jednocześnie korzystający ze zwolnienia z VAT. - Właśnie z tej formy płacenia podatku korzystają przeważnie rzemieślnicy: krawcowe, kaletnicy, fryzjerzy czy np. szewcy - tłumaczy Przemysław Hinz. - - Domyślam się, że powodem takiej decyzji jest to, że organy podatkowe obawiają się, iż nie będą w stanie zweryfikować, czy te osoby faktycznie uzyskują takie dochodowy, jak deklarują. To można jednak w bardzo prosty sposób rozwiązać, rozszerzając obowiązek stosowania kasy fiskalnej ‒ mówi Przemysław Hinc.

A to  nie jedyne wykluczenia. Dojdzie jeszcze wyłączenie dla przedsiębiorców korzystających z preferencyjnych składek (tj. możliwości opłacania składek od 30 proc. minimalnego wynagrodzenia w ciągu 24 miesięcy prowadzenia działalności). 

Innym wyłączeniem jest prowadzenie działalności gospodarczej w poprzednim roku kalendarzowym przez mniej niż 60 dni, albo ubezpieczenie społeczne również z innych tytułów niż prowadzenie działalności gospodarczej. Poza tym z ulgi wyłącza wykonywanie pozarolniczej działalności gospodarczej na rzecz byłego pracodawcy.

Co, gdy dochód wzrośnie

Osobnym problemem może być fakt, że mały ZUS Plus opłacany jest nie od faktycznie, na bieżąco, uzyskiwanych dochodów, ale na podstawie przychodów/dochodów uzyskanych za rok poprzedni. - Dochody te mogą bardzo się różnić ‒ zauważa Przemysław Hinc. W takiej sytuacji może okazać się, że przekroczenie rocznego progu choćby o 1 zł może spowodować konieczność zapłacenia nawet dwukrotnie wyższych składek. Dlatego zdaniem Przemysława Hinca „Mały ZUS Plus” dla przedsiębiorców, których przychody w poprzednim roku nie przekroczyły 120 tys. zł, a miesięczny dochód - 6 tys. zł, to pozorowana ulga bardziej nastawiona na cele wizerunkowe niż realną pomoc małym przedsiębiorcom.