Europejska inicjatywa obywatelska „Europa Wolna od Futer” („Fur Free Europe”) ma na celu przede wszystkim wprowadzenie zakazu tworzenia ferm zwierząt futerkowych oraz wprowadzania produktów futrzarskich pochodzących z hodowli na rynek europejski. Jak zaznaczają organizatorzy, hodowla zwierząt futerkowych budzi powszechny sprzeciw, głównie ze względu na jej okrutny charakter i brak możliwości zapewnienia zwierzętom dobrostanu. 

Czytaj też: Jest szansa na skuteczny zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach​ >>

 

Nowość
Traktat o Unii Europejskiej. Komentarz
-50%
Nowość

Robert Grzeszczak, Dagmara Kornobis-Romanowska

Sprawdź  

Cena promocyjna: 199.5 zł

|

Cena regularna: 399 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 279.3 zł


Europa przoduje w produkcji futer 

Jak wynika z danych, Europa wciąż jest jednym z największych producentów futra. Wśród gatunków zwierząt najczęściej wykorzystywanych w tych celach wymienia się zwłaszcza norki, lisy i jenoty. Niechlubnym liderem wśród producentów futer z norek jest Polska - wiele wytwarzanych jest również w Grecji i na Litwie. Z kolei Finlandia przoduje w produkcji futer z lisów i jenotów. 

Kryzysem dla branży futrzarskiej okazała się pandemia koronawirusa - odnotowano wówczas znaczący spadek popytu na futra. Ze względu na ogniska wirusa, które odnotowywano w fermach norek, doszło wówczas również do masowych ubojów tego gatunku w niektórych państwach członkowskich UE. Jak podkreślają inicjatorzy wprowadzenia zakazów, fermy są nie tylko zagrożeniem dla dobrostanu zwierząt, ale także przyczyniają się do zanieczyszczania środowiska. Nieekologiczny jest również sam proces produkcji futer. 

- Zakaz produkcji futer w niektórych państwach członkowskich powoduje zakłócenia konkurencji na rynku futrzarskim. Handlowcy z tych państw członkowskich, w których nie ma zakazu produkcji, mają uprzywilejowaną pozycję w porównaniu z handlowcami z tych państw UE, w których hodowla zwierząt futerkowych została już zakazana - podkreślają organizatorzy inicjatywy "Fur Free Europe". 

Europosłowie będą debatować nad wprowadzeniem zakazu w czwartek. Ze względu na zebraną liczbę podpisów do obywatelskiej inicjatywy będzie musiała odnieść się także Komisja Europejska. Stanowisko zostanie przedstawione najprawdopodobniej pod koniec roku.