Obecna sytuacja dopuszcza możliwość przyjmowania np. na targach, eventach, koncertach czy wydarzeniach plenerowych dopuszczalną liczbę osób, a do limitu nie wliczają się osoby zaszczepione. Pytanie tylko: jak i kto może sprawdzać, kto się zaszczepił? Doświadczenia przedsiębiorców pokazują, że ten przepis to fikcja. Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie chce zmian w prawie. 

Krytyka  spadła na przedsiębiorców

– Szczególnie dotkliwy jest ten brak regulacji np. dla organizatorów wydarzeń plenerowych, koncertów czy targów. Przedsiębiorcy nie wiedzą czy mogą pytać swoich klientów czy uczestników wydarzenia o szczepienie. Wielu rezygnuje z tego i przyjmuje maksymalną dopuszczalną liczbę gości, a mogłaby większą, gdyby te przepisy były bardziej precyzyjne – uważa Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Czytaj też: Ograniczenia dla niezaszczepionych mogą być konieczne, ale trudne do wdrożenia>>

Obecne zasady sanitarne przewidują, że:

  • Siłownie, kluby fitness, kasyna, obiekty handlowe, placówki pocztowe, biblioteki, targi, konferencje, wystawy i sale zabaw – nowy limit uczestników – 1 osoba na 10 mkw
  • Imprezy i spotkania organizowane na świeżym powietrzu, w lokalu lub w wydzielonej strefie gastronomicznej - maksymalnie 150 osób, Zgromadzenia - maksymalnie 150 osób.
  • Kina i teatry - maksymalnie 75 proc. obłożenia.
  • Hotele i restauracje - maksymalnie 75 proc.

 

Czytaj w LEX: Różnicowanie a dyskryminacja – status prawny osób szczepionych i nieszczepionych na COVID-19 >

 

Północna Izba  Gospodarcza  w Szczecinie twierdzi, że limity te nie obowiązują osób w pełni zaszczepionych na COVID-19. I tu zaczyna się pewien problem. Praktyka ostatnich miesięcy pokazuje, że nawet jeżeli przedsiębiorca chce zweryfikować czy jego klient jest zaszczepiony czy nie, to nie ma do tego odpowiednich narzędzi. Najbardziej kłopotliwa sytuacja jest przy organizacji imprez plenerowych, eventów, targów czy konferencji.

– Cała Europa zmierza w stronę reglamentowania pewnych wydarzeń wobec osób, które nie są zaszczepione. U nas niestety sytuacja wygląda tak, że problem weryfikacji kto jest zaszczepiony, a kto nie, spada na przedsiębiorców. Niektórzy próbowali na początku weryfikować tę sprawę np. podczas organizacji koncertów czy podczas rezerwacji miejsc w restauracjach, ale szybko okazało się, że klienci nie chcą być pytani o takie sprawy. Przedsiębiorcy zgłaszali nam, że klienci reagują bardzo negatywnie na próbę tu cytat „segregacji sanitarnej” – mówi Hanna Mojsiuk. 

 

 - Izba jest za szczepieniami, musimy wrócić do normalności. Nie zgadzamy się na to, by przedsiębiorcy byli hejtowani za to, że chcą zapewnić jak największe bezpieczeństwo uczestnikom swoich wydarzeń, a przy okazji zwiększyć ich ilość. Uważamy, że regulacje odnośnie weryfikacji kto jest zaszczepiony, a kto nie powinny być bardziej precyzyjne – mówi prezes Mojsiuk.

Czytaj w LEX: Obowiązek szczepienia a Konwencja Praw Człowieka. Omówienie wyroku Wielkiej Izby ETPC z dnia 8 kwietnia 2021 r., 47621/13 (Vavřička i inni) >

Przedsiębiorcy boją się oskarżeń o segregowanie klientów i uczestników wydarzeń. Marcin Jarczyński, członek rady Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, organizator eventów i konferansjer przyznaje, że przepis dotyczący limitów gości jest obecnie tylko przepisem „papierowym”. – Nie spotkałem się jeszcze z weryfikacją podczas eventów. Sytuacja trochę inaczej ma się na ślubach, gdzie często państwo młodzi oraz ich goście wypełniają ankiety i deklaracje po to, by zwiększyć liczbę zaproszonych osób – mówi Jarczyński. – Przedsiębiorcy mają wielki problem: z jednej strony chcą przyjąć jak najwięcej osób na konferencję, event, koncert czy do restauracji. Z drugiej nie chcą być oskarżeni o dyskryminacje, segregację czy inne zachowania, które przez klientów będą źle odebrane. Rentowność wydarzeń plenerowych, np. koncertów zależy od liczby uczestników. Im więcej, tym większa szansa na zysk. Z drugiej strony sami artyści często nie chcą, by dokonywano podziału na zaszczepionych i niezaszczepionych. Tutaj weryfikacja jest niemal niemożliwa – dodaje Marcin Jarczyński.

Słabe prawo

Prawnicy zwracają uwagę na „błędne koło” w tym temacie. - Nie ma aktualnie przepisów szczególnych regulujących uprawnienia przedsiębiorcy co do możliwości weryfikowania tak wrażliwych i chronionych z punktu widzenia RODO informacji jak szczepienie czy stan zdrowia  - przyznaje Marek Jarosiewicz z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski. To podstawowy problem przedsiębiorców w tym temacie.

- Z jednej strony to organizator, przedsiębiorca, ma dbać o przestrzeganie obowiązujących limitów i weryfikować fakt zaszczepienia, z drugiej strony ustawodawca nie zadbał o to, by temu przedsiębiorcy przyznać skuteczny instrument pozwalający na zgodne z prawem wykonanie  obowiązku. Jednocześnie, tenże przedsiębiorca narażony jest na kary administracyjne wymierzane przez Sanepid w sytuacji, gdy limit uczestników zostanie przekroczony – mówi  mec. Jarosiewicz..

 I dodaje: Co więcej, aktualnie nadal niestety nie ma regulacji odnośnie osób, które co prawda nie zostały zaszczepione, ale zgodnie ze współczesną wiedzą podobnie jak osoby zaszczepione nie stwarzają poważniejszego zagrożenia dla zdrowia społeczeństwa - przede wszystkim chodzi tu o osoby, które w ostatnim czasie przebyły Covid-19 oraz osoby, które legitymują się negatywnym testem na obecność koronawirusa, wykonanym w ostatnich godzinach.  W moim przekonaniu w tej sytuacji nie sposób mówić o jakimkolwiek mechanizmie umożliwiającym „zwiększenie limitów” - jedynym rozwiązaniem jest, jak uważam, podejście „zdroworozsądkowe” i poproszenie potencjalnych klientów ponad limit o dobrowolne podanie danych.

 

Cena promocyjna: 15.9 zł

|

Cena regularna: 159 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 31.8 zł