Sąd Okręgowy Gorzowie Wielkopolskim oddalił odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w której stwierdzono, że była prezes zarządu odpowiada za zadłużenie spółki z  tytułu nieopłaconych składek na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne oraz fundusz. Była prezes zarządu złożyła apelację, ale Sąd Apelacyjny w Szczecinie ją oddalił.

 

Była prezes zarządu odpowiada za zadłużenie

W uzasadnieniu wskazano, że spółka trwale zaprzestała spłaty swoich wymagalnych zobowiązań. Natomiast złożony przez wierzycieli wniosek o ogłoszenie jej upadłości został oddalony przez Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim, ponieważ majątek dłużnika nie wystarczył nawet na zaspokojenie kosztów postępowania. Następnie nadzwyczajne zgromadzenie wspólników rozwiązało spółkę oraz otwarto likwidację. Sąd ocenił, że była prezes zarządu ponosi odpowiedzialność za zaległości z tytułu składek, które powstały w czasie, gdy formalnie pełniła swoją funkcję i nie ma przy tym znaczenia okoliczność, czy rzeczywiste zarządzanie spółką należało do innych osób. Ponadto w wyroku stwierdzono, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nie miało miejsca z uwagi na okoliczności przez nią niezawinione.

Czytaj także: Od odpowiedzialności członków zarządu i rad nadzorczych spółki można się ubezpieczyć >>>

Zwolnienie lekarskie bez wpływu na odpowiedzialność

Pełnomocnik byłej prezes zarządu wniósł skargę kasacyjną. Sprawą zajął się Sąd Najwyższy, który wskazał, że w kwestii odpowiedzialności osób trzecich za zobowiązania składkowe, art. 31 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych odsyła między innymi do art. 116 Ordynacji podatkowej. Przepis ten nie zwalnia członka zarządu od odpowiedzialności, nawet gdy faktycznie nie wykonywał swojej funkcji. Nie oznacza to wykluczenia przesłanki winy. Niemniej była prezes zarządu nie wskazała i nie wykazała obiektywnych okoliczności, które uniemożliwiałyby jej wykonywanie obowiązków zarządu spółki. Przeszkodą tą nie był okres zwolnienia lekarskiego i urlopu macierzyńskiego, ponieważ w tym czasie zajmowała się ona sprawami spółki, m.in. zawierała umowy o pracę. Nie stwierdzono też, że była prezes zarządu miała ograniczony dostęp do ksiąg rachunkowych lub nie miała żadnej wiedzy o sytuacji finansowej spółki.

 

Cena promocyjna: 269.09 zł

|

Cena regularna: 299 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 269.09 zł


Przyczyna niewypłacalności nie ma znaczenia

SN podkreślił, że odpowiedzialność przewidziana w art. 116 Ordynacji podatkowej jest niezależna od tego, czy niewypłacalność spółki była zawiniona przez zarząd, czy też powstała z przyczyn leżących po stronie innych organów spółki, jej wspólników lub z przyczyn obiektywnych. Dlatego też jako nieistotne oceniono wyjaśnienia byłej prezes zarządu, że w okresie sprawowania mandatu nie angażowała się w działalność spółki, godząc się na to, aby faktycznie zarządzał nią jej wspólnik (prywatnie konkubent, któremu udzieliła pełnomocnictwa). Podstawą powstania odpowiedzialności na podstawie ww. przepisu jest bowiem sam fakt bycia członkiem zarządu. Sąd podkreślił, że była prezes zarządu nie zgłosiła wniosku o ogłoszenie upadłości. Wniosek ten został złożony przez wierzycieli, ale został oddalony przez Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim, ponieważ majątek spółki nie wystarczył nawet na zaspokojenie kosztów postępowania. Mając powyższe na uwadze, SN uznał, że w sprawie nie wykazano przesłanki uzasadniającej przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania. 

Postanowienie Sądu Najwyższego z 11 października 2023 r., sygn. akt I USK 137/23