Nie tylko krewni czy przyjaciele obdarowują się prezentami przy okazji Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Także firmy chętnie przekazują w tym czasie różne drobiazgi osobom, z którymi współpracują. Z tego mogą wyniknąć problemy, jeśli prezent zaszkodzi obdarowanemu.

Jak mówi Magdalena Szota, dyrektor ds. obsługi klienta, Dział Ubezpieczeń OC, Marsh Polska, najpopularniejszymi prezentami są: czekolady, alkohol, przetwory owocowe, a także gadżety firmowe, m.in. kubki termiczne, powerbanki. Każdy z tych produktów może wyrządzić szkodę, dlatego należy pamiętać o dokładnym sprawdzaniu producentów i sprzedawców tych produktów - z uwagi na fakt, iż również ponoszą odpowiedzialność za produkt.

Czytaj też: Jak rozliczyć firmowe prezenty świąteczne

 

Bezpieczniej wyjść z prezentem z szarej strefy

W przypadku prezentów oferowanych przez przedsiębiorcę, zwykle występuje jedna z dwóch sytuacji. Pierwsza polega na tym, że przedsiębiorca zamawia u usługodawcy zajmującego się przygotowywaniem i wysyłaniem standardowych koszy prezentowych, składających się z produktów powszechnie dostępnych na rynku i hermetycznie zapakowanych, by ten sporządził i dostarczył je do kontrahentów i klientów tego przedsiębiorcy. Druga typowa sytuacja to taka, gdy przedsiębiorca zamawia przygotowanie zestawu, ale u zaprzyjaźnionego usługodawcy, który zajmuje się tego typu działalnością w szarej strefie i oferuje np. kosze wędlin niewiadomego pochodzenia; przedsiębiorca o tym wie, ale decyduje się na taki wybór, bo to korzystna cenowo oferta lub dobry znajomy.

Jak tłumaczy dr Kamil Szpyt, radca prawny prowadzący własną kancelarię, w przypadku pierwszej sytuacji trudno będzie mówić o jakiejkolwiek odpowiedzialności tego usługobiorcy, jeżeli np. batonik był zepsuty i ktoś dostał po nim biegunki. Inaczej będzie w drugim przypadku, kiedy to poza twórcą koszyka, który będzie tutaj odpowiadać za produkt niebezpieczny, można się zastanowić nad odpowiedzialnością deliktową usługobiorcy.

- Należy bowiem mieć na względzie, że wprowadzanie do obrotu żywności szkodliwej dla zdrowia lub życia człowieka oraz produkcja lub wprowadzanie do obrotu żywności zepsutej lub zafałszowanej to – zgodnie z odpowiednio art. 96 i 97 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia – przestępstwo. Wprowadzający do obrotu nie musi przy tym czynić tego w ramach prowadzonej działalności gospodarczej i otrzymywać z tego tytułu jakichkolwiek gratyfikacji. W razie więc zatrucia można rozważyć wytoczenie przeciwko przedsiębiorcy powództwa w oparciu o art. 23 i 24 w zw. z art. 448 kc, a dokładnie dotyczące zdrowia jako dobra osobistego – wyjaśnia Kamil Szpyt.

Co jednak będzie z odpowiedzialnością w przypadku, gdyby przedsiębiorca zamówił np. produkcję batoników, które miały być oznaczone wyłącznie jego znakiem towarowym (plus ewentualnie życzeniami świątecznymi)?

- Wydaje się, że z uwagi na fakt, że tych słodyczy nie będzie wprowadzał do obrotu w ramach prowadzonej działalności gospodarczej a ich rozdanie będzie miało charakter incydentalnej akcji promocyjnej, to te przepisy nie znajdą tutaj zastosowania – mówi Kamil Szpyt.

Czytaj w LEX: Zwolnienie od podatku świadczeń z ZFŚS > >

 

Nowość
Kodeks cywilny. Komentarz
-20%
Nowość

Małgorzata Balwicka-Szczyrba, Anna Sylwestrzak

Sprawdź  

Cena promocyjna: 303.2 zł

|

Cena regularna: 379 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 265.29 zł


Za zatrutą bombonierkę odpowiada producent

Regułą jest, że to producent ponosi odpowiedzialność, jeśli ktoś się zatruje otrzymanym prezentem świątecznym albo gdy ten prezent poparzy go czy wybuchnie w rękach.

ZAŁÓŻ BEZPŁATNE KONTO - artykuł dla użytkowników Moje Prawo.pl
Pozostało: 85% treści Dziękujemy, że tu jesteś! Jeżeli chcesz przeczytać cały artykuł, załóż BEZPŁATNE KONTO
lub zaloguj się
Zaloguj się!
Nie masz jeszcze konta na Moje Prawo.pl? Załóż konto