W apelu Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców pisze, że w dzienniku ustaw (poz.2177) ukazała się nowelizacja rozporządzenia w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Na przedsiębiorców z wielu branż zostały nałożone nowe obowiązki, które spowodują wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Ograniczenia w zakresie ilości klientów niezaszczepionych mogą doprowadzić do spadku przychodów firm.
Jakie obostrzenia
Według rzecznika wprowadzone obostrzenia dotyczą przedsiębiorców, którzy już wcześniej, na kilka miesięcy byli zmuszeni do zaprzestania działalności. Firmom tym - zgodnie z ustawą - przysługiwało odszkodowanie za czas zamknięcia według określonych rozporządzeniem warunków. Rozporządzenie o odszkodowaniach obejmowało okres do 30 kwietnia i pieniądze do tej daty zostały z tzw. tarczy branżowej wypłacone. Problem w tym, że lockdown obowiązywał znacznie dłużej. Do 15 maja zamknięta była gastronomia, a restauracje bez tzw. ogródków (zdecydowana większość lokali) nie mogły pracować do 28 maja. Hotele były zamknięte do 7 maja, od 8 maja do 5 czerwca mogły wynajmować tylko 50 proc. miejsc. Targi, konferencje, wystawy zostały otwarte 6 czerwca. Baseny, kina, teatry, siłownie i solaria mogły zacząć działać od 28 maja, a dyskoteki od 26 czerwca.
- Od kilku miesięcy wielokrotnie interweniowałem w sprawie braku rekompensat dla firm objętych obostrzeniami epidemicznymi w maju i czerwcu br., kierując pisma do Ministerstwa Rozwoju i do Pana Premiera. Urzędnicy odsyłali mnie od „Annasza do Kajfasza”, moje apele wędrowały pomiędzy Kancelarią Premiera a Ministerstwem Rozwoju, do dzisiaj nie odnosząc skutku - wyjaśnia Adam Abramoowicz, rzecznik MiŚP.
Tłumaczy on, że przedsiębiorcy nie mogą w nieskończoność czekać na należne im pieniądze, tym bardziej, że od 1 grudnia ponownie zostały na nich nałożone restrykcje covidowe. Prosi więc premiera o osobistą interwencję w tej sprawie. Brak rozporządzenia umożliwiającego wypłacenie rekompensat za zamknięcie firm w rzeczywistym, pełnym okresie lockdownu zagraża bytowi ekonomicznemu wielu przedsiębiorstw z sektora MŚP i podważa zaufanie przedsiębiorców do Państwa.