Zdaniem PRCH, która zrzesza ponad 200 firm działających w branży miejsc handlu i usług, straty branży centrów handlowych pogłębiają się z każdym dniem. Według dyrektora zarządzającego PRCH Krzysztofa Poznańskiego, dla branży kluczowa jest wiedza dotycząca najbliższej przyszłości w kilku aspektach - w zakresie stabilności i przewidywalności decyzji rządu, możliwości nieprzerwanego działania, obowiązujących regulacji i ukierunkowanej symetrycznej pomocy państwa dla najemców i wynajmujących.
- Po drugim, jesiennym lockdownie perspektywa nieprzerwanego działania pozwalała mieć nadzieję na możliwość wyjścia z kłopotów całej branży. Tymczasem, po kolejnych ograniczeniach działalności centrów handlowych i obciążeniu kosztami niezgodnej z prawem abolicji czynszowej, która przerzuca skutki finansowe lockdownów wyłącznie na wynajmujących, sytuacja jest inna – ocenia Krzysztof Poznański.
Czytaj: Rząd chce pomóc najemcom w galeriach, wynajmujący protestują>>
Właścicieli galerii martwią zapowiedzi rządu
Branża obawia się, że po zapowiedziach rządu z początku kwietnia na właścicieli i zarządców centrów handlowych spadnie główny ciężar pokrycia kosztów obostrzeń. Według Poznańskiego, rozwiązaniem problemów nie jest wyłącznie przywrócenie działalności, ale uporządkowanie prawa.
– Usunięcie art. 15ze tzw. ustawy covidowej dotyczącej abolicji czynszowej oraz uruchomienie rozwiązań stosowanych w innych krajach. Chodzi o dopłaty do czynszów dla najemców, tak by mogli regulować swoje zobowiązania wobec wynajmujących, a wynajmujący wobec banków – zaznacza dyrektor zarządzający PRCH.
Stowarzyszenie wskazuje, że branża nadal nie otrzymała propozycji legislacyjnych do nowego rozwiązania zapowiadanego przez premiera Mateusza Morawieckiego 1 kwietnia. Szacuje, że wprowadzenie nowych ustawowych regulacji czynszowych znacząco zwiększy koszty finansowania wsparcia dla najemców ponoszone przez wynajmujących, w porównaniu do dotychczas obowiązującej abolicji czynszowej (art. 15 ze). Jeśli zapowiedziane zmiany weszłyby w życie, to obniżki czynszów o 50 proc. przez trzy miesiące po lockdownie kosztowałyby wynajmujących ok. 1,15 mld zł, a koszt każdego jednego tygodnia lockdownu obciążyłby budżety wynajmujących kwotą ok. 140 mln zł.
Pomysł rządu równa małych najemców z sieciami handlowymi
Przy stosowaniu abolicji czynszowej tydzień lockdownu kosztuje wynajmujących ok. 190 mln zł. Jednocześnie brak jest jakichkolwiek informacji dotyczących możliwego wsparcia dla właścicieli i zarządców centrów handlowych, rekompensującego uprzywilejowanie jednych z uczestników rynku – najemców, względem drugich – wynajmujących.
Władze stowarzyszenia podkreślają, że ustawodawca po raz kolejny proponuje rozwiązanie, które automatycznie przyznaje każdemu najemcy zniżki w czynszach, bez uwzględnienia indywidulanej sytuacji finansowej i biznesowej danego przedsiębiorcy. Tak samo traktuje małych i średnich przedsiębiorców, franczyzobiorców, czy najemców prowadzących pojedyncze lokale oraz duże sieci handlowe, zarówno polskie, jak i zagraniczne, a przecież skala potrzeb i zgłaszanych problemów poszczególnych firm jest zupełnie inna.
Polska Rada Centrów Handlowych wskazuje, że poszkodowani w wyniku przedstawionych zmian w umowach najmu są wszyscy właściciele i zarządcy centrów handlowych w Polsce o powierzchni powyżej 2 000 mkw. - około 300 z ponad 570 obiektów handlowych działających w Polsce należy do polskich właścicieli.