"Ryzykowali i nie ustępowali (w działaniach), poświęcali się i ocalili ludzi" - napisała w uzasadnieniu na stronie internetowej pisma jego redaktor naczelna Nancy Gibbs.
"Nie błyszcząca broń przesądza o zwycięstwie w walce, lecz dzielność serca bohatera" - głosi przysłowie. "Być może jest to prawda dotycząca wszelkich bitew, ale na pewno - podkreśla Gibbs - jest to prawda w wojnie toczonej przy użyciu środków odkażających i modlitwy".
Czytaj: Ebola nadal szerzy się w Sierra Leone i Gwinei >>>
"Przez dziesięciolecia wirus ebola straszył afrykańskie wioski, jak jakiś mityczny potwór, który co kilka lat domagał się ludzkiej ofiary, a następnie powracał do jaskini. Ale w 2014 roku nagłe wystąpienie wirusa przekształciło się w epidemię, która tym razem dotknęła zatłoczone slumsy w Liberii, Gwinei i Sierra Leone, następnie przeniosła się do Nigerii i Mali, Hiszpanii, Niemiec i Stanów Zjednoczonych; w sposób bezprecedensowy uderzyła w lekarzy i pielęgniarki, niszcząc infrastrukturę ochrony zdrowia publicznego" - czytamy w tygodniku.
Według najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w trzech najbardziej dotkniętych przez ebolę państwach Afryki Zachodniej - Liberii, Gwinei i Sierra Leone - zarejestrowano już 6331 zgonów na tę chorobę, a Sierra Leone wyprzedziło Liberię jako państwo z największą liczbą zachorowań. W sumie zakażonych zostało 17 800 osób.
Szczególnie narażeni na zakażenie się wirusem, który przenosi się przez kontakt z płynami ustrojowymi osoby zarażonej, są lekarze i pielęgniarki. Wirus, który po raz pierwszy wykryto w 1976 roku, nie roznosi się drogą kropelkową.
W roku 2013 tytuł Człowieka Roku tygodnik "Time" przyznał papieżowi Franciszkowi, a w roku 2012 - prezydentowi USA Barackowi Obamie. Pismo co roku wyróżnia osobę, grupę osób lub ideę, które miały w danym roku największy wpływ na wydarzenia na świecie w pozytywnym lub negatywnym sensie. (pap)