Zgodnie z tą regulacją,  rodzice lub opiekunowie prawni będą zobowiązani przedstawić kserokopię dokumentu potwierdzającego odbycie obowiązkowych szczepień przez dziecko. Warunek ten nie dotyczy dzieci, które mają potwierdzone stosownym dokumentem przeciwwskazania medyczne do wykonania szczepień. 
- Należy eliminować zagrożenia związane z epidemiami. Wyznajemy zasadę, że dzieci, które nie mogą być szczepione ze względów zdrowotnych oczywiście mogą uczestniczyć w zajęciach w żłobku. Jeśli jednak jest to działanie wbrew przyjętemu obowiązkowi szczepień – rodzice sami wykluczają swoje dzieci z udziału w opiece żłobkowej organizowanej przez miasto – powiedział Marek Sternalski, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, której głosy zdecydowały o przyjęciu uchwały.

Czytaj: Samorząd lekarski apeluje o promocję szczepień, bo przybywa nieszczepionych dzieci>>
 

Zdaniem Przemysława Alexandrowicza, szefa klubu PiS, który głosował przeciw uchwale, nie można zgodzić się z polityką władz publicznych, które rodzicom zmagającym się z problemami związanymi ze szczepieniami "oferuje tylko mandaty karne bądź zakaz wstępu do miejskich żłobków". - Doceniam wagę szczepień jako podstawowego sposobu walki z chorobami zakaźnymi, ale skoro przy każdym leku mamy pokaźną ulotkę z dziesiątkami skutków ubocznych, to nikt nie może powiedzieć, że tak masywny lek, jakim jest szczepionka – zwłaszcza szczepionka kombinowana podawana małemu dziecku – nie przynosi skutków ubocznych. Zatem zasada zachęcania do szczepień tak, ale metoda wprowadzenia tej zasady przez przymus – nie – powiedział.