Opracowany przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych projekt nowelizacji ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych przeszedł etap prac w podkomisji specjalnej (powołanej przez Komisje Zdrowia oraz Finansów Publicznych). Jeszcze w lipcu ma wrócić na połączone posiedzenie tych komisji.

Projekt do odrzucenia? 

Przypomnijmy, że OZZPiP zaproponował m.in. podniesienie współczynnika pracy dla czterech z dziesięciu grup zawodowych: stażystów, lekarzy i lekarzy dentystów bez specjalizacji. Poza tym samorząd pielęgniarski chce powiązania wynagrodzenia pielęgniarek i położnych z faktycznie posiadanymi kwalifikacjami. Inną postulowaną zmianą jest gwarancja przekazywania środków na pokrycie wzrostu minimalnego wynagrodzenia.

Czytaj więcej w serwisie Prawo.pl: Pensje pielęgniarek - projekt skierowany do pierwszego czytania w Sejmie

Propozycji nowelizacji przyjrzał się Trójstronny Zespół ds. Ochrony Zdrowia. W wydanej opinii jego członkowie zauważają, że projekt dzielił pracowników sektora ochrony zdrowia, a skutkiem wprowadzenia zmian byłby wzrost niepokojów społecznych oraz konfliktów pomiędzy różnymi grupami zawodowymi. – Nie zakłada poprawy sytuacji pracowników niemedycznych, bez których sprawne funkcjonowanie podmiotów leczniczych jest niemożliwe. Przedstawione skutki finansowe bazowały na historycznych danych i obarczone były ryzykiem dużego niedoszacowania – tłumaczą sygnatariusze.

I chociaż podczas prac parlamentarnych dokonano wielu zmian w pierwotnym projekcie, zdaniem zespołu to nie wystarczy. – W ocenie zarówno przedstawicieli związków zawodowych, jak i organizacji pracodawców, projekt w obecnym kształcie również nie powinien być procedowany –  podkreślają w swoim piśmie przedstawiciele Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia.

Lista zastrzeżeń i powodów, dla których należy wstrzymać prace, jest długa. Zdaniem Zespołu: 

  • nie opracowano oceny skutków regulacji dla propozycji rozwiązań legislacyjnych,
  • nie przedstawiono źródeł finansowania dla planowanych rozwiązań, co jest szczególnie niepokojące wobec trudności finansowych Narodowego Funduszu Zdrowia,
  • nie wypracowano wspólnego stanowiska do przedmiotowego projektu ustawy pomimo deklaracji Ministerstwa Zdrowia podczas prac podkomisji,
  • nie zagwarantowano poprawy dostępu pacjentów do świadczeń opieki zdrowotnej, a zatem przyjęte rozwiązania są niezgodne ze stanowiskiem Trójstronnego Zespołu do spraw Ochrony Zdrowia, zakładającym przekazanie 50 proc. wzrostu nakładów finansowych na ochronę zdrowia, na wzrost dostępności świadczeń i nowych technologii,
  • zaproponowane rozwiązania nie motywują pracowników do podnoszenia swoich kwalifikacji oraz uzyskiwania dodatkowych kompetencji,
  • nie uwzględniono odmiennego modelu funkcjonowania prywatnych i publicznych podmiotów leczniczych, ponieważ obowiązująca już w tym zakresie regulacja dotyczy również podmiotów nieposiadających umów z NFZ, nakładając obowiązek bez pokrycia finansowego,
  • zakres proponowanych zmian na żadnym etapie procesu legislacyjnego nie odnosił się do pracowników niemedycznych,
  • zmiany są dyskryminujące dla pracowników i doprowadzą do dalszego „spłaszczania” wynagrodzeń pomiędzy poszczególnymi grupami zawodowymi.

Pismo jest adresowane do przewodniczącej podkomisji Elżbiety Gelert, która od kilku miesięcy koordynowała prace nad projektem. Do wiadomości zostało również przekazane ministrom zdrowia, finansów oraz NFZ.

Pielęgniarki: Projekt to nie tylko podwyżki 

W odpowiedzi samorząd pielęgniarski zauważa, że błędem jest sprowadzenie ich propozycji  zmian prawnych tylko do kwestii związanych z podwyżkami. Jak podkreślają, główny cel projektu to, w perspektywie krótkoterminowej utrzymanie tej samej liczby pielęgniarek. Natomiast w perspektywie długoterminowej chodzi o zwiększenie liczby pielęgniarek w polskim systemie zdrowia przez stworzenie możliwości rozwoju zawodowego, m.in. opartego na uznawaniu posiadanych kwalifikacji oraz kształtowaniu wynagrodzenia adekwatnego do realizowanych obowiązków. – Dziwi nas brak odpowiedzialności i zdolności przewidywania. Bo już dziś brakuje pielęgniarek, a ich średnia wieku systematycznie wzrasta. Nie jest zapewniona zastępowalność pokoleniowa. W Polsce średni wiek praktykującej pielęgniarki to ponad 54 lata. Co trzecia pielęgniarka i położna ma 51-60 lat. Ok. 30 proc. przekroczyło już 60. rok życia – przypomina w swoim piśmie OZZPiP. 

Czytaj w serwisie Prawo.pl: W lipcu wzrosną pensje minimalne w ochronie zdrowia

Ministerstwo Zdrowia ma własny plan na reformę wynagrodzeń pielęgniarek