,,Z naszych ustaleń wynika, że wypisanie się ze szpitala wbrew opinii lekarza wiąże się ze zwiększonym ryzykiem ponownej hospitalizacji, a nawet śmierci, w ciągu 6 miesięcy od podjęcia takiej decyzji - tłumaczy współautor badania dr Allan Garland z Uniwersytetu Manitoba (Kanada). - Wynika to najczęściej z niedoleczenia pacjenta lub niekontrolowanego zaostrzenia przebiegu choroby".
Na potrzeby omawianej pracy naukowcy z Manitoby przeanalizowali blisko 2 miliony przypadków hospitalizacji osób dorosłych na przestrzeni ostatnich 20 lat. Okazało się, że samowolne opuszczanie szpitala jest zjawiskiem dość rzadkim i wynosi 1,1 proc. wszystkich pacjentów. Jednocześnie badacze zauważyli, że osoby, które wypisały się ze szpitala wbrew woli lekarzy aż 3-krotnie częściej niż pozostałe musiały poddać się ponownej hospitalizacji w ciągu niespełna miesiąca od momentu wyjścia do domu na własne żądanie, a 1/4 z nich wracała już po jednym dniu.
Największe prawdopodobieństwo konieczności ponownej hospitalizacji występowało u ludzi w podeszłym wieku, mężczyzn, osób o niskim statusie społeczno-ekonomicznym oraz u pacjentów, którzy w ciągu ostatnich 5 lat byli przynajmniej kilkukrotnie przyjmowani do szpitala.
Jeśli chodzi o śmiertelność, to osoby wypisujące się ze szpitala na własne żądanie były 2,5 raza bardziej zagrożone zgonem w ciągu 90 następujących po tym fakcie dni od pacjentów stosujących się do zaleceń lekarskich.
,,Zarówno w przypadku ponownej hospitalizacji, jak i śmierci, największe różnice między tymi dwoma grupami pacjentów obserwowaliśmy przez kilka tygodni po opuszczeniu szpitala. Następnie różnice te malały, choć na niskim poziomie utrzymywały się jeszcze przez co najmniej 180 dni po wypisie" - wyjaśnia Garland.
Autorzy pracy sugerują, że podwyższony poziom ryzyka, o którym mowa, wynika zarówno z rodzaju choroby, z powodu której pacjent był przyjęty do szpitala, jak i z tego, że osoby wracające do domu wbrew opinii swego lekarza nie stosują się z reguły także od innych jego zaleceń.
,,Dlatego uważamy, że po pierwsze należy za wszelką cenę przekonywać chorych do pozostawania w szpitalu, jeśli lekarz tak zaleca, a po drugie prowadzić działania długofalowe, wykraczające już poza pobyt w placówce medycznej, a obejmujące raczej zachowania pacjenta w warunkach domowych" - podsumowuje Garland.