Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka NRL Katarzyna Strzałkowska, w piątkowej uchwale chodzi m.in. o przepisy dotyczące zasad kontraktowania świadczeń zdrowotnych. Według NRL świadczeniodawca - niezadowolony z rozstrzygnięcia konkursowego - nie ma możliwości dochodzenia swoich racji przed niezależnym organem, lecz wnosi odwołanie do dyrektora oddziału wojewódzkiego NFZ, który - według niego - niekorzystnie rozstrzygnął.
Zasady i tryb kontraktowania świadczeń zdrowotnych przez NFZ powinny interesować też pacjentów, bowiem prawidłowo przeprowadzona procedura konkursowa skutkuje, poprzez właściwą wycenę, właściwą jakością świadczeń - powiedział PAP w poniedziałek prezes NRL Maciej Hamankiewicz.
Dodał, że niewłaściwe oszacowanie wartości świadczeń udzielanych przez szpitale jest główną przyczyną ich długów. "Można zadać, oczywiście, pytanie, jak możliwa jest całkowita dowolność działania w tym zakresie prezesa NFZ, który - naszym zdaniem - naruszając zapisy ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, wydaje zarządzenia i instrukcje w sprawie postępowań konkursowych. Odpowiedź, jak się wydaje, jest prosta – dzieje się tak za przyzwoleniem ministra zdrowia, jak również władzy ustawodawczej" - podkreślił Hamankiewicz.
Prezes NRL wyraził nadzieję, że TK podzieli przekonania Rady i "stosownym orzeczeniem wymusi na parlamencie oraz NFZ postępowanie zgodne z normami ustalonymi w konstytucji".
NRL zaskarży do TK także zapis ustawy o zawodach lekarza i dentysty, dotyczące upoważnienia dla ministra zdrowia do wydania rozporządzenia w sprawie recept lekarskich. Zdaniem Rady upoważnienie to jest niezgodne z konstytucją, gdyż poza określeniem organu, który ma je realizować, powinno jednoznacznie stanowić o zakresie spraw przekazanych do uregulowania oraz przewidywać wytyczne dotyczące treści aktu wykonawczego.
Rada zaskarży do TK również rozporządzenie ministra zdrowia ws. recept. Zdaniem NRL jest ono sprzeczne z ustawą o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Rada podkreśla, że rozporządzenie obliguje lekarza do wpisywania na recepcie poziomu odpłatności, nawet w sytuacjach, gdy z tego obowiązku zwalnia go zapis ustawy.
Według NRL ustawa o zawodach nakazuje wpisywanie poziomów odpłatności tylko wówczas, gdy w stosownych wykazach lek ten ma co najmniej dwa takie poziomy. Zaskarżone zapisy rozporządzenia nakazują natomiast - zdaniem NRL - wpisywanie w rubryce dot. odpłatności albo znaku „x”, albo „100 proc.” w każdej sytuacji, gdy lek jest przepisywany poza refundacją. (PAP)