1. Wstęp
Omawiane zagadnienie dotyka tematyki z pogranicza prawa medycznego oraz cywilnego. Problematyka praw pacjenta została uregulowana przede wszystkim w ustawie z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta oraz Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z 2009 r. Nr 52, poz. 417 z późn. zm.) – dalej u.p.p. Roszczenia przysługujące choremu w razie naruszenia przysługujących mu praw zostały opisane przez ustawodawcę w ustawie z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93 z późn. zm.).

2. Praktyka wywieszania list oczekujących na drzwiach gabinetu – obowiązki personelu medycznego oraz dyrektora placówki medycznej
Zgodnie z art. 20 ust. 1 u.p.p. pacjent ma prawo do poszanowania intymności i godności, w szczególności w czasie udzielania mu świadczeń zdrowotnych. Do zwrotu „w szczególności” należy podchodzić z daleko idącą uwagą. Co zrozumiałe, przepis ten należy rozumieć w ten sposób, iż lekarz oraz pozostali członkowie personelu medycznego zobowiązani są do poszanowania intymności i godności pacjenta nie tylko podczas wizyty (badania, leczenia itp.), lecz także przed wizytą i po jej zakończeniu. Trend ten został wyraźnie podkreślony również na gruncie art. 14 ust. 3 u.p.p., który nakłada obowiązek zachowania tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci pacjenta.

Godność jest tym dobrem osobistym człowieka, które odzwierciedla wewnętrzne poczucie własnej wartości i ważności jako indywidualnej osoby ludzkiej. Doznaje naruszenia wówczas, gdy inna osoba daje wyraz gorszej ocenie, co wywołuje usprawiedliwiony stan dyskomfortu psychicznego u adresata (por. wyrok SN z dnia 30 października 2003 r., sygn. akt IV CK 149/02, LEX nr 209289). Godności osobistej, jako wewnętrznego przekonania człowieka o swoim moralnym i etycznym nieposzlakowaniu oraz czci, jako wyrazu pozytywnego ustosunkowania się innych ludzi do wartości osobistej i społecznej określonej jednostki, człowiek za swego życia nie może utracić (por. wyrok SN z dnia 21 marca 2007 r., sygn. akt I CSK 292/06, LEX nr 308851). Przez intymność należy natomiast rozumieć zarówno przeżycia wewnętrzne, jak i fizyczne aspekty funkcjonowania jednostki, których ujawnienie powoduje u przeciętnego człowieka uczucie dyskomfortu lub zażenowania. Co do zasady jest to sfera wewnętrzna, zastrzeżona wyłącznie dla jednostki, gdzie szczególnego znaczenia nabiera kwestia ograniczenia do minimum ingerencji osób trzecich. Jak zauważył Sąd Najwyższy, życie intymne każdej osoby podlega zawsze pełnej ochronie prawnej (por. wyrok SN z dnia 11 marca 1986 r., sygn. akt I CR 4/86, OSP 1987, z. 4, poz. 86).
Intymność oraz godność stanowią dobra osobiste każdego człowieka w rozumieniu art. 23 Kodeksu cywilnego (por. wyrok SN z dnia 18 stycznia 1984 r., sygn. akt I CR 400/83, OSNC 1984, nr 11, poz. 195). Również na podstawie art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (tekst jedn.: Dz. U. z 2008 r. Nr 136, poz. 857 z późn. zm.) podczas udzielania świadczeń zdrowotnych lekarz ma obowiązek poszanowania intymności i godności osobistej pacjenta. Zgodnie z art. 12 ust. 1 kodeksu etyki lekarskiej lekarz powinien życzliwie i kulturalnie traktować pacjentów, szanując ich godność osobistą, prawo do intymności i prywatności.
Prawo pacjenta do intymności i godności może być naruszone na wiele sposobów.

Przykład 1

Lekarz omawiający przypadek znanego pacjenta przy okazji spotkania towarzyskiego, naruszający tajemnicę lekarską, opryskliwe zwracający się do pacjenta lub komentujący jego styl życia, wymuszający wręczenie łapówki itp. W każdym przypadku mamy do czynienia z naruszeniem praw pacjenta do intymności lub godności.
Jednym z częstych przykładów naruszania prawa pacjenta do intymności i godności jest praktyka polegająca na wywieszaniu na widok publiczny (np. na drzwiach gabinetu lekarskiego) list oczekujących na udzielenie świadczenia zdrowotnego w danym dniu. Ujawnienie danych osobowych pacjenta czekającego przed gabinetem może wprawić go w zakłopotanie. Upublicznienie listy oczekujących może być równoznaczne z udzieleniem osobom trzecim wskazówki odnośnie do kategorii schorzeń, na które dany pacjent mógł zapaść. Wywołuje to daleko idące implikacje, zwłaszcza w przypadku osób cierpiących na choroby uważane powszechnie za wstydliwe, wymagających leczenia np. w poradni zdrowia psychicznego czy dermatologicznej.

Stanowczo trzeba jednak podkreślić, iż charakter danej placówki czy gabinetu ma znaczenie drugorzędne. Już samo ujawnienie danych osobowych pacjenta stanowi naruszenie dóbr osobistych oraz tajemnicy lekarskiej, bez względu na fakt, czy łączy się z naruszeniem prawa do intymności i godności.
Zaprezentowane stanowisko podzielił Rzecznik Praw Pacjenta w wystąpieniu z dnia 6 lipca 2010 r., RzPP-ZPR-074-3-1/KS/10. W piśmie Rzecznik słusznie proponuje „rozważenie wprowadzenia takich zasad organizacji zapisów na wizyty, by dane osobowe pacjentów nie były udostępnione osobom/podmiotom do tego nieupoważnionym. Rozwiązanie takie mogłoby polegać np. na wprowadzeniu numerków dla osób oczekujących na wizytę, wówczas dane nie byłyby bezpośrednio dostępne dla osób trzecich, czy też na wprowadzeniu innych zasad, które z jednej strony prowadziłyby do zaprzestania udostępniania informacji o pacjentach z równoczesnym zapewnieniem prawidłowości funkcjonowania organizacji w placówce opieki zdrowotnej”.
Postulowane rozwiązania nakładają nowe obowiązki na świadczeniodawców. Wydaje się przy tym, iż spoczywają one na dwóch kategoriach podmiotów. Z jednej strony osoba odpowiedzialna za organizację danej placówki medycznej powinna wprowadzić system uniemożliwiający identyfikację oczekujących pacjentów (np. wspomniany wcześniej system numerków). Z drugiej strony sami członkowie personelu medycznego, w braku takich działań, są zobligowani do podejmowania stosowanych starań, które uniemożliwią ustalenie tożsamości chorego.

3. Przetwarzanie danych osobowych bez zgody osoby uprawnionej a listy oczekujących
Na pierwszy rzut oka istotnym wyjątkiem od przytoczonych zasad zdają się być zapisy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (tekst jedn.: Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926) – dalej u.o.d.o. Zgodnie z art. 27 ust. 1 u.o.d.o. co do zasady zabrania się przetwarzania danych ujawniających pochodzenie rasowe lub etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne lub filozoficzne, przynależność wyznaniową, partyjną lub związkową, jak również danych o stanie zdrowia, kodzie genetycznym, nałogach lub życiu seksualnym oraz danych dotyczących skazań, orzeczeń o ukaraniu i mandatów karnych, a także innych orzeczeń wydanych w postępowaniu sądowym lub administracyjnym. Przetwarzanie takie jest jednak możliwe, nawet bez zgody osoby uprawnionej, jeżeli jest prowadzone w celu ochrony stanu zdrowia, świadczenia usług medycznych lub leczenia pacjentów przez osoby trudniące się zawodowo leczeniem lub świadczeniem innych usług medycznych, zarządzania udzielaniem usług medycznych i są stworzone pełne gwarancje ochrony danych osobowych.
(...)