Wyzwania stojące przed polityką senioralną w Polsce były jedynym z tematów pierwszego dnia - rozpoczętego w czwartek 23 października 2014 - Forum Rynku Zdrowia.

Uczestnicy debaty wskazywali, że starość można bardzo różnie definiować: starość jest wtedy, gdy senior nie może samodzielnie funkcjonować i potrzebuje pomocy innych; starość to osiągnięcia określonego wieku; starość to zmaganie się z chorobami.

Seniorzy cierpią zwykle na kilka dolegliwości, leczą się u lekarzy kilku specjalności dlatego – jak mówili eksperci - tak ważne jest, by ich leczenie ktoś koordynował, znał specyfikę chorób wieku podeszłego, eliminował ryzyko przyjmowania zbyt wielu leków.

Czytaj: Potrzebne centra aktywności i zespoły oceny zdrowia dla seniorów >>>

Ludzie starsi - jak wskazał profesor Bogdan Samoliński - wymagają szczególnego podejścia, bowiem często są to osoby mające problemy z komunikacją, trudności z poruszaniem, zaburzenia pamięci i depresję.

Według danych przywołanych przez prof. Barbarę Bień, w Polsce jest obecnie około 300 lekarzy geriatrów; dostępność do nich jest różna w poszczególnych województwach.

- Apeluję o to, by już przygotowywać bazę do standardów, które są zapisane w prawie. Są uczelnie, gdzie ciągle nie ma klinik geriatrii i będą one tworzone pewnie w popłochu lub na bazie oddziałów chorób wewnętrznych, gdzie studenci nie będą mieli szansy widzieć pacjenta całościowo, na przykład poprzez problemy sensoryczne, kardiologiczne, diabetologiczne i funkcjonalne – powiedziała profesor Bień.

Czytaj: 280 mln zł na wspieranie aktywności seniorów >>>

Podczas debaty podkreślano, że w Polsce przybywa seniorów. Piotr Winciunas z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych poinformował podczas debaty, że obecnie składki do ZUS płaci około 14,5 mln osób; zakład wypłaca emerytury blisko pięciu milionom osób, podobna liczba pobiera renty.
- Nasze prognozy wskazują na to, że do 2060 roku proporcje bardzo się zmienią - samych emerytów będzie około ośmiu milionów – powiedział.

Według prognoz GUS, w nadchodzących dekadach nasze społeczeństwo będzie się gwałtownie starzeć, a liczba mieszkańców Polski będzie systematycznie malała i w 2050 roku spadnie z obecnych 38,5 mln do 33 mln 950 tys. Na prawie dwa miliony dzieci w wieku od 0 do 4 lat przypada dziś niewiele ponad 4 tysiące stulatków, a w 2050 roku na 1 mln 300 tys. maluchów będzie przypadać już 60 tysięcy osób w wieku 100+.(pap)