Arłukowicz zaznaczył, że intencją programu finansowania metody in vitro jest, aby w końcu w Polsce o in vitro decydowali lekarze, a nie politycy, urzędnicy. "Te decyzje będą w rękach lekarzy, jak we wszystkich innych dziedzinach medycyny. To lekarze decydują, czy pacjent kwalifikuje się do tego czy innego sposobu leczenia, do leczenia choroby takim czy innym lekiem, takim czy innym zabiegiem" - zaznaczył.
Arłukowicz powiedział, że merytoryczną zawartość programu, czyli opisy poszczególnych typów niepłodności, sposób leczenia, dojścia do metody in vitro, przedstawią eksperci na konferencji w Ministerstwie Zdrowia w przyszły poniedziałek o godz. 12.
Podkreślił także, że program umożliwi monitoring przeprowadzanych w Polsce zabiegów in vitro a dane będą przekazywane do resortu zdrowia. "Będziemy mieli wiedzę o każdej przeprowadzonej procedurze, efektywności tej procedury a także o losie zarodka" - powiedział. Zaznaczył, że obecnie nie wiadomo, czy bezpieczeństwo zarodków jest zapewnione we wszystkich miejscach w kraju.
"Dzisiaj w Polsce nie wiemy dokładnie, ile dzieci urodziło się dzięki metodzie in vitro (...) Nie mamy właściwie merytorycznego nadzoru nad jednostkami, które wykonują in vitro, nie wiemy jaka jest efektywność, nie wiemy, ile par tak rzeczywiście, uczciwie oczekuje na ten zabieg. Opieramy się na pewnego rodzaju szacunkach" - powiedział. (PAP)