Z roku na rok do Agencji Badań Medycznych (ABM) trafiało coraz więcej pieniędzy, jednak do końca czerwca 2022 r. jej działalność nie przyniosła wymiernych korzyści ani systemowi ochrony zdrowia, ani budżetowi państwa - wynika z raportu NIK. 

To oznacza, że choć NFZ, którego ponad 90 proc. przychodów stanowią składki zdrowotne przekazał ABM ponad 888 mln zł, pożytek z jej działalności dla pacjentów był niewielki. Co więcej, w latach 2023-2025 Narodowy Fundusz Zdrowia planuje przekazać Agencji 1,3 mld zł, mimo że ABM nie oceniała korzyści finansowych, jakie wspierane przez nią badania przynoszą co roku budżetowi państwa i systemowi ochrony zdrowia. Jest do tego zobowiązana ustawowo.

Czytaj także na Prawo.pl: Sierpiński: Moglibyśmy pozyskiwać kilka razy więcej osocza, niż obecnie

 

Wysokie wynagrodzenia ABM dzięki ustawie kominowej

NIK zauważa, że ABM rozpoczęła działalność 22 marca 2019 r., a już 10 miesięcy później premier zdecydował o przyznaniu tej instytucji statusu jednostki o szczególnym znaczeniu dla państwa. Tak się stało, mimo że w tym czasie nie stwierdzono jeszcze znaczących rezultatów podejmowanych przez nią działań. Nie zostały także spełnione przesłanki ustawy kominowej, które powinny być w tym wypadku uwzględnione - rodzaj świadczonych przez ABM usług, zasięg działania, obroty i liczba zatrudnionych pracowników. W efekcie wpisania Agencji na listę podmiotów o szczególnym znaczeniu dla państwa, miesięczne wynagrodzenie brutto jej prezesa (także osoby pełniącej obowiązki prezesa) wzrosło w 2020 r. o ponad 58 proc. a w 2022 r. o niemal 96 proc. - do 47 tys. zł brutto.

USTAWA z dnia 21 lutego 2019 r. o Agencji Badań Medycznych >

Działalność Radosława Sierpińskiego

NIK zwraca uwagę także na to, że w okresie objętym kontrolą Radosław Sierpiński kierował Agencją sam, choć zgodnie z przepisami, prezesa powinien wspierać przynajmniej jeden, a maksymalnie trzech zastępców - do spraw medycznych, finansowania badań oraz do analiz i badań własnych. Stanowisko zastępcy prezesa do spraw medycznych było obsadzone tylko przez nieco ponad miesiąc w 2019 r., zajmował je sam Radosław Sierpiński zanim stanął na czele całej instytucji. Zastępca prezesa do spraw analiz i badań własnych nie został powołany do czasu zakończenia kontroli NIK, a zastępca prezesa do spraw finansowania badań pełnił swoją funkcję od 7 listopada 2019 r. do 31 lipca 2021 r. i następnie od 31 stycznia 2022 r. do 5 czerwca 2022 r. W trakcie kontroli prezes ogłosił nabór na to stanowisko, które zostało obsadzone już po jej zakończeniu.

Czytaj też: Dofinansowanie z Agencji Badań Medycznych – kto i co może otrzymać? >>

Choć Radosław Sierpiński nie powołał swoich zastępców dostał zgodę ministrów zdrowia - najpierw Łukasza Szumowskiego, a następnie Adama Niedzielskiego - na podjęcie dodatkowej działalności zawodowej w 10 innych podmiotach, w tym także w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa niezwiązanych z systemem ochrony zdrowia - Totalizatora Sportowego, Spółki AB Kauno tiltai (z sektora budownictwa infrastrukturalnego w krajach bałtyckich) i KGHM TFI SA.

 

Nowość
Koordynowana opieka zdrowotna w praktyce
-50%
Nowość

Magdalena Bogdan, Sabina Karczmarz, Anna Owczarczyk

Sprawdź  

Cena promocyjna: 64.5 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 77.41 zł


Pieniądze na polską szczepionkę - efektów nie ma

W okresie objętym kontrolą, ABM nie inicjowała i nie prowadziła własnych badań naukowych oraz prac rozwojowych, mimo zapewnionych na ten cel środków. Co prawda w 2020 r. Ministerstwo Zdrowia zleciło Agencji opracowanie szczepionki przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 i wspieranie prac badawczych, których celem było poszukiwanie skutecznej metody leczenia zakażeń koronawirusem, jednak do zakończenia kontroli działania ABM nie przyniosły spodziewanego efektu - nie odnotowano wymiernych korzyści dla pacjentów i nie zastosowano wyników badań w ramach systemu ochrony zdrowia. Agencja otrzymała na te badania ponad 4 mln zł w formie dotacji, a realizowały je trzy podmioty zewnętrzne wykorzystując na ten cel ponad 91 proc.  otrzymanych środków.

 

Projekty związane z Covid-19: 16 pacjentów zamiast 400

W 2020 r. ABM dofinansowała 21 projektów związanych z epidemią COVID-19 (większość zakończono, pięć wciąż było w trakcie realizacji). Wśród tych projektów znalazły się niekomercyjne badania kliniczne dotyczące wykorzystania chlorochiny w leczeniu wirusa SARS-CoV-2, które prowadził Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu.

Koszt dofinansowania projektu wyniósł ponad 1 mln zł, a umowa przewidywała objęcie badaniem 400 pacjentów. W badaniu wzięło udział zaledwie 16 osób, ponieważ zdaniem prezesa ABM, „rekrutacja pacjentów przebiegała znacznie wolniej niż zakładano”. Jednocześnie dwa duże ogólnoświatowe badania nie wykazały skuteczności hydroksychlorochiny ani w prewencji, ani leczeniu COVID-19. Na wniosek rektora Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu prezes ABM zawiesił prace badawcze.

Mimo że w badaniu wzięło udział 16 zamiast 400 osób, wydano na nie niemal 800 tys. zł, czyli 69 proc. przeznaczonej na ten cel dotacji. Harmonogram przyjęty do umowy nie określał jakiego rodzaju zakres prac można było uznać za kwalifikujący się do rozliczenia. Uczelnia kupiła m.in. sprzęt i wyposażenie, które w 2021 r., w formie darowizny przekazała utworzonemu przez siebie Uniwersyteckiemu Szpitalowi Klinicznemu (USK) we Wrocławiu. Wartość darowizny wyniosła ponad 485 tys. zł. Od 1 kwietnia 2022 r. pełniącym obowiązki dyrektora USK był Jakub Berezowski, były wiceprezes Agencji Badań Medycznych.

Dofinansowanie z ABM do badań związanych z COVID-19 dostały także m.in. uczelnie z Białegostoku i ze Szczecina. W tym przypadku NIK zwraca uwagę na to, że choć kontrola nie wykazała by doszło do rzeczywistego konfliktu interesów, to jednak kierownikami projektów i głównymi badaczami byli członkowie Rady Agencji Badań Medycznych. Chodzi o jej przewodniczącego prof. dr hab. n. med. Marcina Moniuszkę, prorektora ds. nauki i rozwoju Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, który realizował siedem projektów za w sumie ponad 80 mln zł oraz wiceprzewodniczącego Rady prof. dr hab. n. med. Bogusława Machalińskiego, rektora Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, która to uczelnia dostała od Agencji łącznie 14,2 mln zł na pięć projektów. Rada ABM, której członkowie są powoływani na sześć lat przez Ministra Zdrowia opiniuje kierunki działalności badawczej Agencji, plan roczny określający zakres organizowanych konkursów i projektów własnych, a także zasady podziału przyznanych Agencji pieniędzyZgodnie z przepisami członkowie Rady mają także prawo wglądu do dokumentacji finansowej ABM i do żądania od prezesa niezbędnych informacji dotyczących tej dokumentacji.