Państwowa Komisja Wyborcza odmówiła przyjęcia zawiadomienia o utworzeniu jednego z komitetów wyborczych. Powodem odmowy było uznanie, że do zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego nie dołączono wymaganej liczby podpisów obywateli popierających utworzenie komitetu. Po zweryfikowaniu stwierdzono, że prawidłowych podpisów zebrano 663, a nieprawidłowych podpisów było 50. Pełnomocnik komitetu wyborczego wniósł skargę na uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej. Podniósł w niej, że były ogłoszone dwa różne terminy składania zawiadomień. W ogłoszeniu Prezydenta RP podano, że termin ten upływa 6 kwietnia 2019 r., natomiast Państwowa Komisja Wyborcza wskazała, że termin „kończy się” w dniu 8 kwietnia 2019 r. Skarżący wyjaśnił, że mając na względzie datę wyznaczoną przez Prezydenta (6 kwietnia 2019 r.), komitet zaprzestał zbierania głosów w dniach 5-7 kwietnia 2019 r. Uznano bowiem, iż mają zbyt mało czasu na ich zgromadzenie. Skarżący domagał się umożliwienia dostarczenia brakujących podpisów osób popierających starania komitetu wyborczego.
Cena promocyjna: 7.9 zł
|Cena regularna: 79 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Poprawne daty
Państwowa Komisja Wyborcza w odpowiedzi na skargę domagała się jej oddalenia. W obu zawiadomieniach podane były bowiem obie daty. Zawiadomienia Prezydenta RP i PKW zawierały informację o tym, że termin do dokonania czynności był wydłużony do 8 kwietnia 2019 r. Zawiadomienie komitetu wyborczego dokonane zostało właśnie w dniu 8 kwietnia 2019 r. Sąd Najwyższy oddalił wniesioną skargę. SN podkreślił, że rację w sporze należało przyznać Państwowej Komisji Wyborczej.
Pełnomocnik komitetu wyborczego złożył zgłoszenie w dniu 8 kwietnia 2019 r., a więc w okresie przedłużonego terminu do dokonania czynności. Rację miało PKW co do tego, że z obu zawiadomień wynikały oba terminy. SN przypomniał, że wybory do Parlamentu Europejskiego zostały zarządzone postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 25 lutego 2019 r. Termin dostarczenia do PKW zawiadomień o utworzeniu komitetu wyborczego wyborców ustalono na dzień 6 kwietnia 2019 r., wypadający w sobotę.
Gdy zaś koniec terminu wykonywania czynności określonej w Kodeksie wyborczym przypada na sobotę lub dzień ustawowo wolny od pracy, termin ten upływa pierwszego roboczego dnia po tym dniu. Powyższe wynika z art. 9 § 2 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (Dz.U.2019.684). Należało więc uznać, że termin do dokonania czynności upływał w poniedziałek 8 kwietnia 2019 r. – podkreślił SN. Jednocześnie na liście poparcia należało zamieścić co najmniej 1000 podpisów obywateli. Tymczasem skarżący dysponował mniejszą liczbą podpisów – wskazał SN i oddalił skargę.
Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2019 r., I NSW 2/19, LEX nr 2647582.
Orzeczenie SN jest prawidłowe
Orzeczenie wydane przez Sąd Najwyższy jest prawidłowe. Wnoszący skargę zebrał jedynie 713 z wymaganych 1000 podpisów. Jego argumentacja wskazująca, że w przypadku zbierania przez niego podpisów jeszcze przez dodatkowe dwa dni uzyskałby odpowiednią ilość podpisów pozostawała niezasadna z przyczyn faktycznych - komentuje radca prawny Adam Citko z Kancelarii Radców Prawnych Optima Legal Consulting, prowadzący blog o prawie wyborczym pod adresem: www.prawowyborcze.com.pl. Jednocześnie, co słusznie podkreślił Sąd Najwyższy, wnoszący skargę złożył zawiadomienie dnia 8 kwietnia 2019 r., a więc do tego czasu podpisy te mógł gromadzić.
Zdaniem prawnika niezależnie od powyższych uwag faktycznych stojących za rozstrzygnięciem Sądu Najwyższego zwrócić uwagę należy na argumentację prawną stojącą za wydanym postanowieniem. Zarządzenie wyborów do Parlamentu Europejskiego nastąpiło na mocy postanowienia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 25 lutego 2019 r. (Dz.U. poz. 365). W postanowieniu wskazano, że termin na zawiadomienie Państwowej Komisji Wyborczej przez organ partii politycznej o utworzeniu komitetu wyborczego lub przez pełnomocnika wyborczego o utworzeniu koalicyjnego komitetu wyborczego lub o utworzeniu komitetu wyborczego wyborców upływa dnia 6 kwietnia 2019 r., a więc w sobotę. Jednocześnie w załączniku nr 1 do omawianego postanowienia znalazła się informacja wskazująca, że zgodnie z art. 9 § 2 i 3 Kodeksu wyborczego, jeżeli koniec terminu wykonania czynności określonej w Kodeksie wyborczym przypada na sobotę albo na dzień ustawowo wolny od pracy, termin upływa pierwszego roboczego dnia po tym dniu.
Czytaj też: Sejm uchwalił kontrowersyjny przepis o potwierdzaniu ważności wyborów
Sąd Najwyższy słusznie wskazał, że sposób zredagowania postanowienia był prawidłowy. Nieprawidłowym byłoby określenie terminu składania zawiadomień do dnia 8 kwietnia, ponieważ kłóciłoby się to z dyspozycją przepisu art. 204 § 2, 4 i 6 Kodeksu wyborczego. Zgodnie z tymi przepisami zawiadomienie Państwowej Komisji Wyborczej musi nastąpić do 50 dnia przed dniem wyborów. Przy odmiennym określeniu terminu należałoby więc przesunąć termin wyborów - uważa Adam Citko.
Zarówno więc pod kątem formalnym, jak i prawnym, postanowienie Prezydenta RP z dnia 25 lutego 2019 r. co do wskazanych terminów było prawidłowe. Nie istniała też możliwość odmiennego uregulowania tej kwestii. Obowiązkiem podmiotów składających zawiadomienia do Państwowej Komisji Wyborczej jest dochowanie terminu czynności. W Kodeksie wyborczym brakuje zdefiniowania pojęcia „czynności wyborczej”, jednak niewątpliwie należy do nich złożenie zawiadomienia Państwowej Komisji Wyborczej o utworzeniu komitetu wyborczego. Za „czynność określoną w kodeksie” uznać należy wszystkie czynności wynikające z treści Kodeksu wyborczego zarówno te zastrzeżone dla organów organizujących wybory, jak i te zastrzeżone dla uczestników wyborów. Możliwość składania zawiadomień do dnia 8 kwietnia 2019 r. nie stanowiło więc przesunięcia terminu wskazanego przez Kodeks wyborczy – wyjaśnia radca prawny.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.