W stanowisku dotyczącym systemu wynagrodzeń pracowników samorządowych zatrudnionych na podstawie wyboru samorządowcy ze Śląska podkreślają, że nieuprawnione jest również łączenie w debacie publicznej wątków dotyczących wysokości wynagradzania parlamentarzystów oraz wysokości finansowania partii politycznych z poziomem wynagradzania samorządowców na szczeblu lokalnym.

Te „grupy osób i podmiotów cechują bowiem istotne różnice w zakresie wykonywanych zadań, a przede wszystkim bezpośredniej odpowiedzialności, która jest obecna głównie w samorządzie” – napisano w stanowisku.

 

Zatrudnianie pracowników samorządowych
-10%

Paweł Czarnecki, Anna Reda-Ciszewska, Barbara Surdykowska

Sprawdź  

Cena promocyjna: 116.1 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 96.75 zł


Wynagrodzenia samorządowców spadają realnie

Od 2013 r. Związek wskazuje na konieczność ustalenia takiego systemu wynagradzania polskich samorządowców, który byłby adekwatny do zakresu ich pracy, który jest bardzo szeroki i odpowiedzialności w wymiarze etycznym, politycznym, finansowym oraz prawnym, w tym karnym. Zgodnie z ustawą o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych wójt / burmistrz / prezydent ponosi pełną odpowiedzialność za wszystkie działania w gminie, podczas gdy pozostałe osoby ponoszą odpowiedzialność fragmentaryczną, tj. w zakresie w jakim została im ona powierzona przez wójta.

Tymczasem, jak zauważają członkowie zarządu ŚZGiP, w ostatnich latach następuje stopniowa deprecjacja wynagrodzeń osób zarządzających jednostkami samorządu terytorialnego. I podkreślają, że od roku 2010 do 2020 r. przeciętna płaca w Polsce wzrosła o ponad 65 proc., a minimalne miesięczne wynagrodzenie o ponad 97 proc. - z poziomu 1.317 zł w 2010 r. do 2.600 zł w 2020 r.

Natomiast wynagrodzenia włodarzy samorządowych w tym okresie nie dość, że nie rosły, to jeszcze realnie spadały - sama tylko inflacja w tym okresie zmniejszyła istotnie ich realną siłę nabywczą.

Poziom wynagrodzeń wójtów jest zbyt niski

Wprowadzona w 2018 r. obniżka wynagrodzeń samorządowców o 20 proc. doprowadziła do sytuacji, w której poziom wynagrodzenia prezydentów, starostów, burmistrzów i wójtów może być porównywalny do wynagrodzeń osób o zupełnie nieporównywalnym zakresie zadań i odpowiedzialności.

Chodzi m.in. o kadrę zarządzającą średniego szczebla w przeciętnych wielkością podmiotach handlowych czy usługowych, ale także o osoby podwładne zatrudniane w administracji samorządowej. Np. zastępcy prezydentów, skarbnicy, sekretarze, a coraz częściej również naczelnicy wydziałów i specjaliści, np. geodeci, architekci, planiści, informatycy niejednokrotnie zarabiają więcej niż ich zwierzchnicy, otrzymując przy tym wynagrodzenie co najwyżej zbliżone do wynagrodzeń oferowanych tym samym zawodom przez sektor prywatny.

Będzie mniej kadr, a i tak brakuje

Związek zaznacza, że dalsze utrzymywanie się tej tendencji będzie nie tylko demotywujące dla osób zarządzających jednostkami samorządowymi, ale będzie skutkowało również odpływem z administracji samorządowej specjalistów - osób o wyższych kwalifikacjach, który obserwujemy z niepokojem od kilku lat.

Związek Miast Polskich przedłożył w styczniu 2019 r. w imieniu środowiska samorządowego projekt ustawy wprowadzającej zasady wynagradzania osób kierujących jednostkami samorządu terytorialnego, nad którym jak dotąd nie podjęto na poziomie centralnym poważnej dyskusji.

 

Zatrudnianie pracowników samorządowych
-10%

Paweł Czarnecki, Anna Reda-Ciszewska, Barbara Surdykowska

Sprawdź  

Cena promocyjna: 116.1 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 96.75 zł