Ministerstwo Sprawiedliwości chce kolejny raz poprawiać funkcjonowanie nieodpłatnej pomocy prawnej. Wśród rozwiązań zaproponowanych w projekcie nowelizacji ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim oraz edukacji prawnej jest też m.in. zniesienie obowiązku składania oświadczenia o niemożności poniesienia jej kosztów. Dziś zgodnie z art. 4 ust 1. ustawy do nieodpłatnej pomocy prawnej jest uprawniona osoba, która nie jest w stanie ponieść kosztów odpłatnej pomocy prawnej, w tym osoba fizyczna prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą, niezatrudniająca innych osób w ciągu ostatniego roku. Podstawą jest oświadczenie, bez rygorów związanych z zatajaniem lub podawaniem nieprawdziwych informacji.
Resort proponuje też rezygnację z oświadczeń przedsiębiorców o niezatrudnianiu pracowników w ciągu ostatniego roku (uchylenie art. 4 ust. 2 do ust. 6 ustawy). Uzasadnia, że funkcjonujące dotychczas rozwiązanie nie stanowi efektywnego narzędzia weryfikującego, czy o pomoc rzeczywiście ubiega się osoba, której nie stać na uzyskanie komercyjnej pomocy prawnej.
- Z kolei konieczność składania takiego oświadczenia stanowi często trudną do przezwyciężenia barierę psychiczną dla osób, których sytuacja finansowa nie pozwala na korzystanie z odpłatnej pomocy prawnej, a mimo to odczuwają dyskomfort przy składaniu przedmiotowych oświadczeń. Odformalizowanie procedury ubiegania się o nieodpłatną pomoc powinno jednocześnie przełożyć się na większą liczbę udzielanych porad - wskazano w uzasadnieniu.
Takiemu rozwiązaniu sprzeciwia się zarówno Adwokatura, jak i Krajowa Izba Radców Prawnych podkreślając, że będzie to szkodliwe dla systemu i ograniczy wsparcie dla tych, którzy naprawdę go potrzebują.
Przeczytaj więcej: Nieodpłatna pomoc prawna bez oświadczenia o majątku? Adwokaci i radcy przeciwni
Jest źle, będzie gorzej
Na mankamenty takiego rozwiązania wskazuje też Związek Powiatów Polskich (to powiaty organizują taką pomoc, jako zdanie zlecone). Samorządowcy uważają, że skoro Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza znieść oświadczenia o niemożności poniesienia kosztów pomocy prawnej, to powinno dokonać zmiany tego przepisu w ten sposób, aby skorzystanie z systemu nieodpłatnej pomocy prawnej możliwe jest dla każdej osoby, z pełnymi konsekwencjami tej zmiany. W przeciwnym razie dojdzie do fikcji, gdzie co prawda nieodpłatna pomoc prawna będzie przysługiwała osobie uprawnionej, która nie jest w stanie ponieść kosztów odpłatnej pomocy prawnej, podczas gdy faktu tego nijak nie będzie dało się ani wyegzekwować ani zweryfikować. Przedstawiciele powiatu przyznają przy tym, że weryfikacja obecnie też nie jest możliwa, bo wnioskodawca nie musi przedstawiać do oświadczenia żadnych dokumentów uwiarygadniających jego trudną sytuację majątkową.
- Stąd uważamy, że projektodawca powinien zdecydować się na któryś z modeli udzielania nieodpłatnych porad prawnych - albo model wolnościowy, albo model niemiecki tj. taki gdzie weryfikuje się oświadczenia i składa się je pod rygorem odpowiedzialności karnej – wskazuje Patrycja Grebla-Tarasek, radca prawny, ekspert Związku Powiatów Polskich.
Zobacz wzór dokumentu w LEX: Oświadczenie, o którym mowa w art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o nieodpłatnej pomocy prawnej, nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim oraz edukacji prawnej > >
Resort: Trzeba weryfikować kto przychodzi po pomoc
Zdaniem Ministerstwa Sprawiedliwości sprzeczność, o której mówią samorządowcy, jest pozorna. Projekt znosi obowiązek składania oświadczeń, które stanowią nieefektywne narzędzie weryfikacyjne, ale nie stoi w sprzeczności z pozostawieniem bez zmian kręgu osób uprawnionych. Celem projektu nie jest wprowadzenie dostępności usług pomocowych dla wszystkich niezależnie od ich sytuacji ekonomicznej, czyli też osób, których stać na opłacenie komercyjnych usług prawnych. Ministerstwo nie zgadza się, że po likwidacji oświadczeń nie będzie można zweryfikować komu ta pomoc się należy.
- Przepis artykułu 4 ust. 1 ma charakter powszechnie obowiązujący i powinien znaleźć zastosowanie, np. gdy podczas zapisu na poradę lub nawet w trakcie wizyty, beneficjent ujawni swój stan majątkowy wykazujący dobrą sytuację materialną. Gdy wykonawca nieodpłatnej pomocy lub osoba zapisująca na wizytę w trakcie rozmowy, na przykład na temat zgłaszanego problemu prawnego lub opisu stanu faktycznego zorientuje się, że ma do czynienia z osobą zamożną, to powinna, z uwagi na hipotezę wyżej wymienionego przepisu, odstąpić od podejmowanych czynności konwencjonalnych – przekonuje ministerstwo. I jak mantrę powtarza, że wykonawca usługi przed udzieleniem pomocy powinien poinformować beneficjenta do kogo adresowana jest pomoc prawna w ramach systemu.
Ubogiego poznać po butach?
Takie wyjaśnienie nie przekonuje samorządowców. Ich zdaniem nie ma konkretnej podstawy prawnej wraz z kryteriami, na podstawie, której osoba zapisująca na poradę prawną czy wykonawca porad prawnych będzie odmawiał zapisu czy udzielania takiej porady. Po wprowadzeniu zmiany dojdzie do absurdu, gdzie wykonawca albo osoba zapisująca się na poradę, będzie musiała dokonywać weryfikacji nie mając do tego właściwych narzędzi, ani możliwości ich realnego sprawdzenia, a mimo to będzie musiała spełnić obowiązek.
- W jaki sposób osoba przyjmująca zapisy na porady przez telefon ma sprawdzić stan majątkowy osoby zapisującej się? Jak pozna, że dana osoba nie jest uprawniona do uzyskania darmowej porady prawnej? Podobnie można zapytać, na jakiej podstawie wykonawca ma ustalać czy osoba chcąca skorzystać z jego pomocy jest osobą zamożną? Ma oceniać organoleptycznie jego ubiór, samochód jakim przyjechała? Czy może też na podstawie jakiś innych wyimaginowanych kryteriów sprawdzać kto jest biedny, a kto bogaty - pyta Patrycja Grebla-Tarasek.
I stawia kolejne pytanie: Co w sytuacji, gdy wykonawca będzie odmawiał pomocy notorycznie, bo w jego ocenie, stan majątkowy osoby ubiegającej się o pomoc jest odpowiedni. Jak powiat ma wówczas weryfikować działania wykonawcy, skoro nawet nie będzie miał kontroli nad tą sprawą.
- Obawiamy się, że wykonawca usługi arbitralnie może oceniać, że nikomu taka pomoc nie przysługuje – mówi ekspertka Związku Powiatów Polskich.
Zdalny system porad - nadużywany
Powiaty zwracają też uwagę, że w przypadku braku identyfikacji klientów i braku konieczności składania oświadczeń, będzie mógł występować problem z nadużywaniem systemu. W przypadku możliwości udzielania porad zdalnie, za pośrednictwem środków porozumiewania się na odległość, może pogłębić się problem z korzystaniem przez te same osoby, kilkukrotnie, a w skrajnych przypadkach kilkusetkrotnie, z różnych punktów na terenie całego kraju, bez ograniczeń.
Resort ma świadomość, że problem istnieje, ale zapewnia, że w ramach planowanej reformy systemu postuluje się wprowadzenie rozwiązań technicznych oraz ustawowych ograniczających to zjawisko. Uważa jednak, że nie jest to problem wynikający bezpośrednio z wprowadzenia porad zdalnych.
Według powiatów system NPP/NPO zaczyna wpływać na mieliznę. Powołują się na ostatnie wyniki kontroli NIK, która stwierdziła, że system jest nieefektywny, a zaangażowane środki nie przekładają się na pełne wykorzystanie jego potencjału.
Przeczytaj więcej: NIK: Nieodpłatne porady raz dziennie przez godzinę
- Rodzi się pytanie - skoro liczba chętnych na porady prawne jest niewystarczająca, przez co cały system jest nieefektywny o czym od lat alarmujemy, to co stoi na przeszkodzi, żeby wszyscy obywatele bez ograniczeń mogli korzystać z NPP/NPO, tym bardziej, że musimy opłacać wykonawcę tej usługi. Ponadto nie uważamy, aby klienci, którzy korzystają z tej instytucji dla usług komercyjnych, bo i tak nie byliby ich klientami – mówi Patrycja Grebla- Tarasek.
Zobacz inny wzór dokumentu w LEX: Wniosek o udzielenie nieodpłatnej pomocy prawnej lub nieodpłatnego poradnictwa obywatelskiego za pośrednictwem środków porozumiewania się na odległość > >
Cena promocyjna: 63.2 zł
|Cena regularna: 79 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 59.25 zł