Jak zauważył na początku spotkania prof. dr hab. Andrzej Wróbel, redaktor naczelny czasopisma "Państwo i Prawo", samorząd terytorialny bardzo zmienił się od momentu, gdy mieliśmy do czynienia z pierwszymi tego typu konstrukcjami. Jest on również uznawany za jedną z niewielu reform, które rzeczywiście zakończyły się w Polsce sukcesem. Jednym z głównych tematów wystąpienia stały się wyzwania, przed którymi samorządy stanęły w ciągu ostatnich ośmiu lat.
Czytaj też: Samorządy znów nie otrzymają subwencji rozwojowej >>
Odbieranie władztwa metodą salami
Prof. Irena Lipowicz zaznaczyła w trakcie wykładu, że przez ostatnie osiem lat mieliśmy do czynienia z powolnym odbieraniem samorządom kompetencji, m.in. w drodze odbierania zadań, które wcześniej znajdowały się w ich gestii. Jednak w przeciwieństwie do tego, co działo się np. w sądownictwie, postępującej decentralizacji nie towarzyszyły masowe protesty, wszystko odbywało się "po cichu". I choć ten proces obecnie nieco zwolnił, nie jest wcale tak, że możemy całkowicie odetchnąć z ulgą.
- Nie jest praktycznie kwestionowane odniesienie przez polski samorząd terytorialny ogromnego sukcesu, w tym cywilizacyjnego, w okresie transformacji. Znajdujemy się jednak obecnie w bardzo trudnym i delikatnym okresie przesilenia - zaznaczyła prof. Lipowicz w trakcie wykładu.
Podkreśliła także, że nadzór nad samorządami jest oczywiście potrzebny - szkopuł w tym, by nie odbierać im zadań, z którymi radzą sobie o wiele lepiej, niż organy centralne. Do tego są im jednak potrzebne także odpowiednie instrumenty.
Zdrowie i oświata, czyli to, co widzimy
Prof. Lipowicz przypomniała, że w ostatnich latach mamy do czynienia ze stopniową prywatyzacją opieki zdrowotnej. Widzimy to na przykład przy okazji różnym źródle finansowania badań. Publiczne pozostają szpitale, jednak większość z nich stoi na granicy bankructwa. A projekty zmian wcale nie poprawiają sytuacji. Przykładem był projekt ustawy o restrukturyzacji w szpitali, bardzo niekorzystnej dla samorządów.
- Cały plan reformy, przeciwko której protestowaliśmy, to było wskazanie, że ustawa jest tak zaprojektowana, że była to bardzo krótka ścieżka do całkowitej prywatyzacji szpitali - zaznaczyła prof. Lipowicz.
Podobne problemy widać też w oświacie. Większość rodziców pogodziła się już, że prywatnych korepetycji potrzebuje już nie tylko słabszy uczeń, ale również ten dobry - po to, by wyrównać swoje dalsze szanse. Tutaj również zyskuje więc sektor prywatny.
Palące problemy i konieczność zmian
Prof. Lipowicz zaznaczyła również, że nepotyzm i wielokadencyjność w samorządach to niewątpliwie wyzwania, które będą bardzo istotne w kolejnych latach. Jej zdaniem, rozsądne ograniczenie czasu pełnienia władzy w samorządzie to pożądany kierunek. Wskazała również, że jej zdaniem brakuje "samorządowej służby cywilnej", która uniemożliwiłaby polityczne kontrolowanie samorządów i stanowiłaby swego rodzaju bezpiecznik. Podkreśliła również, że należy silniej położyć nacisk na oddzielenie samorządu i polityki, oddzielić kwestie subwencji od sympatii politycznych - a konieczność takich działań pokazały głównie ostatnie lata.
- Powinna być "twarda" ustawa przeciwko nepotyzmowi, ponieważ urząd jest atrakcyjnym miejscem pracy - podkreśliła prof. Lipowicz.
O prelegentce
Prof. dr hab. Irena Lipowicz jest kierownikiem Katedry Prawa Administracyjnego i Samorządu Terytorialnego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie; doktor honoris causa Uniwersytetu Osnabrück. W okresie 2010–2015 pełniła również funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich. W latach 1991–2000 była posłanką na Sejm, przewodnicząca Komisji Samorządu Terytorialnego w okresie reform samorządowych, współtworzyła konstytucyjne gwarancji i ustawy o ochronie danych osobowych z 1997 r.; w latach 2000–2004 ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Republice Austrii.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.