Adwokat Monika Horna–Cieślak z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę zwyciężyła w tegorocznej edycji konkursu Rising Stars Prawnicy - liderzy jutra. Wyróżnienia zostały wręczone w czwartek 12 grudnia br. podczas uroczystej gali w Warszawie.

Więcej: Liderzy jutra - wschodzące gwiazdy świata prawniczego nagrodzone>>

 

Krzysztof Sobczak: Od wielu lat, gdy zajmuję się pisaniem o prawie, mówi się o wymiarze sprawiedliwości przyjaznym dzieciom. Czy jest w tej dziedzinie jakiś postęp?

Monika Horna-Cieślak: Tak, zdecydowanie jest postęp. Ja jestem koordynatorką programu "Wymiar sprawiedliwości przyjazny dziecku" już blisko sześć lat i na przestrzeni tego czasu widzę jak bardzo sędziowie, prokuratorzy, biegli psycholodzy, pełnomocnicy są uwrażliwieni na problematykę udziału dziecka w procedurach karnych. Także coraz więcej sędziów, prokuratorów, ale także adwokatów i innych uczestników postępowań karnych zwraca się do naszej fundacji o informacje i porady, jak przesłuchiwać dzieci, w jaki sposób zadawać im pytania, jak z nimi rozmawiać, aby ten kontakt był jak najmniej dla nich trudny i traumatyzujący. Są również osoby, które pytają jak zorganizować i wyposażyć Przyjazny Pokój Przesłuchań Dzieci.

I nie ma już żadnych problemów?

Nie jest aż tak dobrze, że możemy powiedzieć, że wymiar sprawiedliwości jest w pełni przyjazny dziecku, tak na 100 procent, jak byśmy chcieli, ale naprawdę widać coraz większą wrażliwość na tą tematykę. Także coraz większe zainteresowanie ze strony osób zajmujących się takimi sprawami.

 

Cena promocyjna: 128 zł

|

Cena regularna: 256 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Tak jest wszędzie, w całym kraju, we wszystkich sądach i prokuraturach?

Tego nie mogę stwierdzić, spotykamy też gorsze standardy w tej dziedzinie. Są jeszcze takie miejsca w Polsce, gdzie są jakieś niedociągnięcia, że trzeba wciąż nad tym pracować.
Ale generalnie jest postęp. A jego najlepszym dowodem dla nas jest to, że jeśli na początku realizacji naszego projektu staraliśmy się docierać do sądów i przekonywać, że powinny one podejmować różnorodne działania dla tworzenia przyjaznych warunków dla dzieci występujących w procesach jako ofiary czy jako świadkowie, to teraz coraz częściej sądy same się do nas zgłaszają z prośbami o pomoc w podnoszeniu swoich umiejętności w tym zakresie. Bez wątpienia zmieniła się perspektywa tych relacji. Jeśli kiedyś to my wyłącznie sami musieliśmy naszych partnerów zachęcać, to teraz też oni zwracają się do nas.. Jest lepiej ale zainteresowanie powinny być jeszcze większe.  Dlatego zachęcam wszystkich profesjonalistów do tego aby podnosili swoją wiedzę w zakresie udziału dziecka w procedurach prawnych.
Trzeba pamiętać, że kontakt z dzieckiem to jest ciągła praca. Nie można raz odbyć szkolenia i już jest się ekspertem, tylko cały czas trzeba tę swoją wiedzę uzupełniać, podnosić umiejętności. Ciągle się tego uczyć.

W postępowaniach karnych dziecko występuje zwykle jako ofiara, albo jako świadek. W której z tych sfer jest więcej problemów, albo w której większa poprawa?

Prawo mamy obecnie w tej dziedzinie bardzo dobre. Również w kontekście międzynarodowym jesteśmy na wysokim poziomie w zakresie ochrony dzieci uczestniczących procedurach prawnych. Ale oczywiście zawsze można zrobić więcej. Choćby w taki sposób, by dzieciom nie wysyłać takich samych wezwań i związanych z nimi pouczeń, jak osobom dorosłym. Czyli wyciągu z przepisów Kodeksu postępowania karnego.

Dorośli też często mają problemy z rozumieniem takich tekstów.

Tak i dlatego to jest nieporozumienie. Także lekceważenie prawa do informacji. Jeśli dorośli mają z tym problemy, to jak ma z tym poradzić sobie dziecko. Dlatego namawiamy sądy i prokuratury do dołączania do takich wezwań ulotek wyjaśniających dziecku w przystępny sposób, o co chodzi. Przygotowaliśmy zresztą wzór takiej ulotki. Uważamy, że dobra praktyka, która rozpoczęliśmy w tym obszarze powinna prowadzić do zmian w prawie. Każde dziecko powinno mieć  zagwarantowane prawo do tego aby przed przesłuchaniem znać swoje uprawnienia i obowiązki.

Zabiegamy też, by granicę wieku, kiedy dzieci są obligatoryjnie przesłuchiwane w ochronnym trybie, przesunąć z 15 na 18 lat. Szczególnie powinno dotyczyć to dzieci - ofiar najcięższych przestępstw czyli wykorzystania seksualnego, przemocy. Obecnie dzieci powyżej 15 roku życia składają zeznania w ochronnych warunkach gdy stan psychiczny nie pozwala im składać zeznań w trybie zwykłym. Każde dziecko, które doświadczyło www. przestępstw powinno mieć zagwarantowane takie prawo, bez obowiązku spełnienia dodatkowych wymagań.

Mówiła pani, że jest nieźle, a teraz wylicza pani problemy. Apetyt rośnie w miarę jedzenia?

Jest postęp, ale tak jak mówiłam nie jest idealnie. Wymieniłam niektóre problemy, ale kolejnym jest także to, że standardy urządzenia Przyjaznych Pokoi Przesłuchań Dzieci nie są zawsze zadowalające i tym samym powinno się wprowadzić rozwiązania monitorujące i kontrolujące sposób organizowania tych miejsc. Przykładowo – w Pokojach są zbyt jaskrawe kolory ścian, źle dobrane meble, umieszczane są ekrany aby sędzia mógł na bieżąco kontrolować i korygować treść protokołu albo głośniki, za pomocą których zadawane są dziecku pytania przez osoby będące w tzw. pokoju technicznym.  Mimo, że jest lepiej wiemy też są też profesjonaliści, którzy w trakcie rozmowy z dzieckiem potrafią okazać najmłodszym poirytowanie, niezadowolenie, prowadzić przesłuchanie w sposób wtórnie traumatyzujący, zadawać w sposób niewłaściwy pytania. Są też profesjonaliści, którzy nie znają mechanizmów krzywdzenia dzieci i nie potrafią zrozumieć, że dziecko może kochać oprawcę. Brakuje biegłych, którzy specjalizowaliby się w przesłuchiwaniu najmłodszych. Praktyka pokazuje,  że po przesłuchaniu dziecka w przyjaznym trybie odczytywane są mu uprzednio złożone przez niego zeznania, albo że dziecko podpisuje protokół z czynności przesłuchania. To niezgodne z prawem i prowadzi do wtórej traumatyzacji. Poprawy wymaga także sposób zagwarantowania najmłodszym właściwej reprezentacji w postępowaniu karnym. To wszystko wymaga zmiany i dalszej pracy.

W tej rozmowie często używa pani zwrotu "my". Rozumiem, że chodzi o fundację, w której pani pracuje. Proszę powiedzieć coś o jej celach i działalności.

Pracuję w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, która od 28 lat dąży do tego, by wszystkie dzieci miały bezpieczne dzieciństwo i były traktowane z poszanowaniem ich godności i podmiotowości. FDDS jest wspaniałym miejscem, w którym pracują osoby o niezwykłej wrażliwości, energii i gotowości do poprawy sytuacji dzieci krzywdzonych. Organizacja podejmuje wiele działań w zakresie pomocy dzieciom skrzywdzonym oraz prowadzi działania o charakterze profilaktycznym. FDDS prowadzi Centrum Pomocy Dzieciom, gdzie w jednej placówce pokrzywdzone dziecko i jego najbliżsi uzyskują pomoc psychologiczną, medyczną, prawną. Prowadzi  także

Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111, zajmuje się tematyką bezpieczeństwa dzieci w Internecie, pomaga rodzicom wychowywać dzieci bez przemocy, tworzy standardy ochrony dzieci np. w placówkach oświaty, pomaga dzieciom cudzoziemskim, podejmuje działania lobbingowe a także działa aby wymiar sprawiedliwości zawsze był przyjazny dziecku. Jest to wspaniałe miejsce.