I tak przypomnijmy - szóstego sierpnia br. na jednym z osiedli w Lubinie policjanci próbowali obezwładnić krzyczącego i wyrywającego się im mężczyznę, przyciskając go do ziemi. Problem w tym, że mężczyzna następnie zmarł w karetce pogotowia. Zaledwie miesiąc później zmarł 25-latek po obezwładnieniu przez policjantów i pracowników izby wytrzeźwień. W ostatnim miesiącu doszło do kolejnych podobnych spraw. I tak w nocy z 15 na 16 grudnia w miejscowości Wydminy k. Giżycka woj. Warmińsko – Mazurskie policjanci śmiertelnie postrzelili pijanego sprawcę awantury domowej, a kilka dni później broń użyta została podczas zatrzymania 25-latka, w Dziadowej Kłodzie gm. Oleśnica (Wrocław). Był pod wpływem środków odurzających, według funkcjonariuszy silnie pobudzony, tym razem nikt nie zginął. 

Czytaj: Narkotyki, alkohol - procedury policyjne nadal szwankują przy takich zatrzymaniach>>

RPO co rusz interweniuje

Tu warto wskazać, że w tego typu sprawach często interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich. Po śmierci 25-latka z izby wytrzeźwień Stanisław Trociuk, zastępca RPO oceniał, że przypadki śmierci człowieka, wobec którego interweniowała policja, zdarzają się w ostatnim czasie na tyle często, że mogą budzić wątpliwości obywateli co do przestrzegania praworządności przez organy stojące na jej straży. - Opisane przez media działania funkcjonariuszy i innych osób - o ile stawiane tam zarzuty potwierdzi postępowanie karne - można uznać za wyczerpujące znamiona pojęcia „tortury”.  Jest ono zdefiniowane  w art. 1 Konwencji ONZ w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania - dodawał. 

Pobierz wzór dokumentu w LEX: Ocena ryzyka zawodowego - policjant >

Przypominał również, że z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w omawianym zakresie wynikają następujące obowiązki państwa:

  • postępowanie przygotowawcze prowadzone w sprawie śmierci człowieka powinno być niezależne. Oznacza to, że funkcjonariusze lub struktury w wymiarze hierarchicznym, instytucjonalnym lub praktycznym powinny być niezależne od osób, których działania doprowadziły do śmierci czy też złego traktowania człowieka;
  • postępowanie powinno być skuteczne. Śledztwo musi być w stanie zweryfikować okoliczności, w jakich wydarzenie miało miejsce i doprowadzić do zidentyfikowania i ukarania osób odpowiedzialnych. To nie jest zobowiązanie rezultatu, ale działania. Władze muszą podjąć wszystkie racjonalne czynności, których celem jest zabezpieczenie dowodów dotyczących wydarzenia, włączając m.in. zeznania naocznych świadków oraz badanie kryminalistyczne . W tym kontekście wymaga się działania natychmiastowego i szybkiego. Jakakolwiek nieprawidłowość w śledztwie, która przeszkodziłaby w ustaleniu okoliczności sprawy lub osoby odpowiedzialnej, zwiększa ryzyko nieprzestrzegania tych standardów;
  • postępowanie powinno być rzetelne. Oznacza to, że władze muszą zawsze dołożyć wszelkich starań, żeby dowiedzieć się, co się wydarzyło, oraz nie powinny opierać się na pochopnych albo nieuzasadnionych wnioskach służących za podstawę do zakończenia postępowania przygotowawczego. Nieprawidłowość w dochodzeniu, która ogranicza możliwość ustalenia okoliczności sprawy lub osoby odpowiedzialnej, jest uznawana za złamanie wymaganych standardów skuteczności ;
  • postępowanie musi być sprawne, tzn. wolne od opóźnień. Dotyczy to nie tylko samego momentu jego wszczęcia,  lecz także wszelkich czynności podejmowanych w jego toku. Nie jest przy tym usprawiedliwieniem przeciążenie prokuratora czy sędziego pracą;
  • postępowanie powinno być transparentne. Bliscy ofiary jak również opinia publiczna powinni mieć dostęp do informacji na temat przebiegu i wyników śledztwa. Ci pierwsi, poza tym powinni mieć możliwość uzyskania statusu strony w postępowaniu. Ponadto powinny zostać im udostępnione materiały podsumowujące czy zamykające kolejne stadia postępowania. Postanowienia zamykające dochodzenie powinny być należycie uzasadniane.

 

Zobacz procedurę w LEX: Janiszowski-Downarowicz Rafał, Użycie lub wykorzystanie broni palnej przez funkcjonariusza policji >

Punkt po punkcie, kiedy zasadna broń palna

Obie grudniowe sprawy przeanalizował dla Prawo.pl Jacek Kudła, biegły, ekspert z zakresu czynności operacyjno -śledczych. W jego ocenie, akurat w tych sprawach działania policji były zgodne z przepisami. 

- Podczas interwencji w Wydminach policjant i policjantka wielokrotnie wzywali agresywnego mężczyznę do wyegzekwowania wymaganego prawem zachowania zgodnie z wydanym przez siebie poleceniem, w trybie art. 11 pkt 1 (Ustawy z dnia 24 maja 2013 r. o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 2418). Mężczyzna nie stosował się do poleceń, był agresywny, atakował funkcjonariuszy. Dodaje, że policjanci dobrze ocenili też moment, w którym użyli broni. Najpierw próbowali stosować środki przymusu bezpośredniego - w postaci siły fizycznej, zmierzającej się do obezwładnienia i założenia kajdanek.

Dopiero gdy nietrzeźwy mężczyzna rzucił się na policjantkę i zaczął ją dusić bezpośrednio zagrażając jej życiu doszło do użycia broni. 

- Policjant asystujący nie był w stanie używając kolejny raz siły fizycznej – odciągnąć agresora od policjantki, która była duszona. Diametralnie zmieniła się opisywana sytuacja faktyczna i zmieniły się podstawy prawne - z użycia środków przymusu bezpośredniego – na dopuszczalność użycia broni palnej. Należy podkreślić expressis verbis, że o życiu policjantki decydowały sekundy. Sytuacja była dynamiczna, a zdarzenia następowały natychmiastowo (bardzo szybko). Bowiem zgodnie z art. 6 ust. 2 pkt 1 u.ś.p.b. – broni palnej używa się wyłącznie jeżeli użycie środków przymusu bezpośredniego okazało się niewystarczające do osiągnięcia celów tego użycia - przypomina Kudła. 

 

 

I dodaje, że podstawowe kryterium faktyczne - oceny tej interwencji w zakresie użycia przez funkcjonariusza broni palnej, sprowadza się do wystąpienia – zagrożenia życia i zdrowia policjantki, która mogła zostać uduszona. - Wystąpiła konieczność odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność uprawnionego lub innej osoby albo konieczność przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do takiego zamachu - podsumowuje.

W jego ocenie spełnione zostały wszystkie przesłanki z art. 5 u.ś.p.b., zgodnie z którym: uprawniony do użycia lub wykorzystania środków przymusu bezpośredniego lub broni palnej, może użyć środka przymusu bezpośredniego lub broni palnej lub wykorzystać je do celów określonych w niniejszej ustawie wyłącznie w zakresie realizacji zadań ustawowych podmiotu, w którym pełni służbę albo w którym jest zatrudniony.

Czytaj: Kolejny przypadek śmierci przy interwencji policji - RPO o możliwym wyczerpaniu znamion tortur>>

Policjanci też muszą się bronić

Kudła nawiązuje równocześnie, do głośnej sprawy z 2015 roku, kiedy to chłopak, pod wpływem alkoholu, uderzył policjantkę siekierą. Po tych wydarzeniach w garnizonie Warmińsko – Mazurskim policjanci przechodzą systemowo szkolenia i treningi strzelania, by zabezpieczyć się w tego typu sytuacjach. 

Czytaj w LEX: Kudła Jacek, Uprawnienia policji oraz gwarancje osoby poddanej czynnościom na podstawie art. 15d – ustawy o Policji >

- Problem z osobami pod wpływem alkoholu lub narkotyków jest od zawsze. To nie są proste zatrzymania. Nie wiadomo czego po takich osobach można się spodziewać. Dodatkowo charakteryzują się one często "nadludzką" siłą. Być może rozwiązaniem byłoby częstsze stosowanie paralizatorów, być może innych środków jak np. siatka obezwładniająca. Pewne jest to, że musimy się do tego przygotowywać, bo tego typu sytuacje są coraz częstsze - mówi Prawo.pl jeden ze stołecznych policjantów. 

Proszę pana, proszę się zatrzymać - a on nie słucha 

Sporo komentarzy w mediach wywołała również interwencja z 20 grudnia z Dziadowej Kłody. 25-latek pod wpływem narkotyków wybijał szyby, groził osobom postronnym, które próbowały go ująć. Policjanci podczas pościgu użyli broni, a konkretnie policjantka i ma postępowanie dyscyplinarne. Najpierw oddała z broni palnej strzał ostrzegawczy, potem obezwładniając mężczyznę - jak podawały media, mierzyła do niego z broni i używając dosadnych słów kazała położyć mu się na ziemi - wtedy posłuchał. 

Kudła podkreśla, że nie ma do zachowania policjantki zastrzeżeń. - Wydawała w sposób prawidłowy polecenia do określonego zachowania się, w języku koniecznym i zrozumiałym dla napastnika - nie zapominajmy agresora. Jak widać okazały się skuteczne, napastnik położył się na ziemię i wykonał wszystkie polecenia policji. Następnie prawidłowo użyto kajdanek i doprowadzono go do radiowozu. Sytuacja była dynamiczna i w mojej ocenie funkcjonariuszka zachowała się wzorowo - dodaje. 

Choć zastrzega równocześnie, że cała sprawa będzie wymagała rzetelnego udokumentowania.