Sąd Najwyższy po raz drugi zajmował się pozwem o odszkodowanie za wywłaszczoną nieruchomość w Krakowie. Kilku spadkobierców właścicieli nieruchomości domagało się odszkodowania od Skarbu Państwa za wywłaszczenie, które miało miejsce w 1957 roku. Jego celem miało być wybudowanie zakładowego domu matki i dziecka przy fabryce maszyn. Do tego jednak nie doszło, ale na nieruchomości wybudowano szpital, a w latach 70. I 80. XX wieku wybudowano drogę powiatową – Al. Pokoju.

Podstawą wywłaszczenia był dekret z 26 kwietnia 1949 roku o realizacji narodowych planów gospodarczych.

Decyzją z dnia 30 listopada 2009 r. Prezydent Miasta odmówił zwrotu części działki zajętej pod pas drogowy Alei Pokoju. W uzasadnieniu decyzji wskazał, że zgodnie z art. 2a ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych nie można przenieść własności dróg publicznych na rzecz osób fizycznych, co wyklucza możliwość zwrotu nieruchomości.

Powodowie wobec tego zażądali odszkodowania w łącznej wysokości 3 mln zł. Prezydent Miasta Krakowa pismem z 17 marca 2010 r. odmówił wypłaty odszkodowania, kierując wnioskodawców na drogę sądową.

 

Żądanie odszkodowania - uzasadnione

Powodowie w pozwie wniesionym w marcu 2013 r. domagali się zasądzenia od pozwanego Skarbu Państwa reprezentowanego przez Prezydenta Miasta Krakowa po 303 738 zł, po 708 772 zł na rzecz dwóch spadkobierców oraz 101 246 zł na rzecz K. H., w każdym wypadku z ustawowymi odsetkami.

Wyrokiem z 30 listopada 2015 r. Sąd Okręgowy w Krakowie zasądził od pozwanego na rzecz powodów po 303 738 zł, po 708 772 zł oraz 101 246 zł, wszystkie kwoty z ustawowymi odsetkami od 18 lutego 2010 r. do dnia zapłaty, a na rzecz dwóch innych spadkobierców - po 411 606 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 listopada 2015 r. do dnia zapłaty.

Oceniając roszczenie w świetle art. 417 k.c., Sąd Okręgowy stwierdził, że nieruchomość nie została przeznaczona na cel, na który nastąpiło wywłaszczenie, co obligowało organ administracji do zawiadomienia poprzednich właścicieli nieruchomości lub ich następców prawnych o zmianie przeznaczenia nieruchomości w czasie, gdy podjęto decyzję o budowie na niej drogi publicznej.

 

Przedawnienia nie było

Sąd, rozważając zarzut przedawnienia roszczenia odszkodowawczego, który podniósł pozwany, przyjął, że w świetle art. 442(1) par. 1 k.c. w okolicznościach sprawy do przedawnienia nie doszło. Przyjął, że początek biegu przedawnienia należy łączyć z wydaniem ostatecznej decyzji o odmowie zwrotu nieruchomości. Bez uzyskania takiej decyzji powodowie nie mogli dochodzić odszkodowania, gdyż roszczenie o zwrot, którego utrata jest źródłem szkody, jest rozpoznawane w postępowaniu administracyjnym i ocena jego przesłanek nie należy do sądu powszechnego. Sąd przyjął też, że wnioski o zawezwanie do próby ugodowej złożone w dniu 22 listopada 2012 r. i w dniu 28 listopada 2012 r. spowodowały przerwanie biegu przedawnienia, które do chwili złożenia tych wniosków nie nastąpiło.

Sąd stwierdził, że należałoby uznać, iż podniesienie zarzutu przedawnienia przez pozwanego stanowiło nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 k.c.).

Zobacz w LEX: Zwrot wywłaszczonych nieruchomości > >

 

Przegrana powodów w apelacji

Wyrok SO został zaskarżony apelacjami przez pozwanego. Sąd Apelacyjny w Krakowie 28 listopada 2016 r. zmienił wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo i odstąpił od obciążenia powodów kosztami procesu.

Powodem było przedawnienie roszczeń. Sąd II instancji uznał, że bieg terminu przedawnienia rozpoczął się najpóźniej od dnia, w którym ukończono budowę drogi. Skoro niespornym jest to, że budowę zakończono w latach 80-ych ubiegłego wieku, to termin przedawnienia rozpoczął bieg najpóźniej 31 grudnia 1989 r. i upłynął 31 grudnia 1999 r. Wydanie decyzji o odmowie zwrotu nieruchomości nie było zdarzeniem wywołującym szkodę

Sąd Apelacyjny przyjął także, że nie ma podstaw do uznania, iż podniesienie zarzutu przedawnienia stanowiło nadużycie prawa (art. 5 k.c.). Rozważania powodów w tym zakresie odnosiły się do terminu trzyletniego, liczonego od daty dowiedzenia się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, i były przedstawiane na wypadek uznania, że termin ten rozpoczął bieg 6 lipca 2009 r. i upłynął 6 lipca 2012 r., podczas gdy wnioski powodów o zawezwanie do próby ugodowej kierowane do Skarbu Państwa zostały złożone w listopadzie 2012 r.

 

Pierwsza kasacja powodów – zasadna

Stanowisko skarżących sprowadzało się do tezy, że bieg dziesięcioletniego terminu przedawnienia rozpoczyna się w dniu wydania ostatecznej decyzji administracyjnej odmawiającej zwrotu nieruchomości, a nie w dniu, w którym zakończono budowę drogi publicznej na nieruchomości.

SN w wyroku z 8 marca 2019 r. uchylił orzeczenie SA w Krakowie. Uznał, że bieg dziesięcioletniego terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody wynikłej z zachowań właściwych organów rozpoczyna się z chwilą, w której ostateczna stała się decyzja administracyjna odmawiająca zwrotu nieruchomości.

Sama utrata roszczenia o zwrot nieruchomości może wynikać tylko z decyzji odmawiającej zwrotu, gdyż o tym, czy roszczenie o zwrot jest zasadne, czy bezzasadne, musi wypowiedzieć się właściwy organ administracji publicznej.

W tej sprawie bieg 10-letniego terminu przedawnienia roszczeń powodów mógł się rozpocząć dopiero w dniu, w którym ostateczna stała się decyzja administracyjna z 30 listopada 2009 r. odmawiająca zwrotu części działki zajętej pod pas drogowy Alei Pokoju. Termin ten nie upłynął więc przed wytoczeniem powództw w dniu 26 marca 2013 r.

Z kolei bieg trzyletniego terminu przedawnienia mógł się rozpocząć dopiero w dniu, w którym skarżący dowiedzieli się o ostatecznej decyzji odmawiającej zwrotu nieruchomości. Biegnący na nowo termin trzyletni również nie upłynął przed wytoczeniem powództw 26 marca 2013 r., jak również przed rozszerzeniem jednego z tych powództw dokonanym 1 października 2015 r.

Zobacz również w LEX: Wywłaszczenie planistyczne > >

 

Data budowy drogi z Wikipedii

Sprawa wróciła do Sądu Apelacyjnego i sąd ten dokonał modyfikacji daty, w której powstałą droga powiatowa, ale oparł się na danych z Wikipedii. Sąd II instancji pominął decyzję prezydenta Krakowa. W kolejnych kasacjach powodowie zarzucili wyrokowi z 22 października 2019 r. także iż ustalił on, że cele wywłaszczenia zostały zrealizowane.

Sąd Najwyższy w Izbie Cywilnej 16 października br. ponownie uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Jak stwierdziła sędzia sprawozdawca Marta Romańska proces trwa już bardzo długo, bo stale ujawniają się nowe fakty.

- Sąd Najwyższy stwierdza, że zarzuty kasacyjne dotyczące naruszenia procedury okazały się zasadne w zakresie dowodów – powiedziała sędzia Romańska. – Sąd Apelacyjny musi jeszcze raz zweryfikować ustalenia faktyczne. Ustalić, czy w omawianych latach istniał obowiązek zawiadomienia o zmianie celu wywłaszczenia.

Ponadto sąd musi wziąć pod uwagę, że chodzi tu o czyn niedozwolony władzy publicznej. Sąd II instancji musi ten czyn nazwać. Decyzja wywłaszczeniowa nie przewidywała dalszego ciągu, bo ówczesne przepisy nie dawały podstaw do wypłacenia odszkodowania.

Wyrok Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z 16 października 2024 r. , sygn. akt II CSKP 1998/22

Sprawdź również w LEX: Zwiększanie kwoty odszkodowania za wywłaszczenie o VAT > >

 

Cena promocyjna: 136.79 zł

|

Cena regularna: 152 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł