Czy I Prezes SN miała prawo przejąć Izbę Pracy po wygaśnięciu kadencji dotychczasowego prezesa SN sędziego Piotra Prusinowskiego? Ona sama twierdzi, że tak. W mediach oświadczyła, że sędzia Miąsik wykonuje, na podstawie jej zarządzenia, czynności w Izbie Pracy. - Jeśli nie będzie chciał ich wykonywać, to po prostu zmienię zarządzenie albo sama przejmę zarządzanie Izbą Pracy - zapowiedziała w telewizji Polsat Małgorzata Manowska.

Ustawa milczy na temat zastępstwa


Ustawę o Sądzie Najwyższym czytamy kompleksowo, aby żaden jej przepis nie był zbędny. Art. 15c przewiduje, że I Prezes SN może kierować tylko Izbą Odpowiedzialności Zawodowej, to znaczy, że nie może tego uprawnienia wywodzić z art. 14 tej ustawy, bo wtedy art. 15c byłby zbędny – uważa sędzia Izby Bohdan Bieniek. I Prezes SN nie ma legitymacji do wyznaczenia Prezesa SN w innej Izbie, nie tylko w Izbie Pracy.

Na rzecz stanowiska I Prezesa nie przemawia też Regulamin SN. Ten Sąd jest zbudowany z autonomicznych Izb, a primus inter pares (czyli I Prezes SN) nie zyskuje względem Izb roli przełożonego. Podsumowując - skoro nie ma odrębnej regulacji w ustawie o Sądzie Najwyższym, to stosujemy usp, a więc art. 22b ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. Stanowi on, że jeżeli prezes sądu nie został powołany, funkcję prezesa sądu wykonuje, przez okres nie dłuższy niż sześć miesięcy, wiceprezes sądu.

- Oczywiście przepisy usp stosujemy odpowiednio i to, że tam jest mowa o wiceprezesach nie stoi na przeszkodzie, by ich traktować w SN jak przewodniczących wydziałów – wskazuje sędzia Bieniek. - Mówię o tym dlatego, że rzecznik prasowy SN neguje naszą wykładnię, czytając usp wprost, a tak być nie powinno, skoro mamy ją czytać odpowiednio. Problem zastąpienia wakatu był już w Izbie Pracy przerabiany kilka lat temu i wówczas dokonano wykładni, że prezesa zastępuje najstarszy służbą w SN przewodniczący wydziału, i tak było. Wówczas Izbą kierowała Śp. sędzia Katarzyna Gonera. Mamy więc pewien zwyczaj, zresztą podobnie było w Izbie Karnej, gdy zrezygnował z funkcji prezes Stanisław Zabłocki.

Na tej podstawie sędziowie Izby Pracy uznali, że upoważnienie ustawowe, a nie z czynności I Prezesa SN, upoważnia prof. Dawida Miąsika do kierowania pracami Izby Pracy. W naszej Izbie orzeka obecnie sześciu nowych sędziów, przy czym do składu z nimi godzi się zasiadać jeden z tzw. starych sędziów.

Dlaczego kierowanie Izbą Pracy jest ważne dla I Prezes?

Według sędziego Bieńka, docelowo chodzi o zwołanie Zgromadzenia Sędziów, aby wyłonić kandydatów na prezesa. Tak prof. Manowska postąpiła w 2021 r. w Izbie Cywilnej. Została powołana przez Prezydenta z kontrasygnatą premiera Morawickiego, a wtedy nie powoływała się na art. 14 ustawy o SN. Mogła objąć kierowanie Izbą Cywilną na podstawie tego przepisu. Przepis się nie zmienił, ale premier się zmienił.

Czy winą prezesa Prusinowskiego jest niezwołanie Zgromadzenia Sędziów w celu wyłonienia kandydata na prezesa? W Izbie Cywilnej w tym roku także wyłoniono trzech kandydatów na Prezesa, choć kadencja prezes Joanny Misztal-Koneckiej też się niedługo kończy. Może z tych samych przyczyn co w Izbie Pracy. Dlatego jak już chcemy kogoś obarczać hipotetyczną winą, to trzeba zachować obiektywną miarę i oceniać nie tylko czynności starych, lecz i nowych sędziów.

Komisarz byłby nielegalny

Teraz ruch po stronie Prezydenta, który na wniosek I Prezes ma wskazać tymczasowego kandydata zarządzającego Izbą. Jednak według większości prawników, każda decyzja obecnego Prezydenta, zwłaszcza w zakresie wymiaru sprawiedliwości, nie daje rękojmi konstytucyjności.  

Zdaniem prof. Włodzimierza Wróbla bez względu na to, czy Prezydent wskazałby na swojego komisarza neo-sędziego, czy sędziego legalnie powołanego do Sądu Najwyższego, kontrasygnata dla takiej decyzji byłaby legalizowaniem konstytucyjnego bezprawia. Bo samo uprawnienie Prezydenta do arbitralnego wskazywania takiego komisarza jest naruszeniem Konstytucji.

Ważne pytania do TSUE

Nie bez znaczenia w tej sytuacji jest pytania prejudycjalne skierowane do TSUE przez sędziego Karola Weitza.  Dotyczą one legalności wyboru I prezesa SN, prezesów Izb SN, przewodniczących wydziałów w Izbach, członków Kolegium SN i rzecznika dyscyplinarnego SN. Pytanie ma odpowiedzieć, czy zgodnie z prawem UE neosędziowie SN mogą pełnić jakiekolwiek funkcje kierownicze. Czyli, czy mogą być I prezesem SN, prezesami Izb SN, przewodniczącymi wydziałów w Izbach, członkami Kolegium SN i rzecznikiem dyscyplinarnym SN oraz czy mogą podejmować skuteczne decyzje na tych stanowiskach. Czy też te funkcje mogą pełnić tylko legalni sędziowie SN.

Na tych stanowiskach funkcyjnych są obecnie głównie wadliwi neosędziowie SN, nominowani przez upolitycznioną i sprzeczną z Konstytucją neo-KRS. Status neo-KRS i neosędziów podważono już w licznych orzeczeniach ETPCz, TSUE, SN, NSA i sądów powszechnych.