Jak pisze "Gazeta Wyborcza", tak wynika ze wszystkich opinii z zakresu psychiatrii, psychologii i seksuologii, które mają pomóc Sądowi Okręgowemu w Rzeszowie zbadać wniosek szefa rzeszowskiego więzienia o uznanie Trynkiewicza za osobę niebezpieczną.
W poniedziałek pierwsza sprawa z "ustawy na bestie". Sąd Okręgowy w Rzeszowie ma kilka możliwości. Może wydać postanowienie, że Mariusz Trynkiewicz nie jest "przynajmniej w wysokim stopniu" potencjalnie niebezpieczny - i puścić go wolno. Może uznać, że jest potencjalnie niebezpieczny w stopniu "wysokim" - orzec wobec niego obowiązek leczenia na wolności i policyjną inwigilację.
Może uznać, że jest potencjalnie niebezpieczny w stopniu "bardzo wysokim" - i orzec bezterminową izolację w specjalnym ośrodku. Może też dziś nic nie zdecydować i zamówić np. kolejne opinie biegłych.
Opinie już wydane zakwestionował adwokat Trynkiewicza. A poza tym konkluzje opinii seksuologicznej i psychiatrycznej są inne: seksuologiczna mówi o prawdopodobieństwie "wysokim", a psychiatryczna o "bardzo wysokim". Z kolei opinia terapeuty więziennego (sporządzona nie dla potrzeb sądu) uzależnia to prawdopodobieństwo od pomocy, którą uzyskałby na wolności. Więcej>>>
Trynkiewicz chce chemicznej kastracji
Mariusz Trynkiewicz, morderca 4 chłopców, który we wtorek wyjdzie na wolność, godzi się na tzw. chemiczną kastrację i deklaruje, że podda się zaleconym przez sąd i specjalistów terapiom.