Trybunał uznał we wtorek, że przepisy odnoszące się do postępowań karnych są niekonstytucyjne "w zakresie w jakim nie czynią aktu abolicji indywidualnej negatywną przesłanką prowadzenia postępowania".
Czytaj: TK: prezydent mógł ułaskawić przed zakończeniem postępowania>>
Jak mówił uzasadniając swoje zdanie odrębne do wyroku będącego pokłosiem usłakawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego i jego współpracowników z CBA, musi wystąpić przesłanka prawomocnej kary, która ma być darowana i wina, która ma być puszczona w niepamięć.
- Dopuki postępowanie jest w toku, ani wina, ani kara nie tylko nie są przesądzone, ale na mocy artykułu 42 ust. 3 Konstytucji obowiązuje zasada domniemania niewinności. Ingerencja w formie abolicji indywidualnej jest wówczas przedwczesna i bezprzedmiotowa - stwierdził sędzia.
Zdaniem prof. Leona Kieresa przyjęta przez Trybunał Konstytucyjny maksymalizacja uprawnień prezydenta, kosztem znacznego uszczuplenia obowiązków sądów oraz praw i wolności obywatelskich, nie jest uzasadniona. Jego zdaniem przepisy Konstytucji zawsze powinny być traktowane jako spójna całość i tak interpretowane, aby każdy z nich mógł być możliwie najszerzej interpretowany.
- W odniesieniu do przepisów kompetencyjnych należy dodatkowo mieć na względzie, że każda z władz ma pewien zakres zastrzeżonych tylko dla niej kompetencji, które realizuje samodzielnie. W relacjach między władzą a obywatelem nie można też zapominać o respektowaniu zasady zaufania obywatela do państwa, o zasadzie równości, czy zasadzie proporcjonalności. Moim zdaniem omawiana integralność Konstytucji skłania do wąskiego pojmowania prezydenckiego prawa łaski, jako nieobejmującego abolicji indywidualnej - stwierdził sędzia.
Jego zdaniem tylko w ten sposób można sharmonizować tę prerogatywę z pozostałymi postanowieniami konstytucyjnymi. - W wymiarze instytucjonalnym jest dla mnie oczywiste, że akt abolicji, bez względu na jego zakres, zawsze z definicji ingeruje w normalny to postępowania. A ten normalny to postępowania polega na tym, że odpowiedzialności karnej podlega co do zasady każda osoba, która dopuściła się czynu zabornionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. I tylko taka uniwersalna odpowiedzialność karna może gwarantować obywatelom bezpieczeństwo i poszanowanie ich praw i wolności. Należy jednak pamiętać, że prawo łaski nie może naruszać jądra kompetencyjnego władzy sądowniczej, to znaczy wymiaru sprawiedliwości, który w sprawach karnych polega na wydaniu prawomocnego wyroku orzekającego o winie - stwierdził prof. Leon Kieres. I podkreślił, że dopiero na tym etapie możliwe jest zastosowanie prawa łaski.