Tym bardzie, że nie zawsze mają one dostęp do odpowiedniej pomocy psychologicznej. Jest to też interesujący zwrot w polityce samego Ministerstwa Sprawiedliwości, które w ostatnich latach w polityce kryminalnej stawiają raczej na surowsze kary.

Czytaj: Za przemoc w rodzinie "na bruk" - bez kluczy, ale z laptopem>>

Sprawca przemocy nie przyjdzie do szkoły dziecka, ani nie napisze maila

Od 30 listopada 2021 r. sprawcę przemocy domowej można zobowiązać do opuszczenia lokalu. Nie jest to uzależnione od wszczęcia postępowania karnego – możliwość nałożenia takiego zobowiązania zyskała policja i żandarmeria wojskowa, a o zmianie, przedłużeniu lub zniesieniu środka decyduje sąd cywilny. Przesłanką zastosowania nakazu lub zakazów jest stwierdzenie zagrożenia dla życia lub zdrowia osoby dotkniętej przemocą. Mają też się opierać na zeznaniach świadków: członków rodziny, sąsiadów, kuratorów, pracowników jednostek opieki społecznej, dokumentacji medycznej. Wszystkie przesłuchania są pod rygorem odpowiedzialności karnej za złożenie nieprawdziwych zeznań.

Teraz resort sprawiedliwości chce te przepisy udoskonalić – wprowadzając możliwość nałożenia nowych zakazów, w tym m.in. zakazu zbliżania się na odległość wyrażoną w metrach, zakazu kontaktowania się przy pomocy środków komunikacji elektronicznej lub przychodzenia do szkoły, w której uczy się pokrzywdzony.

Sprawdź PROCEDURĘ: Postępowanie o umieszczenie dziecka w pieczy zastępczej bez orzeczenia sądu z uwagi na przemoc w rodzinie >

MS stawia na edukację i terapię

Osoba, na którą nałożono któryś z tych zakazów, będzie mogła wystąpić o zmianę lub uchylenie postanowienia w tym zakresie – rozstrzygając wniosek, sąd weźmie pod uwagę m.in. informację o udziale i efektach uczestnictwa w programie korekcyjno-edukacyjnym dla osób stosujących przemoc w rodzinie lub programie psychologiczno-terapeutycznym dla takich osób. Pod uwagę brana też będzie informacja o udziale i efektach w innych formach oddziaływań, w tym terapii mającej na celu leczenie uzależnień.

 

O pomyśle dyskutowano 17 maja 2022 r. podczas organizowanej przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości debaty „Sprawiedliwość w walce z przemocą”.

- Nie spoczywamy na laurach - zapowiadał wiceminister sprawiedliwości dr Marcin Romanowski. - W Komitecie Społecznym Rady Ministrów jest już kolejny projekt przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości i uzgodniony między resortami, dotyczący skutecznej i szybkiej walki z przemocą domową. Wprowadza on trzy kolejne narzędzia: zakaz zbliżania się sprawcy do osoby pokrzywdzonej, zakaz komunikowania się z nią oraz zakaz wstępu i przebywania sprawcy przemocy w określonym miejscu. Mamy nadzieję, że szybko uda się przyjąć także te rozwiązania - podkreślał.

LINIA ORZECZNICZA: Reakcja małżonka na naganne zachowanie drugiego z małżonków jako przejaw winy w rozkładzie pożycia >

Jak tłumaczyła wicedyrektor w Departamencie Spraw Rodzinnych i Nieletnich w MS, sędzia Agnieszka Tomczewska, resort zaplanował dodanie terapii lub oddziaływań korekcyjno-edukacyjnych jako przesłanki, od której uzależnione będzie zakończenie nakazu lub zakazów.
- Zważywszy na to, że przemoc - jak pokazuje nasze doświadczenie i rozmowy z ekspertami - ma charakter powtarzający się, to jeżeli nie wyeliminujemy źródła tego problemu, którym jest nieumiejętność radzenia sobie z emocjami, to wówczas takiej ochrony, bezpieczeństwa, nie zagwarantujemy tej osobie, która doświadcza tej przemocy. Dlatego zdecydowaliśmy się uzależnić czas obowiązywania tych nakazów od pozytywnych efektów tych terapii – tłumaczyła. Dodała, że sędzia, rozpatrując wniosek, będzie mógł powołać biegłego, który określi, czy terapia lub działania korekcyjno-edukacyjne wobec sprawcy przyniosły efekt.

Czytaj także: Odstraszać, nie wychowywać - Sejm pracuje nad zmianą filozofii karania>>
 

 

Dobry kierunek zmian, ale system musi działać lepiej

- To dobry pomysł, by przy przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie zwrócić uwagę także na sprawcę przemocy i to jak można mu pomóc – mówi Prawo.pl adwokat Robert Ofiara. -  W niektórych sytuacjach przemoc związana jest z cechami sprawcy, które to można zmienić, np. poprzez naukę radzenia sobie z emocjami. Nie można jednak zgubić z pola widzenia, osoby doświadczającej przemocy – podkreśla. Dodaje, że ważna jest pomoc, jaką otrzyma pokrzywdzony oraz podejście organów egzekwujących zakazy i nakazy. - Bez szkoleń i poszerzania wiedzy tych osób nie ma możliwości zmiany sytuacji osób doświadczających i stosujących przemoc - podkreśla.

Sprawdź PROCEDURĘ: Postępowanie o zobowiązanie osoby stosującej przemoc w rodzinie do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazanie zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia >

Adwokat Robert Ofiara zwraca uwagę, że brak zaplecza pomocowego jest jednym z głównych czynników odbierających wolę działania osobie doświadczającej przemocy. - Pytaniem jest też, na ile działania korekcyjne z udziałem sprawców przemocy będą po pierwsze dostępne, a po drugie prowadzone przez osoby posiadające potrzebną wiedzę. Bez szkoleń profesjonalistów, zwłaszcza tych mających bezpośredni kontakt z przemocą w rodzinie, istnieje niebezpieczeństwo, iż będą oni podchodzić do przemocy sztampowo, rutynowo bez empatii – zauważa.

 

Cena promocyjna: 27.8 zł

|

Cena regularna: 139 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Podobnego zdania jest radca prawny Aleksandra Ejsmont, specjalizująca się w prawie rodzinnym. - Uważam to za słuszną ideę, ale nie wiem, na ile jest realistyczna. Wynika to z kilku czynników - przede wszystkim z utrudnionego dostępu do bezpłatnej terapii w Polsce. Nie kwestionując samej zasadności terapii dla sprawców przemocy, chciałabym zauważyć, że osoby taką przemocą pokrzywdzone na bezpłatną terapię muszą czekać często dwa, trzy lata, a to pomoc dla nich powinna być priorytetem. Co więcej, zastanawiałabym się nad tym, kto powinien ponosić koszt terapii. Być może, jeżeli sprawca sam by płacił za terapię, podchodziłby do niej poważniej z większym zaangażowaniem – podkreśla.

Czytaj też: Nowa procedura szybkiego reagowania wobec sprawców przemocy domowej >

 

Jak podkreśla radca prawny Agata Bzdyń, specjalistka w zakresie praw człowieka możliwość żądania zakazu zbliżania się i kontaktowania szczególnie jest krokiem w dobrym kierunku. - Jeśli chodzi o skierowanie na terapię, owszem może to być dobry pomysł, ale obecnie raczej w ramach NFZ niewykonalny. Drugi problem, który może się tu pojawić, to kierowanie na wspólną terapię, co w mojej ocenie nie powinno mieć miejsca, gdyż zabrania nam takich działań konwencja stambulska - ocenia.

 

Trzeba brać pod uwagę zdanie i stan pokrzywdzonego

Zdaniem prawników, przepisy w większym stopniu powinny się też skupiać na pokrzywdzonym – brać pod uwagę to, w jakim jest stanie psychicznym i jak ocenia skuteczność terapii, jaką przeszedł sprawca przemocy. - W kwestii samej terapii należy wskazać precyzyjne kryteria wykazania, że była ona skuteczna oraz że sprawca odbył cały cykl terapeutyczny. Trzeba też wziąć pod uwagę zdanie pokrzywdzonego - w mojej opinii powinny być obligatoryjnie spełnione dwie przesłanki - sprawca odbył pełen cykl terapeutyczny, a pokrzywdzony wydał zgodę na zniesienie nakazu/zakazów, bo widzi, że terapia sprawcy przyniosła efekty – mówi mec. Ejsmont.

Według mec. Roberta Ofiary system powinien niwelować nierównowagę sił pomiędzy pokrzywdzonym a sprawcą przemocy. - W projektowanym przepisie mowa jest o obowiązku uwzględniania przez sąd przy zmianie lub uchyleniu zakazów tego, iż sprawca uczestniczył w programie korekcyjno-edukacyjnym. W wskazanym przepisie nie ma jednak odniesienia, do tego w jakiej kondycji jest osoba pokrzywdzona w chwili zniesienia zakazów. Brakuje zrównoważenia pozycji osoby pokrzywdzonej i sprawcy, choćby poprzez wskazanie, iż sąd ma obowiązek uwzględnić czy zniesienie zakazu nie będzie kolidowało z terapią osoby pokrzywdzonej – tłumaczy. Podkreśla też, że udział sprawcy w terapii lub programie korekcyjno-edukacyjnym musi opierać się na jego wewnętrznej motywacji, bo bez tego cele terapii nie zostaną osiągnięte.

 

 

Podwaliny systemu w ustawie i rozporządzeniach

Szczegóły dotyczące programów określi minister ds. zabezpieczenia społecznego w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zdrowia:

  •     standard prowadzenia programów korekcyjno-edukacyjnych dla osób stosujących przemoc domową,
  •     kwalifikacje osób prowadzących programy korekcyjno-edukacyjne dla osób stosujących przemoc domową.

 

Zorganizowane mają być również szkolenia dla osób realizujących zadania związane z przeciwdziałaniem przemocy domowej, w tym obowiązkowych szkoleń dla członków zespołu interdyscyplinarnego. Osoby kierujące specjalistycznymi ośrodkami wsparcia dla osób doznających przemocy domowej są obowiązane posiadać specjalizację z zakresu organizacji pomocy społecznej oraz co najmniej 3-letni staż pracy w pomocy społecznej, w tym co najmniej roczny staż pracy w instytucjach lub placówkach realizujących zadania na rzecz przeciwdziałania przemocy domowej.

Czytaj też: Przemoc domowa – oddziaływanie na stosunki w pracy >