Krzysztof Zakrzewski: Z tajemnicy zawodowej może zwolnić tylko sąd, ale klient, którego tajemnica dotyczy – nie. W efekcie dochodzi do kuriozalnych sytuacji. Tak np. organy ścigania prowadzą postępowanie dotyczące jakiejś transakcji, a ja, będąc prawnikiem ją prowadzącym, nie mogę zostać przesłuchany! Jeśli klient mimo to prosi mnie np. o złożenie wyjaśnień w prokuraturze, ja w jego interesie zawsze to robię. Tak więc wielokrotnie i świadomie łamałem obowiązek zachowania tajemnicy, jeśli służyło to klientowi.
Źródło: Rzeczpospolita 7.06.2010. >>>
Radosław Baszuk: Krzysztof Zakrzewski nie zauważa lub co gorsza nie wie, że łamiąc obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej radcy prawnego w postępowaniu karnym w sposób przedstawiony przez siebie w wywiadzie, narusza nie tylko skodyfikowane zasady etyczne radców, ale przede wszystkim obowiązujące przepisy prawa o charakterze ustawowym. Jeśli jest tak, jak mówi, przepisy te naruszają także prokuratorzy go przesłuchujący.
Przepis art. 3 ustawy o radcach prawnych stwierdza jednoznacznie, że tajemnicą zawodową radcy jest wszystko, o czym dowiedział się w związku z udzieleniem pomocy prawnej, to jest fakty, które poznał, udzielając pomocy prawnej lub prowadząc sprawę. Obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej nie może być ograniczony w czasie, a radca nie może być zwolniony z obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej. Regulacja ta nie dotyczy jedynie informacji udostępnianych na podstawie przepisów ustawy z 16 listopada 2000 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu i tylko w zakresie określonym w przepisach tej ustawy.
Nie sposób nie zauważyć, że skoro radca prawny (także adwokat) nie może być zwolniony z obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej poza sytuacjami wskazanymi wprost w przepisach o randze ustawowej, zwolnienia takiego nie może udzielić także klient radcy lub adwokata. Dlaczego? Otóż dlatego, że w przeciwnym razie doniosła społecznie dla prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości rola radców i adwokatów zostałaby sprowadzona do funkcji informatorów organów ścigania opłacanych przez ich klientów. Zwłaszcza gdy zauważy się, że zakres tajemnicy zawodowej nie ogranicza się do wiedzy pozyskanej od klienta.
Źródło: Rzeczpospolita 16.06.2010.>>>
Czytaj także >>>http://spory-arbitraz.blogspot.com/2010/06/czy-rzeczywiscie-klient-nie-moze.html