Uchwała podjęta 15 października br. ma moc zasady prawnej i uwalania strony od konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów procesowych oraz pisania podań do Prokuratora Generalnego i Rzecznika Praw Obywatelskich.
Zagadnienie prawne wzbudza wiele kontrowersji i dzieli dwie Izby Sądu Najwyższego. Dlatego I prezes Izby Pracy prof. Józef Iwulski zwrócił się do rozszerzonego składu o podjęcie uchwały.
Odrzucenie bez rozpoznania
Problem powstał w wyniku odmiennego orzekania przez Izbę Cywilną SN, która odrzuca skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego wyroku, jeśli wcześniej strona nie wykazała, że złożyła wniosek do Prokuratora Generalnego, ministra sprawiedliwości lub Rzecznika Praw Obywatelskich o złożenie skargi nadzwyczajnej. I nie został on uwzględniony.
Czytaj: Izba Dyscyplinarna uniewinnia radcę prawnego, bo była ofiarą dwóch interpretacji>>
Problem był o tyle istotny, że adwokaci i radcowie prawni, którzy składali do Izby Cywilnej skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego wyroku w imieniu swoich klientów bez wykazania, że wcześniej skorzystali ze skargi nadzwyczajnej - byli karani dyscyplinarnie. I to Izba Cywilna zawiadamiała samorząd prawniczy o przewinieniu.
Zobacz procedury w LEX:
- Rozpoznanie skargi nadzwyczajnej przez Sąd Najwyższy w sprawie cywilnej >
- Wniesienie skargi nadzwyczajnej od orzeczenia sądu powszechnego w sprawie cywilnej >
Zamieszanie z powodu nowego środka
W ustawie o Sądzie Najwyższym wprowadzono nadzwyczajny środek zaskarżenia - skargę nadzwyczajną. Lecz ustawodawca nie zadbał, by uchwalić stosowne przepisy wprowadzające i nie wprowadził żadnych norm kolizyjnych do tej skargi nadzwyczajnej wobec już istniejących regulacji wyjątkowych - podkreślił w uzasadnieniu sędzia przewodniczący Iwulski.
Ustawa nie wyjaśniała o kolejności wnoszenia środków nadzwyczajnych, relacji między nimi, dopuszczalności wnoszenia itd. Powoli ukształtowała się jednolita linia orzecznicza w Izbie Cywilnej, że warunkiem wniesienia skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego wyroku jest wykazanie, że wzruszenie tego wyroku nie jest możliwe przy pomocy innych środków.
Czytaj: Skarga nadzwyczajna nie wyklucza skargi do Strasburga>>
Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że katalog „przysługujących stronie środków prawnych”, o których mowa w art. 4241 § 1 k.p.c., nie obejmuje skargi nadzwyczajnej. Uprawnienie do wniesienia skargi nadzwyczajnej do Sądu Najwyższego nie przysługuje bowiem samej stronie postępowania. Strona zaś jedynie występuje do uprawnionego podmiotu z podaniem o wniesienie skargi nadzwyczajnej w jej sprawie.
Zobacz procedury w LEX:
- Badanie dopuszczalności skargi nadzwyczajnej przed Sądem Najwyższym ze względu na zachowanie terminu do jej wniesienia w sprawie cywilnej >
- Badanie dopuszczalności skargi nadzwyczajnej przed Sądem Najwyższym ze względów podmiotowych oraz przedmiotowych w sprawie cywilnej >
Terminy wykluczają skargę na bezprawność
Przyjęcie wykładni odwrotnej – prowadzi wprost do ubezskutecznienia skargi na bezprawność orzeczenia, co wynika już choćby z porównania ustawowych terminów na wniesienie obu środków.
- Sąd odrzucał skargi na bezprawność, a strony były tym zaskakiwane. Co więcej organy takie jak RPO czy Prokurator Generalny uprawnione do wniesienia skargi nadzwyczajnej zasypane tysiącami podań zwlekały z działaniami, co powodowało upływ terminu na wniesienie skargi na bezprawność - zauważył sędzia Iwulski. Ustawa bowiem nie daje tym organom żadnych terminów na rozpoznanie wniosków stron.
W przypadku skargi nadzwyczajnej na jej wniesienie uprawniony organ ma pięć lat od uprawomocnienia się orzeczenia, a skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia strona może wnieść w terminie 2 lat od dnia jego uprawomocnienia się.
Sąd Najwyższy podkreślił również, że skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia służy dochodzeniu od Skarbu Państwa odszkodowania za szkody judykacyjne wywołane bezprawnymi działaniami sądów jako organów władzy publicznej (art. 4171 § 2 k.c.), a tym samym realizuje uprawnienie strony wynikające z art. 77 Konstytucji RP.
Gdyby przyjąć, że warunkiem dochodzenia odszkodowania za szkodę judykacyjną jest wykazanie, że strona złożyła do uprawnionego organu podanie o wniesienie skargi nadzwyczajnej i nie zostało ono uwzględnione, stanowiłoby to ograniczenie drogi do dochodzenia odszkodowania od Państwa i naruszało prawo zagwarantowane w Konstytucji RP.
Sygnatura akt III PZP 4/20, uchwałą 7 sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN z 15 października 2020 r.
Sprawdź również książkę:
Skarga nadzwyczajna w świetle systemu środków zaskarżenia w postępowaniu cywilnym
>>