Czytaj: Sejm rozpoczął prace nad projektem o połączeniu prokuratury z MS>>

Jak mówił w czwartkowym wywiadzie na antenie radia TOK FM, nie sprzeciwia się temu, by takie działania zostały przeprowadzone przy tworzeniu projektowanej w nowej ustawie Prokuratury Krajowej. – Ja sam dokonywałem swoistej weryfikacji przy tworzeniu Prokuratury Generalnej, bo chciałem dobrać odpowiednich ludzi do niej, a innych pozostawić poza obrębem tej struktury. Ale wtedy ten mechanizm działał w ten sposób, że prokuratorzy, którzy nie dostali powołania do Prokuratury Generalnej mogli odejść w stan spoczynku z pełnym uposażeniem, albo mogli pracować w prokuraturach apelacyjnych. Teraz natomiast nie przewiduje się tego dolnego limitu jednostek, do których prokurator generalny może skierować prokuratora, którego nie będzie chciał w Prokuraturze Krajowej – mówił Seremet.
Jego zdaniem taki zdymisjonowany z centrali prokurator będzie mógł trafić nawet do prokuratury rejonowej. – To jest przejaw możliwej i niepotrzebnej destabilizacji w prokuraturze. To jest jeden z tych przepisów, które w moim przekonaniu nie powinny się pojawić. Prokuratura jest bardzo wrażliwa na takie mechanizmy. Przez te sześć lat na stanowisku prokuratora generalnego mogłem zaobserwować, jak ta struktura źle odbiera wszelkie zmiany strukturalne i osobowe. To nie znaczy, że nie można ich dokonywać, ale trzeba to robić z umiarem i głęboką refleksją – mówi kończący swą kadencję Andrzej Seremet. 

Czytaj: KRS: nie należy łączyć funkcji ministra z szefem prokuratury>>

 

Dowiedz się więcej z książki
Prokuratura w Polsce (1918-2014)
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł