Pozew został skierowany już kilkanaście dni temu do sądu w Opolu. Sędzia nie ujawnia treści pozwu, ale potwierdza, że żąda zaprzestania stosowania wobec siebie czynności mobbingowych, do których zalicza także przeniesienie go do innego wydziału z naruszeniem obecnie obowiązujących przepisów. Jak twierdzi sędzia, jego przeniesienie nastąpiło ze złamaniem ustawy o ustroju sądów powszechnych, m.in. bez uzyskania niezbędnej opinii kolegium Sądu Okręgowego i bez uwzględnienia stażu pracy. - Pozew został złożony i zawiera on opis szeregu czynności podjętych wobec mnie przez pełniącą obowiązki prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmarę Pawełczyk-Woicką – powiedział sędzia Żurek.
Czytaj także: Rzecznik dyscyplinarny ma zająć się sędzią Żurkiem >>
W oświadczeniu przekazanym w poniedziałek mediom sędzia Żurek napisał, że "każdego dnia jest w pracy i podejmuje szereg czynności orzeczniczych". Jak podał we wrześniu 2018 r. uczestniczył w ośmiu dniach rozpraw, ośmiu dniach posiedzeń poprzedzających rozprawy oraz w wydaniu orzeczeń w 70 sprawach oraz dwukrotnie w Kolegium Sądu, a w październiku w jednej rozprawie, dwóch posiedzeniach, w wydaniu 16 orzeczeń oraz w jednym obowiązkowym Kolegium Sądu. Przypomniał, że od decyzji o przeniesieniu do innego wydziału sądu odwołał się do KRS i do dziś nie otrzymał uchwały w tej sprawie.