W wywiadzie dla Rzeczpospolitej powiedziała, że wkrótce się okaże, czy będzie szczęśliwym sędzią w stanie spoczynku czy równie szczęśliwym sędzią orzekającym. A do kolejnych projektów dotyczących zmian w KRS i w sądownictwie odniosła się z rezerwą. - Ja czekam na reformę sądownictwa. Taką, która sprawi, że wchodząc do sali rozpraw, z moim doświadczeniem i wiedzą, będę mogła sprawnie prowadzić i zakończyć proces - stwierdziła. I dodała, że dwa miesiące nie są wystarczającym czasem do przygotowania dobrych przepisów, polityczne targi zaś wokół reformy niczego nie wnoszą. - Taki sposób przygotowywania zmian nie jest dobry oceniła.
- Obywateli nie interesuje, kto jest w KRS, kto jest prezesem sądu, czy jakie zmiany nastąpią w Sądzie Najwyższym. On chce w razie takiej potrzeby przyjść do sądu i sprawnie załatwić swoją sprawę – powiedziała. Więcej>>
Sędzia Piwnik twierdzi, że nie chce kierować KRS
Złożyłam prośbę do ministra o wyrażenie zgody na pozostawanie na stanowisku sędziego, bo jestem już prawie w stanie spoczynku. A co do KRS, w ogóle o tym nie myślę tak sędzia Barbara Piwnik odniosła się do spekulacji, że ma zostać przewodniczącą Krajowej Rady Sądownictwa.