Laureatami piątej już edycji rankingu „Dziennika Gazeta Prawna” w kategorii wydziałów prawa wśród uczelni publicznych został pierwszy raz w jego historii Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kierowany przez prof. Krystynę Chojnicką wydział uzyskał 93,5 na 106 możliwych punktów. W kategorii uczelni niepublicznych pierwsze miejsce zajęła po raz kolejny Uczelnia Łazarskiego w Warszawie. Uzyskała bardzo dobry wynik 69 na 100 możliwych punktów. Ta uczelnia wyprzedza już cztery uniwersytety.
W tegorocznej edycji rankingu zwraca po raz kolejny uwagę coraz lepsza pozycja uczelni, które znajdują się na kolejnych miejscach. Silne są, z wynikiem ponad 80 punktów, uniwersytety we Wrocławiu, Poznaniu, Łodzi i Białymstoku.
Jak stwierdzają autorzy rankingu, mamy w Polsce 6–8 szkół, które są coraz mocniejsze i należą do elity, kolejne 5–6, które kształcą na wysokim poziomie, i niestety kilkanaście, które są daleko od czołówki. Po części wynika to z ich krótkiego doświadczenia w kształceniu prawników, ale po części także ze słabej żywotności.
Pozycję lidera UJ zawdzięcza nie tylko najlepszym wynikom osiąganym przez jego absolwentów w egzaminach na aplikacje, ale także świetnej, najlepszej w Polsce kadrze oraz sile i jakości kształcenia. Co ważne, wygrywa on z Warszawą, choć zaledwie o 1 punkt, w naszej dotychczasowej metodologii. Nie jest to dziwne, bo UW szczyci się stałą obecnośćią w czołówkach rankingów, a w ramach sześciu instytutów kształcą wybitni prawnicy.
Do grona słabszych uczelni publicznych zaliczają się zazwyczaj stosunkowo młode szkoły, tj. Uniwersytety Szczeciński, Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Opolski, Warmińsko-Mazurski w Olsztynie i Rzeszowski. Ten ostatni uzyskał w tegorocznej edycji rankingu 45,25 punktu, m.in. dlatego, że nie może nadawać tytułu doktora i doktora habilitowanego. To mniej niż większość uczelni niepublicznych. Więcej>>>