Jak mówi kierujący pracami tego zespołu były prezes Krajowej Rady Radców Prawnych Dariusz Sałajewski, najważniejsze cele proponowanych zmian to ograniczenie barier w dostępie do sądu, a tym samym realizacji konstytucyjnego prawa o którym mowa w art.45 ust.1 Konstytucji RP, jakie mogą tworzyć wysokie obecnie i porównywalnie wyższe niż w większości krajów UE opłaty, które muszą ponieść strony inicjujące postępowania.
Grupa ekspertów podjęła swoją pracę po przyjęciu we wrześniu 2016 r. w gronie sygnatariuszy Porozumienia Samorządów i Stowarzyszeń Zawodów Prawniczych inicjatywy sformułowania i zaprezentowania rządzącym i opinii publicznej propozycji środowiska prawniczego odnośnie usprawnienia funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości.
- Obowiazujacy obecnie system oplat sadowych w sprawach cywilnych ma w naszej opinii głównie charakter fiskalny.Nasze opracowanie wychodzi natomiast z założenia,ze opłaty, w konsekwencji koszty które ponoszą strony, powinny być uzależnione od faktycznej złożoności postępowania. Wysokość i sposób wnoszenia opłat nie powinny być barierą w dostępie do sądu, ale też powinny stymulować racjonalność zachowań stron i przeciwdziałać podejmowaniu przez nie czynności jedynie obstrukcyjnych. Dostrzegamy też potrzebę uproszczenia katalogu opłat. Potrzebe zmian w systemie opłat sądowych sygnalizowano na Kongresie Prawnikow Polskich w maju br. Czas na konkretne propozycje wokół których można toczyć debatę.Taka jest też geneza naszego opracowania - mówi Dariusz Sałajewski.
Czytaj: Radcowie: sztywne terminy i lepsze planowanie usprawnią procesy cywilne>>
Opłaty wstępne i ostateczne
Zespół proponuje rezygnację ze stosowania jednolitych opłat stosunkowych w sprawach o roszczenia majątkowe i wprowadzenie jako zasady stosowania dwóch rodzajów opłat stosunkowych tj. opłat wstępnych i ostatecznych.
Jak przyznają autorzy pomysłu, wymaga to zmiany przepisów w Tytule II. Dziale I ustawy dnia 28.07. 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (głównie zasad wynikających z art.art.11,13,15-16), zwanej następnie „Ustawą” i innych przepisów tej ustawy będących w powiązaniu z wyżej wymienionymi.
Projekt przewiduje też rezygnację z opłaty podstawowej (art.14 w/w ustawy) na rzecz - w razie potrzeby -rozszerzenia katalogu czynności podlegających opłacie stałej. Skutkowałoby to nowym katalogiem opłat sądowych zapisanym dziś w art.11 Ustawy, który po zmianie przewidywałby następujące opłaty sądowe: „opłaty stałe oraz stosunkowe, w tym wstępne i ostateczne.”
Radcowie proponują również całkowitą rezygnację ze stosowania znaków opłaty sądowej i tak w praktyce mocno ograniczonego.
Mniejszy katalog opłat
Rezygnacja z kazuistyki i ogromnej różnorodności tych opłat na rzecz wprowadzenia 2 – 3 zintegrowanych grup opłat stałych. Wiązałoby się to w nielicznych przypadkach z podniesieniem najniższych opłat dziś obowiązujących (np. do kwoty 100,00 zł.) i stosowania takiej niższej opłaty w sprawach określonych jako proste. Równoczesne obniżenie innych opłat (w sprawach bardziej złożonych na przykład do kwoty 250,00 zł). Niektóre dzisiejsze opłaty stałe przewyższające kwotę wyższej opłaty (czyli na przykład 250,00 zł.), proponuje się wyłączyć z tej kategorii opłat na rzecz kategorii opłat stosunkowych.
Opłata wstępna stosunkowa
Według przedstawionych założeń, określenie wysokości opłaty wstępnej - następowałoby w sposób stosunkowy jako 2 proc. wartości przedmiotu sporu jednak nie mniej niż 50,00 zł i nie więcej niż 30.000,00 zł. W sprawach, w których nie można na etapie inicjacji sporu ustalić wartości jego przedmiotu, opłata wstępna (dziś określona w art. 15 w/w ustawy jako tymczasowa) wynosiłaby wielokrotność (np. trzykrotność) minimalnej opłaty wstępnej. W postępowaniach uproszczonych, a także upominawczych i nakazowych opłata wstępna ustalana byłaby w wysokości połowy opłaty, o której mowa w zdaniu poprzednim, a w przypadku nie wniesienia sprzeciwów (zarzutów) od wydanych w tych postępowaniach nakazów stawałaby się opłatą ostateczną.
Wysokość opłaty ostatecznej określona miałaby być jako maksimum 5 proc. wartości przedmiotu sporu i nie więcej niż 90.000,00 zł. (z zastrzeżeniem postępowań uproszczonych, o czym mowa w punkcie poprzednim).
Według autorów tej koncepcji, ustalana w tych ramach przez sąd w orzeczeniu kończącym postępowanie opłata ostateczna w konkretnej sprawie nie mogłaby jednak być niższa niż suma poniesionej już przez stronę inicjującą spór opłaty wstępnej i faktycznie poniesionych - czasowo obciążających sąd - wydatków, w tym na koszty wynagrodzeń, biegłych w przypadku dopuszczenia dowodu z takiej opinii. To ostatnie rozwiązanie miałoby służyć uproszczeniu i przyspieszeniu procedury wyznaczania biegłych, uniezależniając ją od czynności związanych z ustalaniem wysokości zaliczek na biegłych, wnoszenia ich przez strony, a nierzadko również prowadzenia postępowań zażaleniowych w tym zakresie.
W wyższej instancji opłata niższa
Radcowski zespół proponuje przyjęcie zasady, że opłaty stosunkowe w postępowaniu apelacyjnym byłyby ustalane na poziomie niższym niż w pierwszej instancji. Zdaniem autorów pomysłu jest to w pełni uzasadnione nie tylko potencjalnie, ale i faktycznie mniejszą czasochłonnością i kosztochłonnością postępowania (przewodu sądowego) na tym etapie sprawy (chociażby ze względu na ograniczenia w dopuszczalności przeprowadzania nowych dowodów oraz fakt, że w praktyce postępowanie apelacyjne często ogranicza się tylko do jednej rozprawy). Opłata stosunkowa wstępna od apelacji miałaby wynosić 1 proc. wartości przedmiotu sporu a opłata ostateczna nie więcej niż 3 proc.
Takie same opłaty w postepowaniach upominawczych i nakazowych
Autorzy opracowania proponują zrównanie w kwestii obowiązku uiszczania i wysokości opłat częściowych (liczonych obecnie od opłaty stosunkowej, a przy uwzględnieniu zmiany od opłaty wstępnej) w przypadku wnoszenia sprzeciwów od nakazów wydanych w postępowaniach upominawczych i zarzutów od nakazów wydanych w postępowaniach nakazowych.
- Dotychczasowa różnica w tym zakresie nie jest uzasadniona sytuacją procesową stron i złożonością czynności podejmowanych przez sądy. Obecne rozwiązanie polegające na braku konieczności wnoszenia przez pozwanego opłaty od sprzeciwu od nakazu wydanego w postępowania upominawczym, nie jest bez znaczenia dla korzystania z tego środka bez wyraźnego uzasadnienia merytorycznego, nierzadko jedynie służy przedłużeniu postępowania bez ryzyka odrzucenia środka zaskarżenia i poniesienia znacząco wyższych ogółem kosztów procesu w przypadku niekorzystnego orzeczenia dla pozwanego – czytamy w uzasadnieniu propozycji.
Szybsze postępowania w sprawie kosztów
Autorzy opracowania są za uproszczeniem i maksymalnym skróceniem postępowania o zwolnienie z kosztów sądowych, czyli tej fazy postępowania, która bardzo często hamuje faktyczne rozpoczęcie postępowania rozpoznawczego co do istoty sprawy.
Jak zauważają, wymaga to zmiany przepisów Tytułu VI Ustawy. Do rozważenia pozostaje powiązanie warunków uzasadniających zwolnienie z kosztów sądowych z warunkami uprawnienia do skorzystania z nieodpłatnej (przedsądowej) pomocy prawnej przy rozpatrywaniu potrzeby nowelizacji ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej i edukacji prawnej, również co do kryteriów dochodowych i kręgu jej beneficjentów. Szczegółowa propozycja sprowadza się do rozważenia, aby w sprawach o roszczenia majątkowe (z wyłączeniem spraw gospodarczych) zwolnione z opłaty wstępnej były inicjujące spory osoby fizyczne, które posiadają status uprawniający do korzystania z nieodpłatnej przedsądowej pomocy prawnej wg przepisów tej ustawy (przy założeniu konieczności jej nowelizowania, jeśli chodzi o warunki uzyskania takiego statusu). W orzeczeniu kończącym postępowanie sąd ostatecznie rozstrzygałby o utrzymaniu zwolnienia w stosunku do przegrywającej spór osoby go inicjującej, posiadającej status wynikający z powyższej ustawy.
- Takie rozwiązanie w istocie powodowałoby uwolnienie sądu – na etapie przed podjęciem postępowania merytorycznego - od badania stanu ekonomicznego wnioskodawcy, a sprowadzałoby się jedynie do stwierdzenia spełniania wymogów zawartych w ustawie o nieodpłatnej pomocy prawnej i edukacji prawnej. W konsekwencji skróciłoby to postępowanie przed sądem. Nie ma też logicznej przeszkody (biorąc pod uwagę celowość), aby te same kryteria brał pod uwagę sąd przy ustanawianiu zastępstwa prawnego z urzędu – napisano w uzasadnieniu.
Strona przegrywająca zapłaci
Proponowana jest też zmiana przepisów Tytułu V Działu I kodeksu postępowania cywilnego, dotyczących kosztów procesu i ich ponoszenia (w tym zwrotu stronie, która je poniosła, przy zasadniczo utrzymaniu zasady określonej w przepisie art. 98 ust. 1 w powiązaniu z art.100 kpc).
Strona przegrywająca spór co do zasady obciążona zostałaby - jeśli chodzi o opłaty sądowe - całością opłaty orzeczonej przez sąd jako ostateczna z zaliczeniem opłaty wstępnej, jeśli taką poniosła. Strona przegrywająca spór zwracałaby wygrywającemu poniesioną przez niego opłatę wstępną w ramach zasądzonego zwrotu kosztów procesu. W takim przypadku różnicą, pomiędzy wysokością opłaty ostatecznej a wstępnej, strona przegrywająca spór zostałaby obciążona na rzecz Skarbu Państwa, który analogicznie jak w sprawach karnych prefinansowałby koszty (wydatki) konieczne do ponoszenia dla biegu procesu. Na rzecz Skarbu Państwa strona przegrywająca spór obciążona zostałaby również całością kosztów jakie poniesione zostały (zostaną), jeśli wygrywająca spór korzystała z zastępstwa procesowego z urzędu.
Koszty zastępstwa zwaloryzują się
W radcowskim projekcie przewidziano też powiązanie zasad ustalania wysokości opłaty ostatecznej (złożoność i pracochłonność, czas trwania postępowania, ilość posiedzeń) z ustalaniem wysokości zwracanych stronie wygrywającej spór innych kosztów niezbędnych do prowadzenia sprawy, w tym kosztów zastępstwa procesowego (obligatoryjne co najmniej proporcjonalne zwiększenie zasądzonych kosztów w stosunku do wysokości określonej jako stawka minimalna).
Przy założeniu, że opłata ostateczna wyniesie 5 proc. wartości przedmiotu sporu, czyli stanowić będzie 2,5 - krotność opłaty wstępnej, co najmniej w takiej samej proporcji "waloryzowałaby” się stawka minimalnego zasądzonego wynagrodzenia z tytułu kosztów zastępstwa.
W przypadku jeśli strona wygrywająca korzystała z zastępstwa procesowego z wyboru, określona ustawą ułamkowa część (np.1/6-1/5) kosztów zasądzonych na jej rzecz od strony przegrywającej spór (przy uwzględnieniu propozycji zawartej w p. 9 poniżej) trafiałaby do Skarbu Państwa. Środki te tworzyłyby specjalny fundusz pomocy prawnej wraz ze środkami przewidzianymi w budżecie na nieodpłatną przedsądową pomoc prawną przewidzianą ustawą o nieodpłatnej pomocy prawnej i edukacji prawnej (wobec zbieżności celów społecznych).
Opłaty kancelaryjne też do zmiany
Radcowie proponują też rozważenie zmiany zasad i procedury występowanie, ustalanie, wysokość i wnoszenie opłat kancelaryjnych. Propozycja sprowadza się do koniunkcyjnego rozważenia:
- rezygnacji z niektórych dziś występujących opłat kancelaryjnych (wątpliwych nawet
ekonomicznie);
- przyjęcia że czynności (wnioski) wymagające opłaty kancelaryjnej byłyby podejmowane (składane) z pominięciem opłaty kancelaryjnej, a jej wysokość ustalałby sąd np. wydając wnioskowany dokument i równocześnie wzywając do jej zapłaty.
Przygotowane przez zespół radców prawnych opracowanie zawiera też propozycje dotyczące zmian w procedurze cywilnej, które mogą mieć, zdaniem autorów, wpływ na przebieg i czas trwania postępowań, przepisów dotyczących kognicji oraz właściwości sądów, a także trybu i sposobów doręczeń pism procesowych w sprawach cywilnych. Do tych zagadnień wrócimy w kolejnych publikacjach.
…………
W powstaniu opracowania udział wzięli radcowie prawni:
Bożena Kubalska, OIRP Opole
Barbara Kras, OIRP Wrocław
Przemysław Mijal, OIRP Szczecin
Sławomir Majka, OIRP Wałbrzych
Zbigniew Pawlak, OIRP Bydgoszcz
Michał Rościszewski, jako koordynator grupy radców prawnych OIRP Bydgoszcz
Ewa Stompor-Nowicka - OIRP Łódź
Anna Szarmach, jako koordynatorka grupy radców prawnych OIRP Gdańsk
Czytaj: Społeczni legislatorzy na początek zajmą się naprawianiem sądów>>