Chodzi o decyzję z 8 kwietnia br., na podstawie której Polska została zobowiązana Trybunał Sprawiedliwości UE do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych sędziów. TSUE dodał, że chociaż organizacja wymiaru sprawiedliwości należy do kompetencji państw, to mają one obowiązek stosować się do standardów Unii.
Czytaj: TSUE: Izba Dyscyplinarna SN nie może sądzić sędziów>>
Prof. Gersdrof swoją opinię na temat skutków postanowienia TSUE przedstawiła w środę podczas posiedzenia senackiej komisji spraw zagranicznych. Poinformowała senatorów, że postanowienie TSUE zostało przez nią niezwłocznie wykonane poprzez wezwanie Izby Dyscyplinarnej do zaprzestania wszelkiej działalności.
Czytaj: Pierwsza prezes SN wzywa Izbę Dyscyplinarną do zaprzestania działalności>>
Pierwsza prezes SN zwróciła też uwagę, że TSUE w postanowieniu wezwał do powstrzymania się od przekazywania spraw zawisłych przed Izbą Dyscyplinarną do rozpoznawania przez skład, który nie spełnia wymagań niezależności. - Ponieważ zdaniem SN Izba Dyscyplinarna cała nie jest sądem wobec tego także w tych sprawach adwokackich i innych nie powinna orzekać - wyjaśniła prezes Gersdorf.
Odniosła się też do wniosku złożonego przez Izbę Dyscyplinarną SN do Trybunału Konstytucyjnego po orzeczeniu TSUE. Według niej TK "absolutnie nie ma prawa do oceny postanowień Trybunału w Luksemburgu".
Czasem trzeba powiedzieć „nie” – Małgorzata Gersdorf w rozmowie z Krzysztofem Sobczakiem o swojej walce o niezależne sądy [PRZEDSPRZEDAŻ]>>