Chodzi też o zmiany w Kodeksie cywilnym, postępowania cywilnego, spółek handlowych i postępowania administracyjnego. - I tak według art. 89 ust. 2 regulaminu Sejmu, pierwsze czytanie projektu zmian kodeksu może się odbyć nie wcześniej niż czternastego dnia od doręczenia projektu  posłom. Do jego rozpatrzenia, zgodnie z art. 90 ust. 1 regulaminu Sejmu, może zostać powołana Komisja Nadzwyczajna. Stosownie do art. 95 ust. 1 regulaminu Sejmu, drugie czytanie projektu, może odbyć się nie wcześniej niż czternastego dnia od dnia doręczenia posłom sprawozdania Komisji Nadzwyczajnej. Art. 95 ust. 2 stanowi ponadto, że w przypadku zgłoszenia w drugim czytaniu poprawki albo wniosku projekt kieruje się ponownie do Komisji Nadzwyczajnej - wskazuje RPO. 

 

Cel? Spójność wypracowanych uregulowań

We wniosku do Trybunału, Rzecznik powołał się na wyrok TK z 14 lipca 2020 r. z wniosku Prezydenta RP o niezgodności z Konstytucją ustawy z 13 czerwca 2019 r. o zmianie Kodeksu karnego oraz niektórych innych ustaw, wprowadzającej obszerną nowelizację Kodeksu karnego. 

- Trybunał uznał, ze ustawa ta jest w całości niezgodna z art. 7 w związku z art. 112 oraz z art. 119 ust. 1 Konstytucji - właśnie ze względu na naruszenie regulaminu Sejmu w toku jej uchwalenia, w szczególności niedochowanie terminów wymaganych dla procedowania projektów ustaw nowelizujących kodeksy. Choć Sejm może w dowolnym czasie zmienić swój regulamin, to dopóki tego nie zrobi, jest związany obecnie obowiązującym regulaminem - co podkreślił TK. Naruszenie tego regulaminu w toku przyjmowania ustawy stanowi zatem naruszenie przepisów Konstytucji - wskazał RPO. 

Czytaj: Po wyroku TK, możliwa fala prób podważania innych szybko uchwalanych ustaw>>

Jak dodał analogiczna sytuacja występuje w przypadku czterech ustaw zaskarżonych przez RPO. Co więcej tarcza antykryzysowa 4 dodatkowo wprowadziła część przepisów z zaskarżonej przez prezydenta do TK nowelizacji Kk - m.in. w zakresie kradzieży zuchwałej, czy czynu ciągłego.

- Celem tego szczególnego porządku jest zapewnienie spójności wypracowanych przez specjalistów uregulowań kodeksowych. Chodzi także o wyeliminowanie możliwości przypadkowej nowelizacji kodeksu przy uchwalaniu ustaw szczególnych, która mogłaby zostać przeprowadzona za pomocą pochopnych i dezintegrujących projekt poprawek poselskich – wskazuje Adam Bodnar.

 

Cena promocyjna: 20.73 zł

|

Cena regularna: 25.9 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Wątpliwości co do konkretnych przepisów

RPO podnosi równocześnie, że część wprowadzonych tarczami przepisów budzi duże wątpliwości. M.in. art. 37a Kk, który - jak wskazuje - ograniczył sądom swobodę orzekania co do możliwości odstąpienia od wymierzenia kary pozbawienia wolności za przestępstwa zagrożone karą do 8 lat więzienia (np. nieumyślne spowodowanie śmierci lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu). Zmianę krytykowały m.in. środowiska lekarskie obawiając się skazywanie na więzienie za błędy w sztuce.

- Zmiany w Kodeksie karnym nie łączą się w żaden merytoryczny sposób z materią ustawy z 19 czerwca 2020 r. Jest ona bowiem ustawą „o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19”. Ponadto w przypadku nowelizacji Kodeksu karnego w ustawie z 31 marca 2020 r. brak jest jakiejkolwiek vacatio legis. Nowe przepisy zaczęły bowiem obowiązywać już w dniu ogłoszenia ustawy. Naruszyło to obowiązek prawidłowego ogłoszenia aktu normatywnego (art. 2 i art. 88 ust. 1 Konstytucji) - dodaje. 

Czytaj: Tam gdzie Trybunał nie może, tarcza pomoże... wprowadzając zaskarżone przepisy>>

Podsumowuje równocześnie, że wprowadzeniu zmian w ustawach karnych "tarczami antykryzysowymi" można zarzucić instrumentalne wykorzystywanie sytuacji epidemicznej do nieprzemyślanych zmian w systemie orzekania kar, a tym samym rażące naruszenie zasady prawidłowej legislacji leżącej u podstaw zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji).

- W normalnym, spełniającym standardy konstytucyjne procesie legislacyjnym, zmiany te musiałyby być podane dogłębnej analizie i refleksji. Najpewniej oznaczałoby to, że albo nie zostałyby one uchwalone, albo też uchwalone nie w przyjętym ostatecznie kształcie – podkreśla Bodnar we wniosku do TK.