- Gen. Mieczysław Cieniuch, typowany na nowego szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, nie może zostać wyznaczony na to stanowisko - stwierdził w rozmowie z tvn24.pl były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak. - Zgodnie z obowiązującą "Ustawą o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych" jest to absolutnie niemożliwe - mówił - bowiem zgodnie z artykułem 37. tej ustawy "żołnierz zawodowy w służbie stałej pełni zawodową służbę wojskową przez czas określony kadencjami na stanowisku służbowym (punkt pierwszy), a kadencja ta może trwać od 18 miesięcy do trzech lat (punkt drugi). Według obowiązujących przepisów (artykuł 111, punkt 5. ustawy) każdego żołnierza zawodowego, który osiągnął 60-lat, "zwalnia się z zawodowej służby wojskowej". Generał Cieniuch, który w rozmowie z tvn24.pl potwierdził, że usłyszał propozycję objęcia funkcji szefa sztabu generalnego, wiek ten osiągnie dokładnie 24 stycznia 2011 roku. - Czyli zostaje osiem miesięcy. Takie wyznaczenie jest zatem niemożliwe. Każdy, kto mając świadomość tych przepisów, zdecyduje inaczej, złamie prawo - twierdzi kategorycznie gen. Skrzypczak.
Powołają generała, to złamią prawo
Bronisław Komorowski zapowiedział, że najpóźniej 5 maja br. poda nazwisko nowego szefa Sztabu Gneralnego Wojska Polskiego. Najczęściej wymieniane jest w tym kontekście nazwisko gen. Mieczysława Cieniucha. Tymczasem były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak twierdzi, że byłoby to sprzeczne z prawem ze względu na wiek kandydata.